Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiecznie za gruba

Mój koszmar- tendencja do tycia

Polecane posty

Gość wiecznie za gruba

Moją największą zmorą jest tendencja do tycia. Tak się złożyło, że zarówno mój ojciec jak i matka do szczupłych nie należą. Dzięki nim odziedziczyłam to po nich. Chociaż nie do końca tak jest. Jeżeli chodzi o mnie to nie jestem gruba ale tylko dlatego bo przez całe życie się kontroluję... Tzn przez całe życie i do końca życia będę na diecie. Wystarczy, że zjem coś kalorycznego a już dochodzi mi kg. Wierzcie lub nie ale nigdy w życiu nie jadłam tortilli, kebaba, nachos, popcornu, hamburgera, słodkich pianek, karpatki, większości z batonów itd. Tak naprawdę to żyję głównie na chlebie i wodzie. Raz w roku na urodziny jem czekoladę, którą trzymam przez kilka miesięcy wyliczając sobie po kosteczce. Może wyda wam się to śmieszne, ale tak własnie wygląda moje życie... Cholera mnie bierze jak widzę, że prawie wszyscy mogą to spokojnie jeść. Niestety jeżeli ja chcę wyglądać jako tako to muszę niestety tak żyć. Nie wyjeżdżajcie mi tylko ze sportem bo tak się składa, że prowadzę aktywne życie chociaż to mi akurat nie przeszkadza bo to lubię. Nie mogę tylko przeżyć tego żarcia :( Dlatego apeluję do was. Jeżeli jesteście grube lub macie grubych partnerów to nie decydujcie się na dzieci. lepiej żeby nie miały tak przesrane jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na informatyke
a jeśli z akilka czy kilkanaście lat przytyjesz to świat sie zawali? To aż takie ważne dla ciebie żeby być szczupłą? To sens życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie za gruba
Tak się składa, że raz przytyłam do 60kg i praktycznie nie miałam życia. Przez cały czas słyszałam, że jestem za gruba. Tzn może nie tak dosłownie ale wiem o tym. Do tego mówiono na mnie pulpet, pyza, kluska itd Naprawdę przyjemne to nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna jesteś
j.w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie za gruba
dlaczego dziwna? To dziwne, że chcę dobrze wyglądać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie za gruba
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie za gruba
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziaiaka
może uuuuuupppp jak za gruba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugie zycie
Ja tez tak zyje, wiem ze to jest koszmar, chociaz czasami jak mam napady to potrafie duzo zjesc, ale jednak moje zycie to wieczne przeliczanie BWT, kalorii, indeksów glikemicznych, nie pamietam juz czasów kiedy jadłam cos nie mysląc o kaloriach i tyciu a ile masz wzrosu i ile wazysz teraz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweqweqwe12121
sory, ale nic nie rozumiem z tego co piszesz. Kaolria to kaloria, więc równie dobrze mozna jesc same ciastka, jak i ten chleb, wyjdzie na to samo. mam podobnie, tzn jak zjem za duzo to szybko tyję, i musze co jakiś czas przechodzic na dietę prawdopodobnie byłas na b. złych dietach, i dlatego potem tyłas- bylo to efekt jo-jo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na informatyke
chleb i woda? Warzywa, owoce juz nie? Albo chude mięso też nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfzetka___
jeden plus - nie zniszczysz sobie organizmu tym sztucznym gównem zawartym w 2/3 żarcia, które wszyscy konsumują dzień w dzień :) ja z kolei mam przesrane, chyba sama sobie zniszczyłam metabolizm ch** dietami i powracaniem do złych nawyków - tak już od 11 lat :) a rodzice w moim wieku byli chucherkami - dopiero po 40 przytyli, niesamowite wręcz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie za gruba
mój wzrost to 165 i aktualnie ważę 53kg Napisałam, że żyję o chlebie i wodzie jednak to była przenośnia. Oczywiście jem owoce i warzywa jednak nie mogę sobie pozwolić na większość jedzenia, które inni normalnie jedzą a mi się ono marzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweqweqwe12121
jakas jebnięta anorektyczka... :( Ja mam 153 cm/i 54 kg i za grubą się nie uwazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to faktycznie... ważąc 60 miałaś prawo być troche pyzą. Waga dobra tak 52-55... Może masz gen sprzyjający tyciu, skoro rodzice sa grubsi, a ty uprawiasz sporty i nigdy sie nie obżerałaś. Podobno jest cos takiego. A może to problemy z hormonami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie za gruba
Może się nie uważasz ale jak już pisałam to kiedy ważyłam 60kg to nazywano mnie kluchą, pyzą itd Sama nie musiałam się za taką uważać, wystarczą inni. Jak ważyłam 47 to mój były powiedział, że mam idealną figurę. Mimo to nie mam zamiaru być wychudzona mimo, że to jest modne i atrakcyjne. Przy tej wadze czasem już mi się kręciło w głowie. Poważnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie za gruba
