Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Troskliwa mamusia

Adaptacja w przedszkolu - ryk, płacz, zgrzytanie zębami, czyli dramat

Polecane posty

Adaptacja jest chyba po to aby dziecko zobaczyło jak jest w przedszkolu,aby mu się spodobało. Jak byłam na spotkaniu w przedszkolu(bez dziecka) to była również obecna Pani psycholog która z Panią dyrektor doradzały,odpowiadały na pytania,były miłe. W dniu adaptacji Panie uśmiechnięte do dzieci, był też dzień adaptacyjny w Dniu matki,gdzie starsze dzieci występowały,dzieciom dawali małe poczęstunki. Syn miał 5 dni adaptacji,nie byliśmy na wszystkich. Ale mu się podobało,mi również spodobało się to przedszkole jak i Panie(chociaż pierwszym wyborem było inne przedszkole). Przedszkole powinno pokazać w tym dniu dzieciom, że można miło i fajnie spędzić czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jestem w szoku
fhdfhdy nastepna ktora wypowiada sie nie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko a jaka masz pewnosc ze dziecko kiedy by wyszlo do ciebie sie przytulic , chcialo by powrócic znow na sale bez ciebie? jestem niemal pewna ze dziekco ,ktore by wyszlko do mamy ,juz nie chcialo by wrocic dobrowolnie do grupy i ciezko by ci bylo ją oderwac z kolan, tak wiec niemal wszystkie dzieci po kolei jakby wychodzily z sali na kolana mamy by tak łatwo nie daly sie ponownie do sali wepchnąc, zawiesily by sie na szyi i wez tu bądz mądry Dziecko by sie znudzilo po 10 min ,poszlo by do ciebie i zaprowadzic ponownie juz ciezko by go było Wy mają dzieci juz chodzące (2-3 letnie,ciekawskie swiata ) u siebie w domu rowniez macie otwarte drzwi wejsciowe , i nie zamykacie je na klucz???nie wierze w to, a jak tak to nie boicie sie ze wystarczy jak wyjdziecie do wc , do innego pomieszczenia chocby na 20 sekund to dziecko otworzy drzwi i sobie wyjdzie z domu? tak samo w przedszkolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghdr
No własnie, rodzice bardziej przeżywają rozłąkę z dzieckiem niz samo dziecko. Mój syn jak poszedł do przedszkola to żadnej adaptacji nie potrzebował, bo staram się wychowywać go na odważnego, przebojowego chłopca, więc w pierwszy dzień zaprowadziłam go i zostawiłam. Nie było płaczu, bo powiedziałam, że po niego przyjdę. Z resztą jak go zaprowadzam , to on od razu biegnie na salę zabaw i śmiać mi się chcę z tych matek,które w szatni płaczą razem ze swoimi dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troskliwa mamusia
I nic by się nie stało toksyczna, gdyby dziecko nie chciało samo wrócić do sali, a z mamą. Przecież to adaptacja. Obecność matki w sali daje mu poczucie bezpieczeństwa. Pozwala na spokojne obeznanie się z terenem i widzi akceptację rodzica, że jest wszystko OK, że są super zabawki i dużo dzieci i miłe panie, etc. Ja tam nie wierzę w tzw. głęboką wodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy przez te 3 lata nie rozstawalas sie z dzieckiem na kilka godz badz dluzej??Czy mala nie raz potrafila bez twojej obecnosci gdzies przebywac pod czyjąc opieką??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troskliwa mamusia
Ależ moje dziecko wielokrotnie zostawało beze mnie w dziadkami, z którymi rzadko się widuje, z ciociami, koleżankami u nich w domu, z kuzynkami z innych miast, etc. I nigdy nie było problemu, a wręcz moje dziecko mówiło, że mam sobie iść bo jest fajnie beze mnie. Więc dzisiejsze zachowanie krzyczących pań, nieprofesjonalnego zamieszania, wyganiania rodziców, płacz spowodowały, że dziecko samo po czasie zareagowało płaczem i histerią, że panie je więżą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego nie wrzucilas dziecka na gleboka wode, separowalas malą od siebie juz wczesniej Wyganiania rodziców powiedasz? ja sie nie dziwie przedszkolankom ze wyprosily rodzicow z sali jak co chwila kadza by wchodzila i zaglądala do sali, bo jak te dzieci ogarnać kiedy notorycznie jakis rodzic wchodzil i do swojego dziecka by leciał? Dzieci wetdy bardzo stają sie rozproszone, i skupic uwage powinny na przedszkolu, rowiesnikach,tam gdzie sa, bo pomysl sobie jakby rodzice mogli w sali z dziecmi przebywac to zadne z rak by nie chcialo zejsc patrząc na inne dzieci jak sie uczepily rodzicow i te krokodyle łzy matki i pozostalych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troskliwa mamusia
A jak zatem usprawiedliwisz krzyczące panie, wypychające wręcz rodziców z sali fizycznie na oczach dziecka? Jaki obraz pani pozostaje w pamięci dziecka? Rodzicom nie umożliwiono w ogóle zaprowadzenie dziecka do sali czy buziaka. Dzieciaki zgarniano jak bydło z pastwiska do sali, a rodziców usuwano jak przeszkodę. Dodam, że rodzice zachowywali się spokojnie i cicho, nikt nie płakał, nie panikował. Moim zdaniem to ewidentnie wina pań i braku doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie usprawiam nikogo krzyczącego ,nieznosze jak ktos wrzeszcy czy na dziecko czy na kogokolwiek.Ja sama nie krzycze na wlasne dzieci i z wzajemnoscia Sluchaj, mowisz ze sila fizycznie wypychalirodziców z sali, to czy ludzie nie są na tyle doorsli aby posluchac przedszkolanki prosby i wyjsc z tej sali dobrowolnie? jak patrze u moich dzieci w przedszkolu to iole te opiekunki musza sie naprosic mame/babcie aby juz puscily te dziecko , zaprowadzily do przedszkolanki i z wlasnej woli wyszly.Czemu ludzie nie potrafią tego pojac ze nie ma czasu godzinnego zegnania sie z dzieckiem ,jak wszyscy rodzice wychodza to wszyscy, bez wyjatku,i niech wyjdą z wlasnej woli z sali kiedy sie o to prosi. Najchetniej rodzice by kilka godzin spoedzili na sali nie mając zamiaru wyjsc, a takie dziecko nie odczepilo by sie od nogi matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jastin 1976
Toksyczna tepa krowa dalej swoje :-O czy ty rozumiesz ze aurorka mowi o DNIU ADAPCYJNYM ????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem doskonale, ale zamiast czepiac sie moich komentarzy, podziekl sie swoimi Najwyrazniej takie sa zasady przedszkola, jak mi sie nie podobało to że coirke zmuszali do leżakowania to ją przenioslam do innego przedszkola, gdzie nie bylo przymusu leżakowania,i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×