Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Firankaa

Starania czas rozpocząć - sierpień / wrzesień 2012

Polecane posty

Przedstawię w takim razie swoje neutralne zdanie, Pająk: "nikt za Ciebie nie umrze, więc niech Ci nikt nie mówi jak masz żyć" :). Każda kobieta, która pali paczkę dziennie i stara się o dziecko suma-sumarum zostaje sama ze swoim paleniem, swoimi staraniami i swoim sumieniem. I nikomu nic do tego. To jest moje neutralne zdanie :). Wrześniowa - a jakieś podstawowe dane masz, wylegitymowałaś ją chociaż? Bo jak nie, to o jakiś list gończy trzeba będzie wnioskować :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie mimo staran nie chciala zejsc z drzewa i na moich oczach zarla jablka na gorze ale spoko nagralam ja wiec jest dowod winy ale slabo ja widac ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholera, może jakieś okazanie trzeba będzie zrobić :)? Wyłapią wiewióry w Twoim mieście i każą Ci rozpoznać czy to ta :). Kieruj się tłustym brzuchem i chwiejnym chodem, bo jak te jabłka zaczęły fermentować, to nie mogło to pozostać bez śladu na zachowaniu rudej :). Też się zbieram, bo patrząc na termometr czy nie - "w razie czego" uszy trzeba dorobić :D. Do poczytania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu ;P Ja uważam, ze do wszystkiego trzeba podchodzić z dystansem ;) Palenie złe- w ciąży rzucić albo przerzucić się na e-papierosa bez nikotyny (choć lekarze mówia, ze dziecku bardziej zaszkodzą nerwy związane z rzucaniem palenia niż ograniczona ilość papierosów- ale to tylko zdanie nie znających się lekarzy :P). Picie złe- w ciąży nie uczestniczyć w libacjach alkoholowych, ale jak przyjdzie ochota wieeeeelka pół szklaneczki piwa nie zaszkodzi. Uważam, ze do wszystkiego trzeba mieć dystans dziewczyny :) Ja widzę to po swojej córce ;) Do pewnego czasy były warzywka od starych babć z targu, mięsko zamawiane po znajomych ze wsi itd. Ale po paru latach widze, ze to było przesadzone.... skoro w przedszkolu dzieci jedzą parówki, monte i inne rzeczy, w których albo tona cukru albo konserwantów ;P Ja też i w domu córce raz na jakiś czas nie zabraniam jeść parówek- wszystko z umiarem :) I tak was wszystkie kocham :* Właśnie za to, że mamy odmienne zdanie a dyskusja i tak jest kulturalna i na poziomie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, Łoo...ale ja dzisiaj pospałam!!! Małż wstawał do Małej, a ja na nogach dopiero od godziny, jestem szczęśliwym człowiekiem :). Nie wiem, jak u Was, ale u mnie objawy ciążowe w pełni :D. No i trudno - wzięłam dziś ostatni "wolny" rtęciowy termometr, zamówię dziś kilka/kilkanaście sztuk na Allegro, bo widzę że u mnie w domu idą jak woda :D. No i 36,9 czyli wygląda na to, że faza lutealna w pełni :). Denerwuję się trochę tymi czwartkowymi badaniami :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane :) Mama 6latki i tak nie zgadzam sie z tobą co do papierosów :P, ale co do reszty tak, nie wolno pod kloszem wychowywac dzieci, bo sie nie uodpornią no i nie da sie przed wszystkim ich uchronic.... i ja tez Cie kocham :) i reszte paczki :D Wrzesniowa, Trujkowa mają dzieci i wstaja tak wczesnie... hmm musze sie jeszcze zastanowic czy chce sie na to pisać ;) Ja wstaje do roboty o 8.27 :P i bardzo ciężko mi to idzie heh Trujku ja tez mam objawy ciązy ha, takie same jak w zeszlym miesiacu, a jako ze okazalo sie ze to jednak nie byly ciążowe objawy, to martwie sie ze teraz tez nie są.... bolą mnie cycki, sutki, jajniki, głowa... no nic pożyjemy, zobaczymy. Ja mam dzisiaj nadal taka sama temperature jak w ostatnie 4 dni... tak wiec nie wiem nie wiem czy dobrze, czy nie bardzo :) ale tobie ładnie wzrosła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko, Pająk, ja tylko czekam na moment, aż dziecię pójdzie do szkoły - wtedy poranne wstawanie będzie dla niej tak uprzykrzoną czynnością jak teraz dla mnie :P. A tak serio - wolę wstać do niej rano, żeby wieczorem szybko poszła spać (a ja mam czas dla siebie i Małża) niż buszować z nią do 22 tylko po to, żeby wstała rano dwie godziny później. Ale jeśli ktoś woli co innego (bo znam takich rodziców), to przecież da się to zrobić :). Pająk, jaką Ty miałaś temperaturę w fazie folikularnej? Bo w sumie liczy się raczej relacja między "przed skokiem i po skoku" niż sama faktyczna temperatura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, wykres wygląda książkowo - stablina temperatura w fazie folikularnej - skok - i stabilna temperatura w fazie lutealnej. A że "tylko" o 0,3st to się nie martw - u mnie przecież też tak jest (a co lepsze tak też było - w szczęśliwym cyklu :) ), także wszystko w