Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jatonielubie

Czy zabraniacie mężowi rozmawiać przez telefon ???

Polecane posty

Gość ale jaja kwadratowe
a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzika kokoszka
może zadzwoń do męża jak masz ochotę z nim pogadać:p A tak serio to, popracuj nad sobą bo jak tak dalej pójdzie to chłop znajdzie sobie prawdziwe wyjście awaryjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telefonistka jedna
Nie,nie zabraniam. Mąż najczęściej i tak dzwoni z mojego-a w zasadzie to jego telefon,ale mi go oddał i pozostał tylko przy służbowym. ale jak chce prywatnie gdzieś zadzwonić to z mojego. To co piszesz dla mnie jest CHORE :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccccccvvvvvvvvvvvvvb
Mnie czasem pieni, bo zupa kipi, kotlet dymi, dziecko ryczy, na dokladke cos sie rozlalo, ja nie wiem za co lapac najpierw, a stary rozparty w fotelu z funflem przez telefon napierdala od godziny i rozwazania snuja czy kierownik jest pedalem, a jak tak, to czy biernym :/ No litosci. Generalnie, nie chodzi o fakt, ze gada, ani o fakt, ze gada o pierdolach, ale o wyczucie, tj. jak cos sie dzieje to moglby powiedziec 'sory, musze konczyc', ruszyc zad i w czyms pomoc :/ Albo przy niedzieli idziemy na spacer, no niemal sila go wyciagam tlumaczac, ze przez godzine komputer nie zdazy za nim zatesknic. Caly tydzien dziecka prawie nie widzi, to w sumie mozna, nie? Wychodzimy, tuz pod blokiem funfel dzwoni, no oczywiscieee, bo to przeciez pogotowie jest, nie? Nie mozna powiedziec 'zadzwon za godzinke', bo funfel najwazniejszy i tym sposobem ja ide z dzieckiem na spacer, a on pol kroku za nami, znow napierdala o jakichs kocopolach. Zachodzimy do piaskownicy, ja sie z dzieckiem bawie, a ten do telefonu przyspawany na lawce, kurwami rzuca na placu zabaw, bo sie funflowi zwierzyc musi (oraz wszystkim na pkacu zabaw). Nie dosc ze mi przykro, bo znowu nas olal, to jeszcze wstyd za niego. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telefony telefony drrrrr.....
a ja rozumiem autorkę tekstu, moj byly ciagle gapil sie w maly ekranik telefonu.. i nie tylko rozmowy, ale wiadomosci, maile . non stop wgapiony w telefon. na wycieczkach rodzinnych, przy sniadaniu, przy moich rodzicach, przy mnie, non stop. jeden wielki koszmar a Ty co mozesz? Czekac na swoja kolej. i czujesz sie malo wazna, bo w drugiej kolejnosci. Na pierwszym planie telefon. Mysle, ze warto porozmawiac z mezem. Moze tez zastanowic sie dlaczego tak jest i poszukac rozwiazania. Na dluzsza mete tak sie nie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adam pogadam
faceci inaczej rozmawiają - facet obgaduje problemy z pracy z innym facetem a nie żali się żonie. Widze ze maż Cvvvvvvbbbbbb postępuje inaczej niż facet autorki topika a i tak wrzucacie ich do jednego worka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naleśnikaspadłodrzewo
telefony telefony: no ale co autorka ma porozmawiać z mężem i wyjaśnić dlaczego co ? dlaczego jego kolega do niego dzwoni ???? A ten kolega to jakiś kawaler czy żonaty ??? A podobno to my kobiety wisimy ciągle na telefonie ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Staszek Telefonista
BEDE DZWONIL DO KOGO CHCE I KIEDY CHCE JASNE ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telefony telefony drrrrr.....
naleśnikaspadłodrzewo: Myślę, że tak jak w każdym związku należy rozmawiac i mówic o rzeczach, które mogą przeszkadzac. dotyczy to wszystkiego, nie tylko dzwonienia. Powiedzmy, ze jedna osoba balagani a druga jest pedantem i dla pedanta problemem jest ciagly balagan. Tak samo jak dzwonienie czy jakikolwiek inny problem. Moze urosnac do ogromnego problemu nie do zniesienia. Ewidentnie telefony od kolegi sprawiaja, ze autorka topica nie czuje sie dobrze. Przeszkadzaja jej ciagle rozmowy, wiszenie na telefonie bez przerwy. Dlatego jezeli pojawia sie problem to trzeba rozmawiac, wyjasniac i moze ustalic pewne zadady np. Denerwuje mnie wiszenie na telefony to rozmawiajcie w drodze z pracy do domu, a po 18 jest czas dla rodziny, albo: weeked i spacer to czas dla rodziny, a zdzwonicie sie po poludniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telefony telefony drrrrr.....
swoją drogą, to nasuwa się również pytanie, czy te telefony są rzeczywiście ciągle, czy autorka nie przesadza ;D No tak, ale i tak rozmowa jest wskazana. A skoro mąż lubi gadać to myślę, że dyskusja na ten temat nie powinna stanowić problemu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
To chyba prowokacja. Jak można czegokolwiek zabronić 30-letniemu facetowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie prowokacja - ja mam
taka kolezanke- identyko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cie wkręca
dlaczego niektóre kobiety sa tak totalnie kopnięte?a potem się dziwią,że męzowie je zdradzają i zostaja same..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×