Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piłeczka7890

KOCHAM INNEGO............a układam sobie życie z innym....

Polecane posty

Gość piłeczka7890
Wasi się odzywają, a mój nawet nie raczy spróbować. Właśnie siedzi na gg a mi aż coś się dzieje. Dzisiaj gorszy dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
może się boi?:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaa291
rok jestesmy malzenstwem, a ogolnie dwa lata ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
a jak myślisz nina, co X miał na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaa291
mata moim zdaniem X cie zaczepia, jakby chcial znowu nawiazac kontakt. tylko na jakiej zasadzie to mialo by byc... moze chcial cie zaprosic na ta domowke... a on wie ze masz kogos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Hej dzieweczki jak tam? Ja robię aerobik, trzeba tłusty zwis ruszyć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
nie wiem , ale wątpie bo to już późna godzina była :) sama nie wiem o co mu biega. Na pewno wie, przecież jego kolega chodzi ze mną do klasy. Cześć, cześć piłeczko, a Ty co uważasz?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
ejjjjjjjjjjjjjj. dziewczyny co taka cisza?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaa291
hej mata przypomnij ile ty masz lat a ile on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
w sensie on , znaczy X?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
O jena co ja uważam? Szczerze mówiąc facet jest dziwny bardzo i tylo;) Zatęsknił? Być może. A może upił się i pisał i gdy zobaczył że wysyłał do Ciebie sms uznał że zaprzestaniem kontynuowania takiej szansy byłoby beznadziejstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaa291
tak X, tez myslalm o tym pileczko ze sie napil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Dziewczyny nie zgadniecie co się stało... dziś go widziałam ale był pasażerem i prowadziła samochód jakaś blondynka:( jacie. Pewnie ta jego. Nie zerwali? Matko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
uuuuuuuuuuu... ta jego? a znasz ja?niby się mógł napić, ale dziś w nocy znów dostałam sms ":*" hm? nina, on ma 24...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Kurcze mata nie mam pojęcia pamiętam że to była blondynka, ale może to nie ta jego wydawała mi się jakaś wysoka jak siedziała, a tamta jest dość niska. Jacie kręce a tak się cieszyłam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
nie przejmuj się, może to jakaś jego kuzynka, siostra, czy po prostu zwykła koleżanką która go gdzieś podwoziła? Sama nie wiem, albo może jakaś NOWA?:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Ma młodszego brata tylko. Koleżanek to nie wiem jakie mam natomiast jeżeli chodzi o to czy nowa to dziwne, że facet który nie ma panienki prawie rok nagle zmienia dziewczyny jak rękawiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
no to faktycznie jest to dziwna sprawa. Albo może po prostu jechał na stopa?:D sama nie wiem, róźnie to może być,może to ktoś z pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Tam gdzie pracuje to raczej sami faceci poza tym jechał od swojego domu praktycznie więc może to być może jakaś sąsiadka, ale obstawiam że to jego panna. To ja tego nie czaje mata. Wszystko pokasowane ma z nk i fc wszystkie wspólne fotki, komentarze, nawet ma ustawione że jest wolny. Zresztą. Jak to mnie wkurza. Przeszłam przed jego maską dosłownie. I ten kutas nawet mnie nie zauważył. To mnie nie tyle boli co wkurwia. Takie chamstwo, napisałabym mu po słowie jak kiedyś ale to raczej nic nie zmieni. Facet normalnie chyba nie zdaje sobie z tego wszystkiego sprawy, powiedział że jestem jego koleżanką, to czemu nie mówi mi cześć. Czy jestem, szmatą? Kutasić potrafi i tyle, fiuta na wodzy też nie potrafi utrzymać, nie znoszę go po prostu!!! Ależ jaką on we mnie potrzebę zgrabnej figury wyzwala! Och ja mu pokażę niech sra w pory i stawia namiot w spodniach na mój widok! Ech sory dziewczyny, ale po prostu musiałam się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
