Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piłeczka7890

KOCHAM INNEGO............a układam sobie życie z innym....

Polecane posty

Gość piłeczka7890
Chyba masz rację, facet Cię sprawdza i gdyby tamten Cię rzucił miałby wolną rękę lub lepiej - odszedłby. Co do mnie to ja sama nie wiem. Pomyślałam że nie chcę stracić szansy. No ale pytanie jakiej. Facet ogląda się za byle kim a na mnie nie spojrzy. Musi mieć jakieś spore uprzedzenie do mnie. Tylko jakie i z czego wynika? No i pytanie czy jakbym już faktycznie zaczęła się z nim spotykać to czy bym wytrzymała. Co jak by się okazał jakimś bucem zazdrośnikiem? Nie wiem jaki jest teraz. Tzn widzę. Podpieprza się do mojej kumpeli widząc że ma faceta, co jej facet kiedyś dopierniczał do mnie. I to mnie wkurza. Moi byli podlatują do moich koleżanek. A ja jestem zazdrosna. I może tylko o zazdrość chodzi. To inny facet, odmieniony. Od początku chodziło mi o Y, ale wkroczył tamten i może powinnam już wtedy zgodzić się z Y spotykać. Broniłam się bo myślałam że tamtemu się odmieni i jakby to wyglądało gdybym przerzucała się z jednego na drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
mi też się wydaje, że sprawdza mnie.. Choć pamiętam jak zerwałam z obecnym... nie byliśmy 3 dni.. i akurat z nim się spotkałam, potraktowałam to spotkanie jako wyżalenie się dobremu przyjacielowi, on mnie wysłuchał... dał parę rad... które według niego powinnam wykorzystać by być szczęśliwa, odwiózł mnie do domu... zaczął mnie całować, ja wcale nie zaprzeczałam... gdyż myślałam, że to może początek czegoś nowego? Że przecież zawsze tak jest, że coś się kończy, a coś zaczyna. Powiedział mi wtedy, że coś do mnie czuje... Ja byłam wtedy w wielkim szoku ;o i że tęsknił... czułam się szczęśliwa... a nie powinnam. Cały dzień później myślałam o tym, on już się nie odezwał... może liczył na to,że ja to zrobię. Lecz ja nie chciałam być naiwna, stwierdziłam ,że jeśli by chciał... to by odezwał się... jeżeliby mu tylko zależało. i wróciłam do obecnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
więc X podrywa Twoją koleżankę? Moim zdaniem skoro tak się zachowuje chce Ci zrobić na złość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Nie. Zresztą sama nie wiem. Młodszej siostrze mojej koleżanki powiedział że ma piękne oczy wciąż podobno chciał ją brać na kolana i proponował że przyjedzie po nią pod szkołę. Dziewczyna ma 16 lat! Fiu bździu w głowie. Praktycznie jest lewa. Ja nie wiem co ten facet ma w głowie. I to że szuka panienki powiedział tej mojej koleżance. Po co? A może żeby powiedziała swoim koleżankom. Może nie przewidział że to dojdzie do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
być może. Nie wiadomo co on ma w głowie, ale skoro bierze się za małolaty to nie ma zbytnio w głowie. a mnie to zastanawia, że X jest sam... piłeczko , czemu :>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Może nie chce się po prostu wiązać? A może czeka na Ciebie? Może dlatego tak proponuje te spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Ja nie wiem właśnie . I to mnie martwi. Że jest sam. Może żadna na niego nie leci?:D Tylko, że nie sądzę.. bo ładny jest (według mnie) ma ładny styl ubierania , porafi zadbać o kobietę... nie jest konfliktowy.. spokojny, szanuje kobiety , sympatyczny... chodzi na imprezy.. i nie podpiera ścian, fajnie tańczy. Dziwne -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Mój były też taki jest a nikogo nie ma. Stwierdził że nie chce zaczynać od nowa. Nudzi go to i woli być sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
oby tak było, tylko, że on nie jest taki młody.. bo za jakieś pare miesięcy będzie miał 25. A już 3 lata jest sam.. czyżby mu się nie śpieszyło nigdzie?;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Znam takiego gościa co już 26 mu idzie spotykał się z dziewczyną, zaszła i ją zostawił. Z przymusu odwiedza to dziecko teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
dziwne to wszystko jest :P A może wkońcu my im pokażemy , że nic nie są warci?:P Musimy pokazać swoją pewność siebie, oni to lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaa291
