Fajansiarzu, wyczuwam Cię gdzieś tutaj

nie znam ludzi(a), ale dzięki za ostrzeżenie moje i tak delikatnie mówiąc średnie samopoczucie pogarsza jeszcze doskwierający ból głowy i zbliżające się choróbsko a zimą będziemy lepić bałwanki nic więcej chyba Ci do szczęścia nie potrzeba

Hej :) Ale lypa. Jesień już za psem. Zimno i w ogóle :O. Tylko pewnie Fajeczka cieszy się z tego stanu rzeczy A tak nawiązując do zaobserwowanego przed chwilą trende na ogólnej, to wkurza mnie moja bogata koleżanka, bo kupuje sobie ciuchy w prawdziwym Armanim a mnie stać tylko na takie w tanim

tania Armanistko ja też się w sumie wolę jesień

No co Wy z tą jesienią wszyscy :)

bo zazwyczaj doskonale komponuje się z moim nastrojem :D

Nie mów, że smutas z Ciebie. Nie widać tego na pierwszy rzut oka :) U mnie jesień powoduje deprechę, to fakt. Najlepiej czuję się jak jest ciepło, słonecznie i w ogóle pięknie :)

W moim przypadku podobnie jak u Merylin :D Jesień oddaje stan mej duszy i odczuwam podczas niej harmonię Nie martw się, Prawdu, mnie też stać na tanie tylko :( Wszystko w zasadzie Oj, Merlinu, jako że w gruncie rzeczy jestem malkontentem und pesymistą, to do szczęścia jeszcze wiele brakuje

A Ty w ogóle pewnie łaziłaś gdzieś rozrebejona o zmierzchu i masz teraz W tej sytuacji musisz się nafaszerować czosnkiem i trzeba Ci postawić bańki

Hmm, to Wam powiem Fajansu i Fajansko, że Wy do siebie to jednak nie pasujecie. Pesymista z pesymistą, nie nie Musi być plus i minus, coby jakoś dalej się kulało :P

Ja to pasuję tylko do fajnego samochodu

Taaa, tego z rakietnicą u dupy :O

oj zdziwiłabyś się :D ale smucę się tylko wtedy kiedy mam powód, a że powód mam dość często to.. to czego Ci jeszcze Fajansu brakuje do szczęścia? i gorzej - paradowałam sobie w letnich bucikach podczas czwartkowych ulew ktoś jeszcze pamięta bańki?

Ty blacharzu...?

Heheh niech Ci Faja wklei dla przykładu Jego najulubieńsze autka, to spadniesz z krzesła Baniek nie pamietam. Na szczęście nigdy nie miałam ich stawianych. Nie było takiej potrzeby.

już sobie wyobrażam co do za okazy ja miałam chyba nawet kilka razy i nie należy to do najlepszych wspomnień :D

Do szczęścia to brakuje mi... najbardziej jakichś lepszych praw rządzących światem und ludzką (moją) naturą :O:D Jestem więc skazany na wegetację :( A Wam czego brakuje do szczęścia? Ja też miałem stawiane bańki ((())) To wklejam dla przykładu me najulubieńsze autko: http://www.seriouswheels.com/1950-1959/1959-Cadillac-Eldorado-Biarritz-Convertible-W-RA.htm Ma była żona wolała Fiata Uno, także musieliśmy się bezwarunkowo rozstać Na razie Was opuszczam dziewczęta, gdyż wypada bym posiedział z gośćmi, którzy nawiedzili me dziadoskie domostwo. Także miłego wieczoru i do później

a.. czyli po prostu żony Ci trzeba? :D a tak serio to chyba rozumiem.. :( ja nie mogę powiedzieć, bo zaraz sobie przypomnę czemu mi źle, a po co mi to :O a auto powiem Ci.. kosmiczne :D i takie czyste w takim razie niezapomnianych chwil spędzonych w towarzystwie dziadostwa (przepraszam, tak mi się przeczytało )

Jakby Faja miał takie auto to już w ogóle żony by Mu nie było potrzeba :P Też zmykam smutaśna Fajansówko :) Pa.

więc módlmy się żeby auto pozostało tylko marzeniem i Tobie też pa ciepłolubna Kolejko :)

Zdrowie

bylo tutaj ;)

Jestem cały czas Tylko nie mogłam sie zdecydować pod jakim nickiem pisać :D Myślę, że zostane już przy tym :O Pozdrawiam:) A ten... Kim jesteś orenżadko? :D

jestem cichym wielbicielem :P

Mój cichy wielbicielu ja niestety muszem już uciekać bo gorzoła stygnie :O Wiec miłego wieczorku i do nastepnego klikniecia :)

Twoje :)

co tu się dzieje, hmm?

hejka ja nie w temciacie jem porpcorn :) pa

I pisałem z Nią pare razy

Ja też Merlinu, jeśli miałaś na myśli moje własne towarzystwo, to wszystko się zgadza I się zawsze wymiksujesz z odpowiedzi A sama byś chciała tyle wiedzieć No ale dobra, rozumiem, nie chcę żebyś się przeze mnie źle czuła :O Musiałem po prostu powiedzieć swoje Prawda niepozorna cwaniara też się wymiksowała z odpowiedzi Ach te baby, myślą, że są takie sprytne

Czołem łobuzeria