Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jgvv

Rodzinny knflikt...o psa!

Polecane posty

Gość jgvv

Wiem, że może dział nieodpowiedni ale liczę na wypowiedzi kobiet... Przyjechała do nas rodzina z psem. Pies młody, głupi...i nieposkromiony. Rodzina czasami krzyknęła na niego ale on to miał serdecznie w dupie i dalej rozrabiał. Jednym słowem olewali wybryki swojego psa. Wczoraj była taka sytuacja, że ich pies (golden) zaczepiał naszego psa (5 kg mały kundelek). Nasz pies z piskiem i wyciem uciekał od ich psa a tamten go gonił, wywracał, itd. Gdy znów widziałam, że to olewają, podeszłam d teg psa i chciałam nogą go odepchnąć i zabrać naszego... Nie zdążyłam go nawet dotknąć bo odskoczył ale zrobiła się afera, że ja ich psa kopnęłam, choć w rzeczywistości nawet go nie tknęłam w tamtym momencie. Spakowali się i wyjechali bez pożegnania a na koniec wszyscy usłyszeliśmy, że ich pies był nie raz przez nas bity choć było wręcz przeciwnie. Obawiam się, że przez to nasze kontakty zostaną zerwane na zawsze. Miałam wrażenie,że czekają aż przeproszę za coś czego nie zrobiłam. Powiedzcie, jak się zachować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iqhwfopq
kogo to obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z rodzinką dobrze na zdjeciach
Po pierwsze gdyby do mnie zwaliła skię rodzinka z wielkim psem to serio ale bym ich wypiedoliła!!! Sama mam psa kocham zwierzaki ale wpierdalanie sie do kogos z wielkim psem uwazam za totalny nietakt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z rodzinką dobrze na zdjeciach
jeszcze jakby taki pies zrobil krzywde mojemu psu to tez bym tak zareagowała! W sumie to szczerze mowiac pies niczemu winny , to ludzie mają nawalone we łbach i nie radza sobie z psem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olać skoro ty wiesz że go nie kopnęłaś to i już masz się przyznać do czegoś czego nie zrobiłaś by rodzinie był lżej i był kontakty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgvv
Ale ja nie mam pretensji do psa! Jeśli oni przyjeżdżają z psem i to młodym (niecały rok) to jednak powinni go pilnować aby nie dochodziło do takich sytuacji a nie... Kocham zwierzęta i psa nie kopnęłam ale oni wiedzą lepiej choć zdarzenia nawet nie widzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z rodzinką dobrze na zdjeciach
szczerze? jacys walnięci.. po pierwsze nie jedzie sie w gosci z psem wiedząc ze w domu gospadarza tez jest pies ktory sie boi lub nie toleruje tego psa, po drugie czy oni cie zapytali czy moga przyjechac z psem czy moze sie władowali bez pytania?? po trzecie co to za rodzina ze tak sie rpzejmujesz ich reakcją?? to ktos bliski?? u mnie jest przyjęte tak że nikt nie przywozi ze sobą psa bo ja mam psa, poza tym ładny ogródek i nie pozwole na to zeby jakiś duży psiak go demolował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgvv
No oni nigdy się nie pytali czy mogą przyjechać z psem i tak to ktoś bliski. Może gdyby nasze relacje wcześniej były by na podobnym poziomie czyli jakieś konflikty to bym machnęła ręką ale to pierwszy tak poważny konflikt, zawsze świetnie się dogadywaliśmy, pomagaliśmy sobie itd. A tu takie coś... To ostatni ludzie po których bym się spodziewała czegoś takiego i nie ukrywam,że to mnie strasznie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jeszcze nie e
a Ty pilnowałaś swojego? Ja miałam taką sytuację, że byliśmy tylko na jedno popołudnie z psem i gospodarze też mieli małego kundelka i ten piesek ciągle szczekał i zaczepiał mojego bo czuł się bezkarnie, tzn. mój był ze mną na smyczy i w kagancu (bo to wielkie bydle) i ciągle mój dostawał opieprz ode mnie, że ne wolno itp. i to ja musiałam sie z nim szarpac a tamci byli zadowoleni i rozbawieni i ze ich taki mały a taki odważny. Az w koncu nie szarpałam się i trochę tamtego nastraszył - ale nic mu nie zrobił bo był w kagancu i się skonczyło. To tylko psy i ich natura i oby dwa powinny być pilnowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha cha
no i dobrze, masz ich z glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
Noga chcialas go odepchnac? a dlzczego nie reka? To jest teraz przepychanka.o szczefoly. tak jak clinton i sprawa lewinsky. jak najbardziej moglo to wyfladac,ze go kopnelas. a oni troche przewrazliwieni,bo zamiast zaczac rozmowe i wyjasnic sprawe na miejs u,to odstawili scene jak z telenoweli brazylijskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×