Czy są tu jakieś niekochane żony?Jak sprawić by znowu był ten ogień miłości?:(:(

Witam wszystkie żony, narzeczone które czują pustkę w małżeństwie, związku.Ja jestem bardzo samotna mimo iż mam męża.Obecnie jest za granicą ale jakoś dziwne jest to że nauczyłam się żyć bez niego.On mnie nie szanował. Raz było dobrze a raz źle.Miał mnie na każde zawołanie i był mnie za pewny. Co dalej robić dziewczyny?Czemu to się tak wszystko diametralnie zmienia w małżeństwie?

przeciez to proste,zycie jest jedno,nalezy uzywac ile sie da

Ale ja nie chce kochanka:(Mamy dziecko,potrzebuje tylko jego. małżeństwo z prawie 7 letnim stażem. mąż mnie nie kocha, nie wiem sam chyba miłości nie potrzebuje, taki z niego człowiek cyniczny... jedyne chwile kiedy mogę liczyć na bliskość fizyczną, nawet na pocałunek, to seks. Wcalę nie słyszę miłego słowa pod moim adresem. Strasznie jest mi z tym zle, czuje się sama, niekochana. czy są inne kobiety w takiej sytuacji jak ja? jeśli tak jak sobie z tym radzicie???Jak to zmienić?

Czy jest ktoś taki jak ja????????????//Kochane proszę pogadajcie ze mną:(

Wałkujemy mówiąc kolokwialnie już te tematy zwiazków najróżniejszych od pewnie zarania nie tylko tego forum ale i dziejów. A ja jestem ciekawa czy wy w Waszym życiu , na własnym przykładzie bądz przykładzie znajomych spotkaliście się z sytuacją ,że po odrzuceniu kobiety, mężczyzna zdecydował się do niej wrócić po jakimś czasie gdyż ona zrobiła wszystko by pokazać mu ,że go kocha. To jest ciekawe. . Im bardziej męzczyzna bądz kobieta zabiegali o względy drugiego ,im bardziej się starali tym bardziej druga osoba wydawała się być ślepa na te starania.