przecież rozumiemy to ;* wygadasz się to będzie Ci lżej , na prawdę. Może to jest ta była,ale po prostu tak jak mówiłam, że jakiś kryzys ich dopadł i dalej chcą być ze sobą? Za parę dni się na pewno dowiesz o co mogło chodzić. Nie zauważył Cię? ale patrzył na Ciebie, czy nie? To ja już nic z tego nie rozumiem. Dupek i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Nie patrzył. Nie wiem czy zauważył bo w ostatniej chwili go zauważyłam że siedzi obok. Normalnie tak nie gapię się na ludzi w samochodach, ale tu spojrzałam. Cóż. Wydaje mi się że to jest też tak, że on mnie po prostu nie widzi. Może nie poznaje. Pisałam że się zmieniłam. Może zapomniał jak wyglądam, może od razu nie poznaje. Jakby szedł ulicą i mnie mijał to wtedy bym dopiero sprawdziła czy mnie widzi, a tak to przecież różnie może być. Kretyn owszem. Dziś miałam taki dzień dziwny siedziałam z przyjacielem pod moją uczelnią i już prawie nawet ryczałam że nie potrafię zapomnieć. Zawsze tak jest, że np śni mi się i w dzień widze go albo na gg co jest rzadkie albo jak autem jedzie. Poza tym moja kumpela oglądała foty tej jego laski i powiedziała, że ona jej się w żaden sposób nie podoba, że może jest nie za bardzo ładna. Zaczęłam się zastanawiać czego mi brakuje. Nie czuję się piękna, ale ona musi być w czymś lepsza. Sama już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Niczego Ci piłeczko nie brakuje, po prostu tak się czasem w życiu układa i tyle. Może on ma jakiś uraz, może głupio mu jest, że tak się zachował wobec Ciebie? A może chce ale się boi. Wiesz kobiety są takie że muszą się nagadać aby im przeszło, czekoladki czy kwiatki nie wystarczą. Może boi się tego gadania kobiecego ? Może chciałby spróbować ale boi się marudzenia Twojego, czy nawet może myśli , że sytuacja się powtórzy i znów Cię zrani. Według mnie facet jak Cię nie widzi, na ulicy, nawet przed maską samochodu , to ewidentnie się boi Twojego wzroku... a co dopiero gadania jakbyście się mieli ze sobą spotkać? :) Moim zdaniem powinnaś postępować tak samo. Przestać go widzieć. ZOBACZYSZ JAK ZABOLI :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Ja bym chciała żeby to nie bolało w taki sposób. Uderzyłabym inaczej z większą siłą. Przymierzam się do tego baaardzo. Nie powinnam ale chyba jestem zbyt mściwa. Pracuję nad figurą a jest wrzesień. Do Sylwestra zostało 3 mies. Myślę że z takim uporem osiągnę to czego chcę. Poza tym zamierzam farbnąć sobie włosy. Mniej więcej perłowy blond. Jednolity. Poza tym już nawet szpilki widziałam w sklepie, mega wysokie czarne platformy. Przymierzam się do nich. W głowie mam tysiąc pomysłów na tę noc i cicho wierzę że odbędzie się w tym miejscu gdzie go poznałam. Co zrobię? Jeżeli dojdę do tego czego chcę, to tam pójdę odpindowana tak by otworzył buzie, albo żebym zwracała uwage, jeżeli go tam nie będzie to na pewno będzie jakiś kumpel, na pewno koledzy, będą zdjęcia. Jakby był z laską jeszcze lepiej. Wystarczy że się upije, wystarczy że pokręcę tyłkiem. Może puste myślenie, ale cóż. Najbardziej by zabolało gdybym poszła tam z jego kolegą. Wiem że tak by było. Żałuję że nie było go na ostatniej imprezie, bo kopara by mu opadła, szkoda że nie wie jak jego kolega za mną latał...założę się że byłby to szok...a jeśli by nie zwrócił uwagi...upiłabym się i trzasła pięścią między oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Piłeczko opanuj się :D Mściwa kobieto. Nawet jeśli będzie to i tak będzie udawał raczej , że Cię nie zna. Jak jest teraz. Po drugie , jak będzie ze swoją to na 100% nie podejdzie, bo nie będzie miał odwagi, co innego jakby był sam. Aby doszło do jakiejkolwiek rozmowy na sylwestrze, to po pierwsze jego obecność i Twoja, i to bez partnerów. Nie wierzę w taki scenariusz jaki Ty tworzysz, przykro mi. Ale jeśli miałby Cię zauważyć na sylwestrze, to teraz też by Cię widział. Jesteś zdesperowana przez Niego, ja wiem , że to Cię boli, bo najzwyczajniej w świecie nie boli Cię to, że tak się stało jak się stało, tylko to, że on Cię nie zauważa. Moim zdaniem, napisz do niego nawet zaraz, chociażby głupiego sms, co tam u niego, jeżeli odpisze znaczy , że są jakiekolwiek szanse, jeżeli nie... nie ma żadnych. I nie ma co panikować jeżeli nie odpisze w ciągu pięciu minut. Napisz do Niego, nawet