Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka sobie żoneczka

moja praca mnie wykańcza psychicznie..z dnia na dzień czuję jak gasnę..

Polecane posty

Gość taka sobie żoneczka

pracuje w bankowości.. czy ktoś z was też tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosko masz, ludzi sporo, możesz im doradzać by w najlepszy sposób zarządzali swoimi oszczędnościami, zazdroszczę Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie żoneczka
mnie praca dobija już nie przynosi satysfakcji tylko nerwy,, ciężko wyrobić plan, a jak wyrobisz to zasrane odcięcia za to i za to mato i premii nie ma..poza tym prawie ciągle jestem sama na oddziale..bo koleżanka prawie non stop na zwolnieniu a Dyrektor nie widzi w tym problemu...mam dość,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie żoneczka
a co u ciebie w pracy się wydarzyło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żanetka Medialny
Nie marudź! Donald powiedział,że bedzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie żoneczka
staram się nie marudzić ale dziś to ma bardziej niż zwykle dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie żoneczka
no to wszystko co u mnie.. zero motywacji...rzygam tą pracą.. fajki zaczęłam palić..nerwy i myśli przynoszę do domu nic dobrego... tylko kłótnie w domu.. I niby staram się tego nie robić, nie myśleć o pracy w domu ale nie da się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie żoneczka
W dodatku nowy dyrektor oddziału to homoś. Z poprzednim do było wiadomo co i jak. Tu dupcia,tam lodzik i premia jak słodzik. A teraz?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie będę się logować
Nie zazdroszczę Wam. Bankowość to w tej chwili jeden z gorszych sektorów do wyrobienia targetów. Kredyty mają mniejszą przyznawalność, lokaty nie są tak atrakcyjne a dzięki kryzysowi ludzie potracili zaufanie do banków. Mój mąż pracował w banku jako mobilny - wiekszej wilczej watahy w życiu nie widziałam. Jak masz lepszy plan to by Cię zeżarli bez soli, a jak nie wyrabiasz to drwią niemiłosiernie. To chore jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LoppeZ
Napisz do bravo girl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asty
TO WLASNIE PRACA W KORPORACJI JEST JA WAS PODZIWIAM UCIEKLAM PO 3LTACH JESTEM WRAKIEM wole sprzedawac majtki n a bazarku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie żoneczka
to chore a jest na to przyzwolenie.. dyrektorka nami szydzi..jawny mobbing ale kto się odezwie każdy chce pracować.. z reszta pewnie za długo to nie potrwa..umowę mam do końca grudnia..nie liczę na przedłużenie bo po co jej pracownik który nie wyrabia planów (nierealnych) masakra mam nadzieje, że do tego czasu nie zwariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psie chrupki
mnie wykonczyla peezda jedna i musialam sie zwolnic bo nie dawalam rady:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie żoneczka
asty wiesz że też zaczynam tak myśleć... ale na początku było inaczej miałam wykształcenie pierwsza poważna praca super..byłam szczęśliwa...po 3 latach wszystko się zmieniło przede wszystkim rynek ale góra tego nie rozumie.. coraz częściej myślę o zwykłej pracy..w sklepie zrobisz swoje i masz z głowy a tu żyły sobie wypruwasz i w dupie cię mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie żoneczka
wiesz praca w banku tu jakiś prestiż..mieszkam w małym miasteczku nie wyobrażam sobie zwykłej pracy w sklepie ..nie wyobrażam...takie przejście..tak jakby duma mi nie pozwala...ale psycha odmawia...mam dość ale widzę, ze nie tylko ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t666666666666
jakie prowo zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiddenagenda
"Nie zazdroszczę Wam. Bankowość to w tej chwili jeden z gorszych sektorów do wyrobienia targetów." A zastanawiałaś się czemu? Nie o trudność chodzi a o nienasycenie tych którzy danym interesem rządzą. Mają w dupie takich jak wy. Gdyby mogli to by wam wszystko ucieli włącznie z zusem. "Bankowość"to wiecznie otwarta ręka, nienasycenie,ciągle wyłapywanie pożyczkobiorców,kredyciarzy. Ta "bankowość"o jakiej piszesz to system naczyń połączonych który teraz stoi przed epokowym wzywaniem. Wyspekulowany do bólu kryzys bedzie prowadził dalej do pogłębiania władzy i swoistego monopolu banków. Chodzi o zdobywanie środków w ustawionych grach na pozyskanie dłużników w gronie nie tyle firm czy klientów detalicznych co krajów. Żeby jednak to stało się możliwe potrzeba najpierw miliardowych środków by pożyczyć a w konsekwencji zadłużyć dany kraj. Krajów takich jest coraz więcej i dlatego środków do wypracowania też musi być więcej. Stad taki zapierdol. Zwiększanie kryteriów zadłużania jak równocześnie ogromne ciśnienie na zwiększenie klienteli. Multum ofert i obciążanie zwykłych kadr na dziesiątki dodatkowych obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dla Ciebie bardzo prostą, acz niespodziewaną radę - zmień pracę. I żadnego smęcenia typu "to nie takie proste". To jest dziecinnie proste. Jednemu szefowi mówisz "odchodzę", a gdy drugi zapyta "Pani w sprawie pracy?" - to odpowiadasz "Tak".(A jeśli jesteś bojaźliwą osobą, zmień kolejność wykonania tych czynności) Liczę że ta nieskomplikowana instrukcja będzie Ci służyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie będę się logować
Taaa i to ulubione powiedzonko "takim jesteś dobrym handlowcem, jak Twój ostatni miesiąc" :-0 Małe miasteczko .. a może warto rozwazyć, czy nie bardziej opłaci się dojeżdżać nawet kilkadziesiąt kilometrów, ale dożyć przyszlej gwiazdki ? Poza tym skoro masz umowę do grudnia i czujesz, że nie przedłkużą, znacznie lepiej na samopoczucie działa zwolnienie się samemu niż jak ci podziękują, z argumentacją, że jesteś cienka jak doopa węża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie żoneczka
sama się zwolniłaś? czy cię zwolnili ? ja mam jakąś perspektywę..złożyłam dokumenty na funkcjonariusza SG czekam na pierwszy etap...pewnie to wątpliwe jest bo dużo chętnych mało miejsc a pleców nie mam:((( nie wiem co robić.. dzisiejszy dzień mnie dobił...........gdyby nie koleżanka z pracy z którą mam dobry kontakt...to pewnie dawno wszystko bym rzuciła...ale druga strona medalu to jest taka że nie jak jej urlop to zwolnienie bo dzieci chore to ona chora...to delegacja do Dyrektorki z tłumaczeniem się,, to jestem ciągle sama !! kurwa jak to możliwe sama w oddziale odpowiedzialna za kase, obsługe raporty i tysiąc pięćset innych rzeczy.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie żoneczka
znalezienie pracy (na moim poziomie przepraszam, że tak piszę ale nie bo się uczyłam żeby zapieprzać na kasie w biedronce - bo to największy market w moim mieście oczywiście bez urazy) graniczy z cudem więc siedzę...ale wiem trzeba wiać... a nawet na to nie mam sił, mobilizacji, motywacji...bo jestem wypluta jak koleżanka wyżej napisała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie żoneczka
tak wiem że muszę tak zrobić tylko najtrudniej jest zrobić pierwszy krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewkamewka4
A nie myśleliście, żeby udać się do psychologa? Moim zdaniem jest to dobry sposób na rozwiązanie problemów. Tutaj https://psychomedic.pl/psycholog-warszawa jest namiar na Psychomedic. Mają 6 klinik w Warszawie, więc można się zarejestrować tam, gdzie mamy bliżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×