Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wykończona psychicznie

Toksyczna miłośc. Nie radze sobie po rozstaniu:(

Polecane posty

Gość Wykończona psychicznie

Czy tesknota i bol kiedys miną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj. Miną,chociaż lęk i jakieś kompleksy na troszkę pozostaną.U mnie od rozstania minęło pół roku i wczoraj na moje urodziny znów go zobaczyłam i usłyszałam.Rozsypałam się..To był związek toksyczny,zrobił mi bardzo wiele złego..ale gdy były dobre dni-nigdy nie miałam piękniejszych dni.Trudne to jest..sama walczę by się nie złamać,zwłaszcza,że pojawiła się obok mnie bratnia dusza..I każdego dnia musze walczyć,by jej nie zranić przez pamięć i rany po eksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że tak ! Każdy musi odbębnić żałobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykończona psychicznie
Nie o to chodzi. Na pożegnanie pozwoliłam dać sobie w dupę bez poślizgu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykończona psychicznie
moj zwiazek tez rozpadł sie pól roku temu...Trwałam w nim 5 lat... i chociaż wiele złego mnie spotykało przez ten okres to powracaja dobre wspomnienia...teraz jest tylko pustka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykończona psychicznie
to wyżej to był podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem nawet czy to była miłość ból i tęsknota okropne połączenie mam wrażenie że z każdym dniem jest coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po rozstaniu są pewne etapy-najpierw czujemy wściekłość,żal,gniew.Następnie gdy emocje opadną czujemy pustkę i wspominamy te dobre chwile aż w końcu czujemy obojętność i na przykład smsa traktujemy jak kolejnego durnego smsa typu:"Odbierz nagrodę w wysokości 3.000 zł".A jeszcze jeśli z czasem pojawi się ktoś nowy w Twoim życiu to już całkiem olejesz byłego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykończona psychicznie
Ale ja nie potrafie sie przelamac i umówic z kims innym na spotkanie.....zanim poznałam eksa byłam wesołą dziewczyną, miałam powodzenie u facetów, dobrze sie czułam w swojej skórze, a teraz prawie nie wychodze, nie moge patrzec na siebie, znajomi mnie nie poznaja, po prostu nie chce mi sie życ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfn
Przeraża mnie to co piszesz, tzn. że minęło pół roku a to wciąż boli. Mnie dziewczyna zostawiła dwa dni temu i nie mogę się pozbierać, wczoraj chciałem nawet popełnić samobójstwo, cały czas staram sie z kimś być i coś robić, dużo pracować, żeby nie mieć czasu na rozmyślanie, ale i tak przychodzi noc i wtedy już nie ma ucieczki od swoich myśli... tym bardziej, że mieszkam sam a moja rodzina mieszka w innym mieście. Osoby które mnie pocieszają - albo raczej starają się mnie pocieszyć - mówią, że to przejdzie. Nie sądzę, żeby mi szybko przeszło o ile w ogóle się uda, no ale ja nie jestem obiektywny, bo emocję są teraz bardzo silne... No i teraz czytam, że tak może być nawet przez pół roku. Właściwie nawet to, że teraz tutaj piszę te rzeczy jest po to, żebym nie myślał, nie płakał i nie zrobił sobie krzywdy... ach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykończona psychicznie
U mnie zaraz po rozstaniu było tragicznie, pozniej się trochę otrząsnęłam i jakos dało się życ ale teraz znów złapałam doła. Tobie może przejdzie szybciej....w moim przypadku to chyba jest uzależnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandra029
no to sobie wyobrazcie ze ja juz dwa lata tak cierpie i nie moge sie otrząsnąć po rozstaniu z chłopakiem z którym bylam 2,5 roku. Te wspomnienia cholernie bolą, nie mam siły, jestem wykończona psychicznie bo chciałabym się od tego uwolnić. On wziął ślub z inną rok temu i napewno tryska szczęściem a ja nie umiem sobie poradzić po tym zerwaniu. To właśnie znaczy ze mnie w ogole nie kochal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykończona psychicznie
tak to już chyba jest że ten kto bardziej kocha zawsze dostaje po tyłku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfn
Uzależnienie - to słowo też do mojej sytuacji bardzo pasuje. Ja po prostu nie wyobrażam sobie życia bez niej... Bardzo wam współczuję no i sobie też. Szkoda, że te nasze drugie eks połówki nawet nie zdają sobie sprawy jak bardzo nas ranią... Kiedyś mogłem zasnąć bez problemu nawet na stojąco (prawie) a teraz nie potrafię się zmusić do spania i muszę cały czas rozmyślać i rozmyślać. Wczoraj i przedwczoraj spałem po 2h. Mam nadzieje, że po kilku dniach w końcu padnę wcześniej, tym bardziej, że własciwie nie jem żadnych posiłków - nie mam nawet ochoty. A jak długo trwał ten najgorszy okres u Was? Boże, ja czuję, że nie wytrzymam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandra029
u mnie trwa cały czas, jak mam wolną chwilę to wciąż tylko mysli o tym moim byłym związku mnie nachodzą, jak wtedy bylo itd. To bardzo złe uczucie tak się czuć. Ty kochasz a ktos ma cie w dupie i żeni się z inną. A tobie obiecywał wszystko co najlepsze. Porazka :( ja chyba nigdy sie z tego juz nie wylecze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykończona psychicznie
