ATEIŚCI - jak wychowujecie dziecko w katolickim kraju ?

niewiary, co swojej wolnosci do niewiary w Boga. I szacunku dla siebie.

i tu się zgadzamy :)

a któż do licha tak ateistów napastuje i niewoli ,ze aż muszą bronić swojej niewiary ?:D

a któż do licha tak ateistów napastuje i niewoli ,ze aż muszą bronić swojej niewiary ? - wg mediów: Radio Maryja, PiS, ludzie, którzy chcą wieszania krzyży w miejscach publicznych i znalazło by się wiele jeszcze :)

nie ma obowiązku słuchania tego czy innego radia , nie ma obowiązku popierania czy należenia do tej czy innej partii , a w jaki sposób krzyż wiszący na ścianie niewoli ateistę - pojęcia nie mam .

wystarczy nawet poczytac posty na kafe - dowiesz sie, kto napastuje. generalnie nietolerancyjni , zasciankowi prymitywni ludzie, malo wiedzacy o swiecie, nie lubiacy "odmiencow", obojetni jakich -murzynow, grubych, gejow, rudych, niekatolikow itp itd. Niestety takich jest w Polsce sporo. Dołozmy do tego niektore partie polityczne i ich jedynie słuszne poglady.

czujesz się napastowana przez ludzi z kafe ?:D kogo i w jakim temacie mogą poniżyć wypowiadające ise tutaj dzieciaki ? w najlepszym razie młodzi ludzie nie mający pojęcia o świecie i jego zawiłościach ?

nie uwazam,ze krzyz powinien wisiec w urzedach itp w panstwie niewyznaniowym. na tej samej zasadzie moglby przeciez wisiec polksiezyc i gwiazda Dawida. Krzyz w urzedzie to jednak demonastracja jedynej slusznej wiary. Niech wisi w kosciele czy w domu. Ja nie cierpie, jako ponizana przez kafeterian, bo mi to wisi, ale tez zawse lubie byc otaczana przez przyjaznych,zyczliwych ludzi - nawet na takim portalu , ktory jednak jest obrazem spoleczenstwa.

ateisci bronia nie tyle swojej - kafeteria obrazem społeczeństwa. spadłam z krzesła ze śmiechu. wisisz mi za poobijanie :-P

nie slucham RM( choc z ciekwosci ptrobowalam ale jest mi wstyd, ze ma tak duzy wplyw na nasze panstwo, ze jest to glos ludzi nietolerancyjnych, nie kierujacych sie , jak powinni"miloscia blizniego".

niech muzułmanie i Żydzi wniosą stosowny wniosek do sejmu - kto wie ? może i takich czasów doczekamy ?:) a kafateria nie jest obrazem naszego społeczeństwa ,na szczęście :)

tu nie chodzi o RM tylko o to co się o nim mówi o tym co jedne kłamliwe stacje mówią o drugiej kłamliwej stacji :)

otpz jest to obraz spolecznstwa - nie calego , ale jego czesci - reperzentuje glownie osdoby mlode, kobiety, potrafiace poslugiwac sie komputerem. A postawy starszych, niekumatych komputerowo, smiem twierdzic, sa jeszcze bardziej prokatolickie i nietolerancyjne ( wlasnie owi zwolennicy RM) - co zreszta wiemy ze statystyk.

i rozumiem to te młode kumate kobiety tak tutaj plują jadem n a wszystkich ?

ogólnie niektórzy ludzie powinni wyluzowac i katolicy, mohery, geje, żydzi itd, niech sobie zyją jak chcą tylko niech na nikogo nie psioczą

niekoniecznie pluja jadem( choc sie zdarza, poczytaj sobie rozne topiki o tych strasznych ateistach , ktorzy w nic nie wierza, krzywdza tym dzieci itd. Ale np wystarczy poczytacv posty o slubach i weselach - pt jak zataic grzech przy spowiedzi, jak oszukac naukii malzenskie, jak brac w ogole slub koscielny i chrzcic dzieci ,zeby rodzina i znajomi "nie gadali" tego jest mnóstwo!!!. TEe wlasnie mlode kobiety boja sie wychylic, cokolwiek myslą - to jest powszechne!!

i chocby ten poruszony tu problem komunii -wręcz sztandarowy! jak sie bedzie czulo dziecko itd. W Czechach, Francji czy w Australii nikt by nie wpadł na to ,ze to moze byc JAKIMKOLWIEK problemem.

