mój facet jest na spotkaniu ze znajomymi i jest tam jego była

ja jestem chora i nie mogłam jechać, a kolega zaprasza na ślub, więc nie mógł nie jechać. Nienawidzę tej szmaty :o musicie mnie wesprzeć, żebym mu nie zrobiła jazdy jak wróci do domu bo wyjdę na tą słabszą

przeciez to tylko była i jest byłą., poniewaz albo on z nia zerwał czyli jej nie chciał, albo ona zerwała, czyli to ona go nie chce, takze bawet gdyby on cos d niej czuł to i tak dupa

ja wiem wiem, ale wiecie jak to jest! to ona z nim zerwała, ja go kocham i nie mogę znieść myśli, że on tam jest i ona i pewnie ona mu się podoba i ze sobą gadają :o wiem, że to dziecinne, ale ja już tak mam :(

halo

nie myśl tyle:P

fajna suka nie moge tyle nie myslec:/

To wesele jest w czwartek?

a jest chociaż fajna?

ładna jest, wydaje mi się, że ładniejsza ode mnie, ale nie wiem czy fajna bo jej nie znam praktycznie. Nie to wesele nie jest w czwartek, jest normalnie w sobote.

Nie znam twojego faceta, jego byłej i ich relacji, ale ci powiem, ze kiedys też miałam takie jazdy, a jak sobie dzis przypomne, to aż mi wstyd. Rozstali się, nie chcieli nigdy do siebie wrócić i zadne z nich nie dawalo mi w ogole powodów do zazdrosci. A ja jej nie cierpiałam tylko dlatego, ze to BYŁA. Daj spokoj, jak jest z tobą, to chyba dlatego , że chce. chyba go pod pistoletem nie trzymasz

mati tępaku naucz sie czytac!

Stara miłość nigdy nie rdzewieje...

Czasami " stara miłość nie rdzewieje". Mógł sam tam nie jechać. Kolega ważniejszy niż ty? Jesteś chora to powinien tobą się zajmować, nie kolegę niańczyć. Mi by się nie podobała taka zagrywka ze strony faceta.

no własnie ja jej nienawidzę dlatego, że jest tą byłą, ze był w niej kiedyś zakochany. Nie chce mu robić jazdy, bo nie chce wyjść na zakompleksioną idiotkę, ale w środku aż mnie skręca :o on po niej miał jeszcze jedną dziewczynę i wiem, że ona jak już był z tamtą próbowała go omotać. Odkąd jest ze mną nie było takiej sytuacji, ale ta laska to taki pies ogrodnika. Lubi się brać za zajętych, tak po prostu, chyba, żeby coś sobie udowdnić

agrestooooowa- o co ci chodzi? Co to za epitety? Nie znasz dziewczę innego słownictwa? Cóż się dziwić, pokazałaś co potrafisz i swoją kulturę również.

no właśnie mi było trochę przykro, że pojechał, ale nie chciałam mu zabraniac, bo w koncu kolega zaprasza dzisiaj wszystkich znajomych na ślub.

no cóż , z doświadczenia mego starczego wieku raczej nie ma sie czego obawiać...choć zawsze jest margines niepewności ...

że do dawnych miłości zostaje pewien sentyment. Takie spotkanie, pewnie przy alkoholu, może różnie się skończyć.

maxym ja się raczej nie obawiam, że do siebie wrócą, on raczej się na to nie odważy nawet jeśli ona by chciała, za dużo razy z nim zrywała jak do siebie wracali kiedyś, myślę, że by nie zaryzykował na 99,9%, zwłaszcza, że my teraz planujemy ślub. Ale chodzi o sam fakt, że oni są tam teraz razem, pewnie sobie gadają, żartują, kto wie, może on sobie myśli, jaka jest zajebista:o no zazdrosna jestem po prostu :(

pojechał samochodem więc nie będzie pił, na szczęście...

Może ta była jest tam z jakimś partnerem, a nie sama. Nie przejmuj się. Napisz do niego- jak imprezka?

pisałam, jest sama.... jakby była z facetem to bym się nie martwiła

Wiesz mój men kiedyś musiał pojechać na wesele sam, też to ciężko przeżywałam, ale pojechałam do kumpeli na noc, pochodziłyśmy po knajpach, wypiłyśmy trochę i było fajnie. Potem obejrzałam płytę z wesela i raczej zachowywal się normalnie. Nie martw się. Jak coś będzie nie ok. to poznasz po jego powrocie, wyczujesz, czy zachowuje się inaczej itp.

mam nadzieje, że bym poznała. Jedyne co mnie pociesza to to, że on nie pije, nie mam zaufania do facetów po alkoholu

Zaufaj mu, a jak nawali, to kopnij i tyle. Tego kwiatu to pół światu. ja Cię doskonale rozumiem, bo wiele razy byłam w sytuacji, że nie mogliśmy razem być na imprezach, też mnie zazdrość zżerała i wyobraźnia sięgała zenitu. teraz trochę inaczej podchodzę do pewnych spraw, więcej luzu i jest lepiej, co ma byc to będzie. Jak będzie chciał coś wywinąć na boku to i tak znajdzie sposobność. Nie martw się, będzie ok.

alcia dzięki :* myślę, że masz rację, gdyby chciał coś wywinąć to i tak by to zrobił. Co nie zmienia faktu, że jest coraz później a jego nie ma, a we mnie narasta jakaś złość...

Bądź dyplomatką jak wróci, żadnych scen zazdrości itp. ale bądź czujna i miej go na oku. Obserwuj, a jak będzie coś na rzeczy to wpadnie, prędzej czy później. Powodzenia życzę i pamiętaj, bądź miła, daj mu się wygadać jak było i uważnie słuchaj co mówi. Wnioski później wyciągniesz.

Mówił o której wróci? Jak przed północą to ok. Jeszcze w miarę normalna godzina jak na imprezę, jak później to udawaj że śpisz.

ja myślę, że jak kocha Ciebie teraz to nic nie wywinie. Ale jeśli kiedyś ją naprawdę kochał a ona go zostawiła, a uczucia do Ciebie nie jest pewien na 100% to może być kiepsko... Jak ta kobieta będzie chciała się przekonać czy jeszcze coś dla niego znaczy i będzie go uwodzić to jeśli go nadal pociąga to przegrana sprawa.

wiem wiem, muszę się trzymać żadnych scen, muszę być opanowana i udawać, że mnie to nie obchodzi. Mam nadzieję, że on nie wpadnie na pomysł, żeby ją odwozić do domu!! Usnę chyba wcześniej bo dostałam jakiejś gorączki :o