jeśli nie odpisze to będzie to tylko bolało przez chwilę i o tym zapomnisz, a na pewno nie skompromitujesz się tak bardzo jak na tym sylwestrze co zamierzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Wiesz co...szczerze mówiąc to masz racje. Wiem co on by zrobił i jeżeli nie zwróciłby na mnie uwagi to nawet sobie nie wyobrażam jakbym się czuła. Mogłabym sobie rozwalić nie dość że całą noc, na którą przygotowywałabym się przez pół roku to jeszcze humor na pół roku. Jeżeli chodzi o partnerów to tak nie pomyślałam o moim. Nawet nie wiem czy ta laska to jego. Koleżanka twierdzi uporczywie że nie są raczej razem. Taki cyrk by robił? Nie wierzę. Poza tym zdaje mi się że nawet jeśli to poszedłby na innego Sylwestra. Musiałabym iść sama w dodatku musiałabym mieć pewność że on jest sam. Co raczej się nie wydarzy. Natomiast z tym kumplem jego...nie byłoby głupie. On zawsze coś do mnie miał. Każdego zna i każdy widział że latał za mną jak zbity pies. Przynajmniej uznanie w jego oczach bym zyskała no i może miałabym koronę królowej balu. Jak nie to za rok...w lecie będzie festyn. Tam już chyba będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Ale wiesz co...może by nie podszedł, może nie pokręciłabym tyłkiem ale wiem że chociaż na chwilę nasze oczy by się spotkały i wtedy by mi to wystarczyło. Zresztą jego laska byłaby może zazdrosna że bryluje. :) Dobra i tak go nie złamię. Facet jak skała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Czy dobrze zrozumiałam ? Twoim planem jest, zdobycie jego kolegi? W sensie bycie z nim ? Piłeczko to chyba nie jest dobry pomysł. Bo chcesz zrobić ładny cyrk na kółkach, który na pewno nie wypali. Przepraszam, że krytykuję tak dzisiejsze Twoje pomysły, ale one są zupełnie nie przemyślane. Gdyż, zaczniesz coś "kręcić " z jego kolegą,który niby kiedyś miał coś do Ciebie. KIEDYŚ, co nie znaczy , że teraz. Na pewno nie zyskałabyś tym pomysłem uznania u X. Dalej udawałby , że między wami nic nigdy nie było, i że ma Cię gdzieś. Kolega X,możliwie , że by się zakochał w Tobie i Ty byś go zraniła tym, bo wiem już teraz, że Ty byś mu tego uczucia nie odwzajemniła, a wręcz przeciwnie, chciała przebywać tylko w towarzystwie kolegi, ze względu na X. Nie, nie, nie. To nie jest dobry pomysł, tak nie zbliżysz się do X. Mówię Ci, napisz do Niego, a zobaczysz. Ja też mam problem , ale trochę z innej półki, pisze do mnie X, a ja już sama nic nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Wiesz, ja jak szłam na imprezę z koleżankami, to szłam żeby się pobawić, i miałam tak na prawdę gdzieś facetów. Kiedy X przyjechał na imprezę, chciałam uciekać, jak Boga kocham ! Źle się czułam kiedy tańczyłam i on patrzył na mnie... nie chcialam żeby był w tym momencie gdzie ja, zwłaszcza, że to było po kłótni i zerwaniu "tymczasowym" z obecnym. Bałam się, że podejdzie ,porozmawia ze mną i wtedy we wszystkim się pogubię, zapomnę, że mam wspaniały związek, i że najzwyczajniej w świecie złamię się. Tak, było jak w bajce.. podszedł... zatańczyliśmy jeden jedyny taniec. Patrzył w moje oczy. Nawet miałam ochotę go pocałować, ale wycofałam się, powiedziałam , że muszę już iść. Ale nie wiem dlaczego wtedy tak postanowiłam, przecież mogłam przetańczyć z Nim całą noc... oczywiście nasz kontakt po tej imprezie zamarł, na kolejne pół roku, a ja jak zbity pies wróciłam do obecnego, bo czułam się strasznie samotna.. i potrzebowałam wsparcia. Moim zdaniem zastanów się, żebyś później tak jak Ja nie była tym " zbitym psem ". Bo impreza, czy spotkanie na ulicy... nie ma różnicy, co ma być to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Wiem i tego się boję. Nic już mi go nie wróci ja to wiem, tylko chcę mu dopiec. Chcę żeby patrzył na mnie jak kiedyś. Chociaż przez minute. Żebym się tym nawdychała. Może chcę w ten sposób jakoś z nim pogadać? Może nawet byłby jakiś pocałunek, nie mówię tu o seksie chociaż tym bym nie pogardziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
hehe, nigdy nic nie wiadomo. Kto wie, moze jest wam pisane bycie razem, tylko nie potraficie do siebie dotrzeć, a szczęściu trzeba pomagać. :* Napisz do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×