Witajcie ;) Przepraszam problemy z laptopem ;( Ale się rozpisałyście ;p U mnie w porządku a nawet lepiej hehe. Czytalam wasze opowiesci i powiem wam ze ciekawe jak to jest ztymi snami naprawde. X mi sie nie snil ale ostatnio intensywnie o nim myslalam i wiecie co wychodze ze sklepu a tu on i popatrzyl mi sie prosto w oczy powiedzial czesc z usmiechem i chwile rozmawialismy. czulam sie wspaniale, potem minal mnie autem i patrzyl na mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Jak dobrze nina, że wróciłaś do nas. Już myślałam,że nas opuściłaś.... tęskniłyśmy ;D :* Hmmm... co Ty gadasz? Rozmowa rozumiem była ogólna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaa291
tak ale wiecie co taka mila nawet sie smialismy to znaczy zazartowalam na temat jego zakupow a pozniej zagadal do mojej corci a ja mowie ze do mamusi podobna bo taka sliczna a on sie zasmial tak fajnie i sie usmiechnal i sie pozegnalismy i wyszlam a potem jechal i patrzyl na mnie... a mnie z gory na dol przeszly dreszcze... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
hehe :D To fajnie, widać miły gościu :) z Niego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Hmm Pan X właśnie siedzi na gg i w dodatku na dostępnym. Czyli ani nie ucieka przede mną ani nie pisze. Wczoraj szłam z koleżanką. Miałam butki na obcasie, włoski zrobiłam na piance i tak no może nie jakaś pikna ale nie straszna. Idziemy i jedzie znajomy samochód. Koleżanka im macha, zatrzymali się, może tam było z 6 ludzi. I wiedziałam że to Y. Siedział na miejscu pasażera zalany. :D Tamci z tyłu darli się do mnie: hej kuzynka:P wszyscy gdzieś pili. Mało ważne, Y błądził wzrokiem w sumie popatrzył na mnie ze 3 razy i zaprosił nas do siebie. Nie wiem jakoś tak hmm obojętnie do mnie podszedł. O co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
oj piłeczko nie wiem o co mu może chodzić. ;) Ja to mam jeszcze lepszy news..... aż masakra !!!!!!!:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Jaki? Może przez alkohol albo ma inną na oku i stracił zainteresowanie mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
pisałam ostatnio z X. A że rozmowa się fajnie toczyła... postanowiłam wejść na temat SEKSU... specjalnie.... czy ty wiesz piłeczko, że wkońcu rozwiązałam zagadkę? On chciałby się spotkać ze mną na seks. ale seks bez zobowiązań. Się zdenerwowałam tylko. ;o i obraziłam na Niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Mata ale czy on Ci to powiedział wprost? Bo jeżeli tak to niezły z niego skurwiel - wybacz mata ale taka prawda. Widocznie na tym mu tylko zależy. Z drugiej strony wyobrażasz sobie co byłby to za seks. Jeszcze jakby Ci o swoich planach nie powiedział, a wyszło w praniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Ja zaczęłam ten temat , było coś typu,że ja do niego, że chyba cierpie na bezsenność, a on na to abym pomyślała o czymś przyjemnym, a ja " np.o czym " a on " o mnie :* " a ja " np. o naszym seksie ? " wiadomo jak działa na mężczyzne takie pytanie :D pewnie już stał na baczność. xd no ale niby wszystko ok, zaczęłam coraz bardziej mu słodzić (znalazłam okazję) , on, wszystko ładnie pięknie, że też by chciał ... i takie tam, a tu nagle sms... że ja go chyba nie rozumiem, zapytałam więc o co chodzi... a on, żę on nie chce się angażować... trochę już się zdenerowałam, bo mówie... kurcze, on nawet nie chciałby mnie przelecieć, co jest -.- no więc wygarnęłam mu, że przecież ja nie chce z nim być, że juz dawno wybiłam sobie go z głowy... że jest mi obojętny... No więc on na to jak na lato :) nawet się nie przejął... a po chwili sms, że jakbyśmy się spotkali na seks czasem to przecież nic by się nie stało. więc mówie... a zobaczę co będzie mądrego pisał, więc napisalam, że gdzie chciałby się spotkać.. i jak to zrobić xd a On :" coś kręcisz , cześć. " I w tym momencie piłeczko sama zgłupiałam , czy to on sprawdza mnie, robi sobie ze mnie jaja , czy ja z Niego ????? NO jak to wkoncu było? Chyba zczaił , że robie sobie z niego jaja i mu się to nie spodobało xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Zachowuje się jak mój były facet. Nie uwierzył Ci że chcesz po prostu i tyle. Wydaje mi się że się odezwie, tylko nie pisz do niego pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Piłeczko ja chciałam go sprawdzić, że skoro jak nie jest zdecydowany co do uczucia, czy ono jest , czy nie ma, to chociaż myślalam,że będzie wiedział czy ma ochote. A on to samo... Niby chce... ale za chwile nie chce... bo według niego ja sobie z niego żarty robie, nie uwierzył mi. No właściwie miał racje, bo nawet jeżeliby namawiał okropnie na seks i tak bym tego nie mogła zrobić. Dla mnie bez miłości to nie ma sensu jakiegokolwiek, a pozatym mój narzeczony... zdradziłabym go. Nawet nie pomyślałam o seksie z Nim, przecież nawet na początku mówiłam że nie był najlepszy w te klocki... Nie wiem, może kiedyś uda mi się rozwiązać to, kim dla niego jestem. Ostatnio napisał,że nie chce się angażować, więc chyba nikim na tyle ważnym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
