Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ceetaphil

Ile zarabiacie?

Polecane posty

Gość ceetaphil

Denerwują mnie moje niestabilne zarobki, pracuję w systemie - podstawa + premia. Wcześniej podstawa była niższa ale premie dość wysokie, teraz mam wyższa podstawe ale premie marniutkie. Wypłata nigdy nie jest jednakowa, czasami na konto dostaję 1600 zl a czasem 2000 zł. W jakim zawodzie można dostać więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakoś kolo,,,
j.w hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahehi
dobre,hehe ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze zarabia się za mało... Myślę, że nie zawód jest istotny tylko lokalizacja. Są miasta gdzie zarabia się nieźle a są gdzie robiąc to samo zarabiasz grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Lepiej można zarobić jako inżynier, lekarz, adwokat, ekonomista (choć tu już zależy, co konkretnie się robi), nawet nauczyciel lepiej zarabia po paru latach pracy (a jeśli korki daje to już całkiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ekonomistką
z wykształcenia i ze sporym doświadczeniem, ale niestety kryzys i tak dalej, nie muszę mówić, że uwsteczniam się, bo nie mam pomysłu na rozwój w swojej firmie (przez co nie robię nic dodatkowego, bo bez sensu totalnie, tu nie ma szans na awans, rozwój, większą kasę). Po 15 latach pracy mam netto 1500 :-o w okolicach roboty brak, mąż znalazł rok temu lepszą i lepiej płatną, więc jest ok. Tzn. jeśli o rodzinne finanse jest ok, ale mnie gryzie ambicja, że mam tak mało, a chciałabym więcej wrzucać. Od 2 lat posucha na rynku pracy w moim zawodzie, więc tak naprawdę to przereklamowane. Może w stolicy, czy innej dużej aglomeracji miałabym szansę, ale niestety - troszkę "za starzy" jesteśmy na emigrację, tu mamy mieszkanie bez kredytu, całkiem spore i niedrogie w utrzymaniu (w relacji do zarobków), no i jakby nie patrzeć "stałe" umowy, a to wiele w dzisiejszych czasach. Czekam na jakieś ruchy w okolicach i czekam cierpliwie, może ktoś na emeryturę będzie wybywał ... może mi się uda :-o ale nie mam wielkich nadziei, bo wszędzie gdzie bywam, zachwycają się moim CV (doświadczenie, bo ja 15 lat w jednej firmie, ale sporo robiłam tu rzeczy), a potem stwierdzają, że albo szkoda mnie do "tej" ich pracy (że będę żałowała), albo że coś tam coś tam i w efekcie zatrudniają kogoś z mniejszym doświadczeniem, albo zerowym, wiadomo - niższa kasa. Ot - kraj nasz ukochany taki dobrobyt nam daje. Tylko przebierać w ofertach pracy, jak w ulęgałkach normalnie:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×