normie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I szyjka dzisiaj najbardziej płodna z całego wykresu :> Cholera dziołchy możliwe, że aż tak by mi się owulacja przesunęła przez castagnusa i wiesiołka? Czy ja już tą owulację sobie wmawiam? Innych objawów brak... no może ciut piersi pobolewają, ale znacznie mniej niż na @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj byłam w kościele, bo rocznica MB Fatimskiej, dzisiaj dzień papieski... wymodliłam się za to głupie jajko jak durna :D Ale mam nadzieje, że Pan Bóg jest jest tak wyluzowanym i zarąbistym ojcem jak go sobie wyobrażam, więc musi mi dać ten super prezent, bo ja przeca jego córunia tatunia :D JP II tez się za mną wstawi ;P wyjścia nie ma... tak ładnie dla niego dzisiaj wyjcowałam w kościele i jeszcze koncert papieski dzisiaj :> Nie żeby to był szantaz, ale nie pogardziłabym jakby zagadał z Panem Bogiem w mojej sprawie :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama - trzymam kciuki i potwierdzam - szczególnie niepokalanek mnisi :D mógł przyczynić się do przesunięcia owulacji. Życzę Ci (bo lepsza przesunięta niż wcale ;) ), ale pamiętaj, że wtedy @ przesuwa Ci się o tydzień - żebyś się nie stresowała, jak w dniu spodziewanej @ wyjdzie jedna krecha :). Tydzień później już mogą być dwie :). Pająk - w ogóle najlepiej, żeby cykl kobiety trwał dwa dni - jeden na "okres" a drugi na starania :D - jak się uda to nie ma okresu dnia następnego, jak się nie uda to następnego dnia starania :D. Ile by nam nerwów zaoszczędzono ;). Tak jak ci pisałam - wcale temp. nie musi rosnąć powyżej 37st, żeby była ciąża :D, jestem tego żywym przykładem. Poza tym kalkuluj, dziołcha ;) - owulacja 5 dni temu, zapłodnienie 4 dni temu, a wędrówka blastocysty do macicy 5-6 dni - Twój organizm nawet nie wie, że jest w ciąży jeśli jest :D. Ten zarodek się nawet nie miał szans zagnieździć, więc skąd temperatura miałaby rosnąć? Na razie Twój organizm informuje cię, że wydziela progesteron we właściwych ilościach i to wszystko :). Albo aż :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trujku no że automatycznie okres się opóźni to ja wiem ;P Może nie jestem najmądrzejsza w tej dziedzinie, bo mocno interesuję się tym 18dni (xD) ale taką oczywistą wiedzę to ja posiadam ;P i... oby temp. wzrosła :/ bo jak nie, to termometr do herbaty włożę i będę udawac, że mam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tą ciażą firanko i z temperaturą to ja nie spotkałam się z inf. że temp. ma być wyższa niż 37 tylko, ze ma być wyższa niż w tej fazie co jest przed owulacją... ja tak to zrozumiałam ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama, nie podejrzewam Cię o brak wiedzy, piszę profilaktycznie, żeby nie było wielkich emocji wtedy, kiedy powinnaś wykazać się spokojem dla dobra zagnieżdżenia :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak macie racje, tylko w wiekszosci przypadków jednak jak jest ciaza temp wzrasta do ok 37... ale oczywiscie zalezy to od statystyki temperatury z calego cyklu... no nic zobaczymy, ja to jestem niecierpliwy czlowiek. I dla mnie tez najlepiej byloby gdyby to wszystko skrócić według pomysłów Trujowej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Truj z tym spokojem dla dobra zagnieżdżenia to mnie akurat przeceniasz :D Chyba nie sądzisz, że w tym czasie bedzie u mnie dominował stoicki spokój oraz medytacja, medytacja i jeszcze raz medytacja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trujowa akurat z tymi pomysłami to przegina :D jak nie okres co drugi dzień to baba ma się fioletowa robić :D Wyobrazacie sobie to?:D Po prostu wg mnie powinno być tak, ze jak chce się mieć dziecko to trzeba nacisnać jakiś tam guziczek powiedzmy, faceta do wyra i już a jak się nie chce to nacisnąć inny tam guziczek i o :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, tak sobie czytam i czytam, i wychodzi czarno na białym, że powinnam zrobić badania progesteromnu, estradiolu i prolaktyny, żeby mieć pełny obraz sytuacji. Ja zbankrutuję :). No i dopadły mnie w związku z informacjami złote przemyślenia - to cud, że my nie wygineliśmy :). Ale w szczegóły rozmyślań nie będę się wdawać, bo to pesymistyczne :D. Pająk ❤️ nie stresuj się, wszystko jest tak jak być powinno :). Zaraz sobie przeanalizuję temperaturowo wykresy na ovufriend. Mama po Tobie bym się bardziej spodziewała 200% normy wypalanych fajek, niż medytacji :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że sobie wyobrażam - w fiolecie mi do twarzy :classic_cool:. A krew mnie i tak zalewa co drugi dzień, taki ze mnie niespotykanie spokojny człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×