chociaż piłeczko ja już chyba nie oczekuje aby X się do mnie odezwał. Nie wiem głupio się zachował. I chyba na tym nasz kontakt się zakończy.. Chyba tak będzie najlepiej :) I chyba wkońcu zdałam sobie sprawę, że wszystko między nami jest zakończone, że już nie ma nic. Ja go nie poznaje. Dzisiaj zdałam sobie sprawę, że muszę zająć się swoim związkiem, a nie zawracać sobie głowę X. On mimo wieku jest jeszcze dzieckiem... on nie wie jeszcze praktycznie nic o życiu. A ja mam wspaniałego faceta, który mnie kocha.. dużo z Nim przeszłam i chyba za bardzo przyzwyczajona jestem do Niego. Może i mi czegoś brakuje w życiu, ale X nie byłby mi w stanie tego zapewnić. :) Dlatego wybieram tą drogę, którą powinnam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Super mata. Chyba to najlepsza decyzja. Ja wczoraj byłam na imprezie. Z koleżankami z roku. Tańczyłam z kolesiami i jakoś w pewnym momencie..piłam alkohol, ale po tańcach już byłam trzeźwa i przynajmniej tak się czułam. Po prostu przypomniało mi się jak mnie trzymał w ramionach, jak patrzył w oczy. W sumie pomyślałam o tym nagle. Przemknęło to przez moją myśl..nie rozpłakałam się nie rozdrabniałam... zajęłam myśli czymś innym. Chyba powoli przyzwyczajam mózg to sytuacji która trwa od 2 lat. Reaguje bardzo dobrze, lepiej niż powinien. To chyba ten czas gdy zapominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Piłeczko po prostu przyzwyczaiłaś się, też tak mam.. :) to wcale nie da się zapomnieć, człowiek nie potrafi zapominać, potrafi odsunąć coś na dalszy plan. Ja z X juz sama nie wiem, dziś napisał sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaa291
hej, co ci mata x napisal? no wlasnie tez czesto mysle o nim ale ja myslac o nim czuje sie dziwnie, czuje pragnienie aby tak sie stalo, moze to za swieze dla mnie mimo sporego czasu.... sama nie wiem co o nim myslec. od tamtego spotkania nie widuje go... moze i lepiej ale idac ulica wieczorem mysle aby spotkac go aby porozmawiac. tylko o czym... o nas, ale nas nie ma... raczej nigdy nie bedzie, ja mam swoje zycie a on swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
a co on mógł mądregoo napisać, "co u mnie słychac ? " hm, długo się zastanawiałam czy mu odpisać czy nie... ale wkońcu doszłam do wniosku że odpisze "ok" i na tym rozmowa się nasza skończyła. Ja to chyba już nie mam ochoty z nim rozmawiać, no bo tak jak nina mówisz, o czym ? o ptakach srających na drzewie :P on wyraźnie powiedział, że nie chce się angażować, a ja chyba na to czekałam :) albo mnie uraziło trochę to, bo może myślałam,że coś tam jeszcze ma do mnie... a tu klapa :P ale to nic. Nie myslę już tak o Nim.. prawie w ogóle - i cieszę się :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Mata ja chyba wiem o co z Tobą chodzi. Tobie wcale nie przeszło i wcale nie chcesz by przestał pisać. Po prostu uraziło Cię to co napisał i z jaką propozycją wyszedł. Myślałaś że coś czuje, że będzie za Tobą latał a Ty będziesz między młotem a kowadłem adorowana przez obu. Z jednej strony to jest wspaniałe, bo faceci zabiegają, a z drugiej byś musiała stanąć przed wyborem. Nie przyznasz się do tego co teraz napisałam, ale tak właśnie jest, tak reaguje Twoja podświadomość. Mi też na pewno nie przeszło. Inaczej nawet przez sekunde bym o nim nie pomyślała. Zawsze będzie się przewijał w moim życiu przy byle jakich okazjach. Zawsze mnie będzie bolało jednak to, że już nie pamięta mnie. Nawet nie wspomina, nie myśli. Po pijaku człowiek wywala to o czym myśli, on nawet nie poszedł moim tropem. Cóż. Widocznie u mnie nie skończyłoby się jak w bajce. Dwoje ludzi, których drogi się rozeszły, przeżywają różne przygody, problemy, a potem odnajdują się, albo facet wpada na to że kocha dziewczynę którą porzucił. Mi los takiego prezentu nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
może i dobrze mówisz Piłeczko, ale jakby nie patrzeć to cieszę się właśnie, że tak się stało. Wkońcu dowiedziałam się tak na prawdę co mu chodzi po głowie. I to jest dużo lepsze od tej niewiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×