Hormony ok. Jak już pisałam to właśnie uważam, że mam ten gen. Czyli skłonność do tycia po rodzicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweqweqwe12121
to musisz się obracac w nieciekawym srodowisku jak cię nazywali pyza czy kluchą, przy 165 i 60 kg, bo to waga zupełnie z normie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie.. 47 to głupota. Ja tyle waże, ale ja mierze 157cm... :P i dla odmiany.. przy 53 czułam sie i wyglądałam jak kluch. Obecnie mam normalne wymiary i czuje sie lepiej, nie jak pulpet :P. wzrost - 110 to zazwyczaj waga optymalna, wiec mysle, że teraz na pewno wyglądasz bardzo dobrze. Nie polecam wyniszczania sobie organizmu z powodu jakiegos niedorozwiniętego kolesia, ktoremu sie podobaja patyczaki bez tyłka i biustu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweqweqwe12121
wzrost - 110 to zazwyczaj waga optymalna, wiec mysle, że teraz na pewno wyglądasz bardzo dobrze. to bzdury z lat 90p tych, juz się tak nie uwaza, im nizsza osoba tym mniej się odejmuje od tego wzrostu, dla osób co mają 153 cm optymalna waga to 48 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie za gruba
Biust to akurat miałam :p Może nie za duży ale był. Jemu bardzo podobały się moje kości miedniczne :O A jak ważyłam 60kg to miałam wtedy jakieś 13-14 lat kiedy dojrzewałam i hormony szalały. Mówili tak na mnie rówieśnicy ze szkoły. teraz nie sądzę by się to powtórzyło nawet gdybym ważyła 80kg. W końcu jeseśmy dorośli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eweqweqwe12121 Ta waga wg. BMI JEST w normie... Ale jeżeli ktoś jest np. typową gruszką (jak ja) to przy 53 kg i 157cm wyglądałam jak klucha i zdania nie zmienie. Zreszta kazdy mi mówił, że mam nieproporcjonalne uda, tyłek, a nawet łydki. Po prostu niektórzy ludzie wyznaja zasade "szczerosc ponad wszystko". Ale czy to źle? Teraz schudłam i kazdy mi mówi że wyglądam super. Ja tam lubie jak ktoś na mnie patrzy obiektywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi sie wydaje, że wrecz przeciwnie. Im mniejsza tym wiecej trzeba czasem odjąć.. Bo małe lubi wyglądać jak tocząca sie kulka gdy wazy za dużo. Na wysokiej dziewczynie jeszcze sie jakoś tłuszcz rozkłada. A taka niska.. i pulchniejsza.. widać kazdy 1 kg. Na mnie przynajmniej. ;p A teraz czuje sie zajebiście i nikt mi nie bedzie wmawiać, ze za chuda jestem :D wiecznie a gruba: No to wypaczeniec. Wystające kości nie powinny nikogo podniecać. 🖐️ Lepiej celuj w normalniejszych na przyszłość :) Szczupłość tak, wychudzenie w żadnym wypadku... Można sobie zrobić tylko krzywde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie za gruba
"Szczupłość tak, wychudzenie w żadnym wypadku... Można sobie zrobić tylko krzywde." Racja. Niestety czasem odnoszę wrażenie, że świat idzie w innym kierunku. Co prawda to teraz również da się u mnie zauważyć kości miedniczne jednak nie wygląda to tak jak wtedy, a wtedy zajeżdżało szkieletem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, są budowy przy których kości czy tego chcesz, czy nie chcesz będą troche widoczne/wyczuwalne. Ja tak mam i musiałabym wazyc chyba 57 kg i być mini słoniem, żeby te kości były niewyczuwalne i niewidoczne. Wiesz ile mam teraz w biodrach? 90cm. Uważasz, że to mało przy takim wzroście jaki mam? ;) Ja uważam, że to jest akurat. No ale co z tego że 90 w pupie, kości miednicy u mnie i tak jak odpowiednio stane, to lekko widać ;) Wyczuć je mozna spokojnie. Po prostu nie mam szerokich bioder, mam dość wystające pośladki.. Do tego waska talia, zero boczkow (nigdy ich nie miałam..) i gotowe. Także nie przejmowałabym sie... U niektorych bardzo ciezko zakryć tluszczem ten rejon :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweqweqwe12121
"A mi sie wydaje, że wrecz przeciwnie. Im mniejsza tym wiecej trzeba czasem odjąć.. Bo małe lubi wyglądać jak tocząca sie kulka gdy wazy za dużo. Na wysokiej dziewczynie jeszcze sie jakoś tłuszcz rozkłada. A taka niska.. i pulchniejsza.. widać kazdy 1 kg. Na mnie przynajmniej. ;p A teraz czuje sie zaj**iście i nikt mi nie bedzie wmawiać, ze za chuda jestem " w drugiej częsci masz rację- kazdy kilogram od razu widac, ale tez wystraczy stracic np. 2 kg i juz widac że sie jest szczuplejszym. a co do odejmowania- nie, bo głowa, miednica czy inne narządy waza u kazdego podobnie, nizszy ma którsze nogi przede wszystkim, które wazą najmniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria z wwa
ja mam to samo, odkad pamietam ciagle musze kontrolowac co jem, wciaz probuje schudnac ale przy 171 wciaz waze ok 60-62 kilo nie mam juz sil nie pamietam kiedy ostatnio jadlam normalny obiad, a wciaz grouba jak pasztet, najgorzej mam z brzuchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×