jakie studia można wybrać - z takimi wynikami ?

Jeszcze trwają rekrutacje - co byście doradzili ? polski podstawowy - 37 % angielski podstawowy - 33 % matematyka podstawowa - 42 % historia rozszerzona - 47 % jakie studia byłyby najlepsze ?

pedagogika na zaoczną może sie dostaniesz

stosowana z przeznaczeniem na kopanie fundamentów...

Hmm nic, bo nie poradzisz sobie na studiach

Dlaczego miałabym sobie nie poradzić ? Dajcie spokój...

Bo nie przejawiasz oznak inteligencji

bo ledwo zdałaś maturę która jest banalnie prostym egzaminem?

:) popraw wyniki. dobrze Ci radzę

powinnaś iść na historię - w sumie najlepsze miałaś wyniki i poziom rozszerzony

marna szansa że poprawi cokolwiek

Masz bardzo słaby wynik z matur :/ . Jednak może dostaniesz się na studia zaoczne tzw. pedagogika. Jednak jest to mało ambitny kierunek. Powodzenia !

też sie nad tym zastanawiam: - pl ustny 100% - ang ustny 80% - pl pisemny podstawa64% - ang pisemny podstawa 84% - mata pisemna podstawa 30%

a skąd wiesz, że to mało ambitny kierunek ...bo ktoś Ci to powiedział ? Czemu zaraz gnoicie dziewczynę...jejku i nie poprawi - może poprawi, skąd wiecie- przyłoży się i poprawi

nie dostanie sie na historie, z takimi wynikami :D

i po co te ustne podajesz...pisemne sie tylko liczą

Fib

co sądzicie?

ja: pl ustny 75 % ang ustny 80 % pl podstawowy 86 % pl rozszerzony 46 % ang podstawowy 96 % matematyka podstawowy 52 % co mi polecicie? :D

no własnie myslalam o historii. w sumie najlepiej mi poszla

Kurcze BARDZO słabe masz wyniki. Na dzienne raczej nigdzie się nie dostaniesz. Nawet taki kierunek jak pedagogika odpada bo tam bardzo dużo osób startuje więc ze swoimi wynikami możesz darować. Proponuję za rok poprawić wynik. Albo szukaj zaocznych - jak zapłacisz to może Cię przyjmą ale nie wiem czy jest sens skoro prosta w porównaniu z egzaminami matura wypadła tak kiepsko...

Na historii NIE MASZ SZANS Tam będą składać ludzie mający blisko 100% - bo tacy idą na historię - co coś z niej umieją - pierszeństwo mają Ci z najlepszymi wynikami z historii.

a ja sie dziwie że proponujecie im studia Przecież większość z kafe mówi że po nich nic nie ma, że strata lat i lepiej iść do pracy bo pracodawcy patrzą na doświadczenie Podobno nie trzeba mieć studiów by dużo zarabiać

Najlepiej na żadne, bo z takimi wynikami to na studia-śmieci można iść, po których nic nie ma. Już lepiej iść do pracy.

Proszę przeczytać TO chyba troszkę przeginasz, historia to jest jakiś oblegany kierunek, że przechodzą tylko Ci co mają 90 - 100 % z rozszerzonej i chyba jakoś specjalnie trudny też nie jest. Myślę, że poradziłaby sobie spokojnie.

a potem taka pójdzie uczyć historii do szkoły i uczniowie będą sie dziwić czemu zdali mature na zaledwie 50 %.

Poradziłaby skoro tylko 47% na maturze miała???? gdzie materiał na maturę to kropla w morzu w porównaniu ze studiami?! Śmieszna jesteś i widać pojęcia nie masz o rekrutacji na studia. Biologia, chemia,fizyka to tez mało oblegane kierunki a dostają się tylko najlepszi z tych dziedzin. 47% z matury oznacza,że się GENIUSZEM w tej dziedzinie nie jest. Poza tym wymaganym przedmiotem przy rekrutacji z historii jest też: - Polski - WOS WOSU nie widze w ośiągnięciach ucznia a polski jak widac też bez rewelacji....

nieprawda może się wziąć za siebie i zacząć się uczyć. Pamiętaj, że to jest 5 lat studiów - w przeciągu pięciu lat może zdarzyć się wszystko. To jest tak jakby ktoś miał 30 % z angielskiego i wyszedł za założenia, że to już wyrok - to znaczy do końca życia angielskiego nie nauczy się.

Owszem ale żeby się uczyć trzeba się dostać a w tym wypadku będzie BARDZO trudno!

gdyby choć jeden przedmiot byl na 80% to jeszcze bym uwierzył, ale na takim bezrybiu nie ma szans, zwłaszcza że to wiedza ogólna wpajana od podstawówki.

niekoniecznie czasem brana pod uwagę jest tylko historia. a czasami historia i wos, czasem historia i język, czasem historia -- do wyboru wos lub polski. Wszystko zależy od kryteriów jakie przyjmie uczelnia. Natomiast historia nie jest ciężkim kierunkiem i spokojnie można sobie poradzić na niej.