Przejechałam dziś rowerem 200km !! Udało mi się ;)

:

wychodzi 18km/godz Kobieto, popuść nieco, nikt mądry tego nie łyknie

Przecież to jest jak najbardziej możliwe i nie sądzę żeby to byłą ściema.

Jest wielką ściemą!!! Wyobrażasz sobie jechać non stop przez 12 godz i w każdej godzinie pokonywać 18 km? Chyba nigdy nie jeździłeś rowerem. Jakieś pojecie o tym mam, jeżdżę systematycznie od wczesnej wiosny do późnej jesieni od 7 lat.

tez w to nie wierze, takie kilometry robią zawodowi kolarze, sa wysportowani i racze szczupli, po drugie to mezczyzni sa bardziej wytrzymali, po trzecie jechaac tyle km non stop bez odpoczynku by zrobic siku, zjesc, napic sie??? 18km/h to calkiem sporo ciezko jechac tak caly czas zwlaszcza dla otylej osoby. Tez wiem co mowie bo miesiac temu jechalam rowerem 100km i zajelo mi to 8godzin, nogi nie bolą ale bylam wyczerpana, ledwo chodzilam autorko moze licznik ci nawalil albo jechalas na skroty ? A moze robilas przerwy co 10km i jechalas dwa dni zamiast 12h?

nie jeżdżą tak wolno jak 18 na godzinę. Choćby tour de pologne 2012 dystans 1234 km czas zwycięzcy 30h 15' 49" (40.798 km/h) wiadomo że jadą z przerwami po około 200 km dziennie. WIęc 18 to tak mniej niż połowa :P

ale nie u grubaski 100kg :D

Tylko na poczatku bedziesz mogla chudnac tak szybko, pozniej spowolni się tarczyca i żeby schudnac 1 kg bedziesz musiala do barcelony na hulajnodze jechac. nie mozna przekraczac tej 1 godziny dziennie intensywnego cwiczenia jakim jest też pedalowanie ( nie mylic z miloscia pomiedzy 2 mezczyznami), bo powyzej tego czasu zaczyna się wydzielac 2 an nawet 3 krotnie wiecej kortyzolu-hormonu katabolicznego zzerajacego twoja beztluszczowa mase ciala czyli muskuly. Im mniej muskulow (u kobiet również) tym wolniejsza przemiana materii i mniejsze spalanie kalorii a zatem po pewnym czasie powstaje paradoksalny efekt przybierania na wadze-na tluszzczu. Najlepsza forma cwiczen na schudniecie (co wazne przede wszystkikm dla kobiet) to b intensywny wysilek ok 0,5 h dziennie nie dluzej a pozniej dieta czyli przede wszystkim nie samo ograniczanie kalorii co spozywanie prawie samego bialka - moga być kotlety, ser , odzywki bialkowe, jajka , cycki z kurczaka indyk itp.. Wazne jest ograniczenie weglowodanow czyli wszystkich zboz takich jak chleby ryze kasze ciastka -sami rozumiecie o co chodzi. Weglowodany wywalaja insuline ktora chroni tkanke tluszczowa, mozesz wtedy cwiczyc 24h/dobe a i tak malo co spalisz. A wiec duzo bialka i do tego warzywa (najlepiej na parze żeby nie spowodowac niezytu) -im wiecej bialka tym potrzeba wiecej warzyw aby nie powstawala kwasica metaboliczna ktora również bierze się z cwiczen fizycznych-kwasica niszczy miesnie.mozna zamiast ton warzyw pic wode mineralna z duza zawartoscia bikarbonianow czyli z tylu na butelce w skladzie mineralnym HCO3- musi być co najmniej te 1000 mg. Wysokozmineralizowana woda to podstawa utrraty wagi, nie zrodlana ani inne szczochy tylko wysokozmineralizowwana bo bikarboniqan to bufor krwi i zapobiega kwasicy-bedziecie szybciej chudnac i mniej się meczyc. Stosujcie się do tych rad i za miesisac same się zaskoczycie wynikami. Pozdro wszystkim kobitom

ja autorke podziwiam, ze dala rade 200. ja zazwyczaj robie 100km, ale ze zwiedzaniem roznych miasteczek itp no i mam take zwykly marketowy rower, marzy mi sie taki z prawdziwego zdarzenia co bym pol swiata na nim mogla objechac ;) i tez nie lubie biegac, a po rowerze nie dosc ze sie super chudnie to i przyjemnie :)

.