no ,sory , ale przecież robienie czegoś - chrzczenie dzieci czy posyłanie ich do komunii nie z powodu wiary a właśnie z powodu " co ludzie powiedzą " świadczy o braku wiary a o co najmniej laicyzmie . można nawet zaryzykować stwierdzenie ,ze to ateiści tak postępują - w Boga nie wierzą , ale do obrządków dzieci zmuszają. dlaczego ? ze strachu ?

człowiek wierzący i przekonany o słuszności nauk swojego kościoła współdziała ze swoim duchowieństwem - dobrowolnie ,bo wierzy w słuszność tych obrządków . Ateista , mimo ,ze ise z nimi nie zgadza - wypełnia je bo ....? bo jest ateistą na pół gwizdka ?

azauwaz,ze na tych topikach ludzie na ogol mowia,ze wierza w Boga, tylko im nie odpowiada KK. Jest tu mnostwo niekonsekwencji - przeciez nikt nie kaze wierzacemu nalezec akurat do KK.

zreszta , mowmy o ateistach, ktorzy nie chrzcza, nie maja slubów koscielnych itd , czyli dzialajacych zgodnie z sumieniem. Kometarzy jest od razu mnostwo - od komuchow i jehowitow po "obrazę boską" i "oni jak te zwierzeta" - czytalam, jak sie jakas dziewczyna zaliła.

poza tym - dlaczego ateisci maja byc bardziej odważani, bardziej swięci od innych? tez bywaja wsrod nich oportunisci, jak i w calej reszcie spoleczenstwa. Chca miec swiety spokoj, byc aprobowani, szanowani przez rodziny. A taki spokoj zapewnia w naszym kraju religijnosc - chocby pozorowana. tego nie ma w zadnym rozwinietym kraju europejskim. I to jest przykre.

ja mialam w klasie kolegę innej wiary, nie uczestniczyl w religi, siedzial w tym czasie w swetlicy bo nie bylo wtedy etyki - jestem rocznik '84. byl tylko on w naszej klasie jedynym innowiercą i jakos my jako dzieci nie czepialismy sie, pani nam wytlumaczyla, ze on ma inna wiare, trzeba to uszanowac, bo cos tam jakies kazanie puścila w kazdym razie wiekszosc mu zazdroscila ze ma wolne gdy my mamy wolne, bo mamy swieta , padaly czasem pytania- co wy w domu robicie jak my mamy boze narodzenie na przyklad. on mowil ze nic haha ze zwykly wolny dzien. dla mnie to wtedy bylo niepojete, dziwne ale trzymalam to dla siebie. dzis jako dorosla osoba widze, ze co roku uzbiera sie z niewierzacych dzieci grupa w szkole na zajecia etyki. wiec nie bedzie twoje dziecko osamotnione w tym. a co do swietego mikolaja itd. to jest to okazja by dziecko poznalo w ramach religioznawstwa i kulturoznawstwa to czym zyje wiekszosc obywateli jego kraju. w co wierzą. warto to wiedziec. nie moze przeciez miec klapek na oczach i nie wiedziec o co chodzi w wierze katolickiej bo jej znajomosc to tez znajomosc przyczyn i rozumienia tego co sie w tym dziadowskim kraju naszym dzieje. nie uwazacie? ja na dzien dzisiejszy jestem atesitką, wychowaną w domu pol na pół katolicko ateistycznym i tak jakos naturalnie dla mnie bylo przejsc na strone ateizmu. jako dziecko bylam wychowywana pod wplywem mojej mamy i babci ktore nie kazalay sie wtracac ateistom czyli mojemu tacie i dziadkowi do wychowania religijnego. wiec jako dziecko szczerze wierzylam w boga itd, chodzilam do kosciola az do bierzmowania .. i potem nagle wszystko jakos pękło, moj tata z dziadkiem przestali sie niuniać ze mną, tematy religii przestaly byc tabu w domu i dostalam pozwolenie na wybor .. haha no i .. im wiecej zaczynalam probowac rozumiec religie tym bardziej nie rozumialam jak mozna w to wierzyc. na dzien dzisiejszy dla mnie to swietny system manipulacji nieogarniającą zbyt wiele masą ludzi.. i co by bylo gdybym nie wiedziala o co chodzi? nie moglabym brac udzialu w dyskusjach o polityce i religii, nie rozumialabym wielu rzeczy z historii swiata i polski i nie rozumialabym polityki ani tego co sie spolecznie teraz dzieje.. no.. tak więc podsumowując moja chaotyczną wypowiedź - nie ma sie co obawiac ze dziecko bedzie poznawac polskie tradycje religijne , ubieranie choinki, malowanki z mikolajem . niech poznaje, niech rozumie, trzeba mu wytlumaczyc ze to takie historie, legendy i zwyczaje ktore wielu ludzi praktykuje, niech sobie eksperymentuje, i np w domu jak bedzie chcialo nie widze nic zlego w tym zeby sobie ustroilo malą choineczkę dla siebie, bedzie duzo zabawy, traktowac to po prostu jaki zabawę, wzbigacanie jego wiedzy o religii i tradycjach polskich. co w tym zlego. jak dorosnie samo zdecyduje, bo nie wazne jest w co dokladnie wierzy dziecko jako dziecko. bo o swoim zyciu bedzie decydowac jako dorosly czlowiek i swoje najwazniejsze czyny w zyciu bedzie spełniał jako dorosły , nie jako dziecko. teraz ma glowę pelna bajek i niestworzonych historii, wyobraznia dziala na innym poziomie niz nasza, dziecko zyje w nieco innym swiecie, lubi inne rzeczy jego umysł zmieni sie nie do poznania w ciagu swego dziecinstwa. najwazniejsze co bedzie myslalo o zyciu i religii gdy zacznie myslec jak dorosly, gdy zacznie dojrzewac i dorastac. a nie jako malutkie dziecko. wiec nie stresuj sie. mowi ci to osoba ktora modliła sie kilka razy dziennie, robiła zakłady z bogiem i kochała siwetego mikolaja i strojenie choinki wlasnorecznie robionymi ozdobami.- jako dziecko. dzis zostaly mi z tego fajne wspomnienia, nie zaluje ze w tym uczestniczylam ale tez wiem juz na 1000% ze to juz nie dla mnie i to juz sie dawno skonczylo. nie obawiaj sie dzieciecych fascynacji. liczy sie to kim bedzie jako dorosly a tego po pierwsze nie da sie do konca nigdy przewidziec a po drugie wyrastajac w ateistycznym domu to prawie na pewno samo zrozumie ze religia to bzdura. mi wystarczyly 2 osoby w moim domu by zaczac rozumiec.. ;)

