Mam dosc jej braku ochoty na seks

a Ty moje koleżanko.

Dobry seks, zaspokajający, generuje pozytywne uczucia pomiędzy partnerami.

Wy macie swoje zdanie, a ja swoje i niech tak zostanie. Wy mnie nie przekonacie, ani ja was, więc dalsza dyskusja nie ma sensu. Miłego wieczoru :)

Ja nie mam ochoty nikogo przekonywać. Wyrażam swoje zdanie.

Ale twoje zdanie jest gówno warte. I tyle w temacie.

Dotychczas to byłą dyskusja, ale jak widzę zeszła poniżej poziomu godnego zaangażowania się nią.

No widzę, że podzywy zaczynają harcować. Eh....

na leb :-O seks jest bardzo wazny w zwiazku tepoto ty :-O po co sie ludzie biora w pary aby byc ze soba jak brat z siostra czy co? chore baby :-O

Jesli chodzi o niezadowolenie to tylko ma to na wlasne zyczenie, jestem dlugodystansowcem - aczkowliek nie nazwalbym tego w ten sposob bo gdyby mnie podniecila napewno doszedl bym szybciej, ale jak juz dojdzie do seksu tot ak naprawde musze sie mocno skupic zeby dojsc bo poprostu jest to ba byle jak. Pyscholog odpada, na 100% mnie nie zdradza bo po pracy poprostu jest w domu, raczej ja mysle o zdradzie bez zobowiazan jak tak dalej pojdzie, mowienie ze pieknei wygladasz i kocham cie nie pomaga, kupowanie kwiatow tez nie, nawet po ostatnim seksie uslyszaklem ze nastepny bedzie za tydzien dopiero, ja juz poprostub sie na to nie chce godzic. Widac wiem teraz skad sie biora zdrady.