początek zawsze jest straszny.....u mnie okres bezsenności trwał ok 2 tyg, tez nie jadłam, schudłam 7 kg w miesiac i wygladalam jak kupa nieszczescia, pozniej analizowalam za i przeciw i wiem ze rozstanie bylo nieuniknione....mineło pare miesiecy a wspomnienia znow zaczely wracac......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aerosmith
miałam podobnie, jednym slowem jestem zbyt wrażliwa i dobra (dwa slowa :d) sierpień..mija rok, jakoś si trzymam, nie boli już ta bardzo ,ale na początku przez kilka miesięcy?koszmar.myślałam ze to sie nigdy nie skonczy, byłam zakochana do szalenstwa...krok po kroku odcięłam się od wszystkiego, ucięłam każdy najmnijeszy kontatkt, bywało ze szukałam go i tak, np fb itd. ale wtedy bylo o wiele gorzej, usunęłam ze znajomych, numer tel, zdjecia z kompa, kartki itp. było trudno, ale z czasem przyszła ulga, bo CO Z OCZU TO Z SERCA uwielbiam to powiedzonko! trzymajcie się ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłego odżałowałam, choć czasem chce się na niego zrzygać czy coś,ale o nim czasem myślę tak bezwiednie , coś wspomina mi się , czasem śni , a on ? Pewnie żyje teraz innym życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okjfjf
co z oczu to z serca, zgadzam sie. nie widzialam go dwa lata... bylo ok, tylko czasem go wspomnialam, ale rownie szybko zapominalam.. ale niedawno jak go zobaczylam, serce bilo jak szalone, mi braklo tchu.. i pprzez pare dni znow myslalam o nim.. i znow obojetnosc.. co z oczu to z serca TRUE,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykończona psychicznie
ja niedawno tez spotkałam byłego, może dlatego teraz wszystko wrociło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aerosmith
i jeszcze jedno, nie popelniaj mojego błedu.. bo pół roku po tym wpadłam na tzw. "plaster" przyjaciele do pogadania no i... on zraniony, ja tez, polubilam go chcoiaz byl sporo straszy, ale rozstalismy sie , jakies 5 miesiecy po tym dowiedzialam sie ze ma dziewczyne tez taką mloda...poczulam sie zawiedziona, znów :( tak jakby wszysyc kłamali albo to ja trafiam na takich ludzi, najciekawsze ze on przez caly czas szukał ze mną kontaktu, i to nie zwykłęgo, ale uśmiechy tarlalal. nie wiem po co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przejdzie to wszystko.A czujesz się tak,po to był wampir energetyczny i wbił Cię w kompleksy i w to,że teraz uważasz się za beznadziejną.Znam te uczucia bardzo dobrze..Cały czas się też się z nich leczę..Ale z dnia na dzień jest lepiej.Wczoraj po pół roku odezwał się..i wiesz co?Nic.Zupełnie nic-chociaż jeszcze m-c temu oddałabym wszystko by znów mieć z nim kontakt..teraz tylko czuję nicość.No i może jeszcze trochę żal za straconym czasem.bardzo mnie skrzywdził ale wybaczyłam mu dla samej siebie,bo byłam już wrakiem człowieka,zżerało mnie to wszystko od środka i nie dawałam rady.Teraz mam satysfakcję,bo mam przy sobie bratnią duszę,nie chcę wracać do przeszłości a on mimo wielkich marzeń o innych dziewczynach-jest sam i dotarło do niego,że takiej wrazliwej i kochanej nigdy już mieć nie będzie.Miał swoją szansę-teraz kolejnej nie dostanie :).A Ty wybacz i zapomnij...I znajdź sobie jakieś hobby,zajęcie..pisz listy czy wiersze do szuflady..Ja tak robiłam i to bardzo pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tristan123
Wódka pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykończona psychicznie
chciałabym sie w koncu otrzasnac i isc na przód ale chyba na razie nie dam rady, w dodatku straciłam prace i teraz nawet z domu nie wychodze....mam 25 lat i nie mam nic.....mysle ze gdybym go nie poznala to w tym momencie bylabym o krok dalej.....a teraz nie widze dla siebie przyszlosci....zyje z dnia na dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfn
Rano przeczytałem coś takiego: God doesn't give you the people you want, he gives you the people you need. To help you,to hurt you, to leave you, to love you and to make you the person you were meant to be. Może coś w tym jest, ale i tak póki co nie jest mi nawet o gram lżej :.(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandra029
no ja tak samo. Mimo że mam prace to i tak nie jestem szczęśliwa. Ide przed siebie nie ciesząc się z niczego, jestem podłamana, czesto mysle ze on potrafil od razu sobie poszukac nową dziewczyne, wziac z nia slub, w ogole widac mnie nie kochał, a ja taka jestem wciaz zapatrzona w ta przeszlosc :( to boli bardzo bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On poszedł do przodu-Ty nie.Na własną prośbę.Każdy ma bowiem wybór i tylko od Ciebie zależy co wybierzesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykończona psychicznie
miłośc jest do bani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aerosmith
Nawet nie wiesz ile razy myślałam co by bylo gdybym go nie poznała, a ze poznałam go we wlasnym domu..wystarczyłoby gdybym wyszła 5 min. wczesniej i juz, ale może tak miało być, może to ma mi coś dać na przyszłość, jedno Ci powiem teraz po roku, wiem jak bardzo sie zmieniłam , nie jestem juz taką samą osobą...jestem inna, czuje ze to mnie bardzo zmieniło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandra029
a gdzie mam isc do przodu jak z nim planowalam swoje zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×