uwazam,ze wiara jak i niewiara jest sparwa barodz osobistą. Nie powinno sie robic z tego tematu publicznego. Dlatego bardzo niedobrze,ze religia wyszla z sal katechetycznych. Ze z komunii robi sie publiczna ceremonia wrecz szkolna. Jest pare teamtow, o ktore kulturalny czlowiek nie zapyta: w towarzystwie- o zarobki, , o to , na jaka partie sie glosowalo, o to, kiedy dzieci/ slub oraz o religie wlasnie.

Też miałam w gimnazjum koleżankę innej wiary, była sama na całą szkołę, ale była bardzo sympatyczna i nikt jej NIGDY nie zwrócił żadnej uwagi, ale to były inne czasy, teraz to co się dzieje w gimnazjach jest nie do pomyślenia. Miałam też kolegę, który był nie wierzący, ale to było już w liceum, na pytanie co się dzieje u nich gdy są święta odpowiedział, że jadą do dziadków, tam jedzą jakiś lepszy obiad i też dostają prezenty. Więc moim zdaniem z racji tego, iż dziecko będzie miało świadomość ,że inne dzieci coś dostają, moglibyście też kupować prezent na święta np, ale wytłumaczyć to w inny sposób, że np inne dzieci dostają prezent bo są śwęta, a Wasze dziecko bo było grzeczne itp

zreszta ateisci jak najbardziej moga obchodzic swieta - raz,ze jest to polska tradycja, dwa, ze czemu nie obejsc narodzin dobrego przeciez czlowieka, jakim jest Jezus , w koncu jet to postac historyczna, szlachetna, ktora w dodatku miala wplyw na nasza kulture. Uwazam to za co najmniej sympatyczne.

autorko - a ja cie nie rozumiem - ty/twoje dziecko macie prawo wyboru np. co do nauki sutannikow a z kolei reszta spoelczesmtswa /dzieci w klasei do oceny tego - kazdy wybor niesie konskwencje przeciez;-) nie mozna miec ciastka i zjesc ciastka;-)