Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ta od zazdrosnika

Związek z zaborczym zazdrośnikiem

Polecane posty

Gość Ta od zazdrosnika

Miesiąc temu poznałam facet. Cudowny jest :) 6 lat starszy, bardzo inteligenty, zaradny, dowcipny, przystojny, kochany, ma dobrą pracę. No cud miód ale... no właśnie jest jedno "ale". Znamy się lekko ponad miesiąc, w tym czasie spotkaliśmy się kilka razy, kiedy nie mógł się spotkać bo pracował dłużej, dzwonił za każdym razem kiedy miał chwilę w pracy, potem wieczorem wychodził na spacer z psem i rozmawialiśmy przez telefon nie raz i dwie godziny. Rzecz w tym, że mimo tak krótkiego stażu on jest bardzo zazdrosny i zaborczy. On zdaje sobie z tego sprawę, mówi że stara się nad tym pracować, ale nie może znieść myśli, że kiedy już będziemy na poważnie żyć razem, że ja będę miała czasem coś ważniejszego od niego. Mówi o tym, że chce stworzyć prawdziwy związek, w którym oboje będziemy dla siebie najważniejsi. W weekend idę na urodziny koleżanki, wyprawia je w klubie, a ten już cały w nerwach chodzi, mówi, że pójdę tam, poznam kogoś... Z drugiej strony mówi, że gdyby mógł to by od razu powiedział, że "nie mogę iść", ale widzi, że nie może sobie ze mną na to pozwolić, więc "nie ma nic przeciwko". Lubię go, zależy mi na nim bo to naprawdę fajny facet. Powiedział, że wie że czasem zachowuje się jak idiota, ale nie chce na początku udawać kogoś kim nie jest, że chce pokazać się z każdej strony. Mówi, że postara się być mniej zaborczy, mniej zazdrosny, więcej zaufania...Ja jednak się trochę obawiam. Nie chcę dać zamknąć się w klatce. Czy któraś z was była w związku z takim typem faceta? co z tego wyszło? Dodam, że ja mam 24 lata, on 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli od poczatku nie pozwolisz mu na takie akcje to moze z czasem sie ogarnie i zmieni nastawienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam- i w pore odeszlam. kontrol zazdrosc..mimo ze cud miod.* zlota klatka moze zniesmaczyc konkretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta od zazdrosnika
Sima mozesz napisac cos wiecej? Jak sie zachowywal, jak objawiala sie ta jego zazdrosc i dlaczego odeszlas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duzo by pisac hermetyczne to bylo i toksyczne-obsesja.: jesli chcesz zwiazku dojrzalego..pewne sygnaly trzeba analizowac. ze ktos fajny przystojny czuly..?ok a dojrzaly? czy ceni twoja wolnosc..twoje zasady-kiedy mu o tym mowisz-i one sie przeciez pojawiaja podczas wspolnego zycia? wyrozumialosc kompromisy tez ok..ale granice musza byc. skoro watpliwosci rosna -off..dla higieny umyslu i ogolem szczescia .tylko trzeba to madrze wyjasnic..miec jakas godnosc ..bez klotni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta od zazdrosnika
On zdaje sobie z tego sprawe, rozumie to. Nie zabrania mi czego, po prostu ma takie swoje fochy o ktorych mowi otwarcie, ze nie podoba mu sie to i to. Staram sie to zwalczyc, mam nadzieje ze mi sie uda. Mimo jego fochow robie co chce, w granicach rozsadku oczywiscie, informujac go wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha mowi i wsio ok? a ile ty to wytrzymasz? bedziesz wiecznie to rozumiec..?troche to gniecie.. oczywiscie to jest uczciwe ze mowi a nie nagle bum! i ferment.. jednak ja przeszlam juz to..i tez rozumialam..az w koncu zaczelam sie czuc winna-on sie nie zmienial..zapetlilam sie az w rezultacie powiedzialam pa. nie bylo juz wyjscia jak to zakonczyc..a im dluzej by trwalo tym wiejsze dylematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może mu się zmieni i się ogarnie. mój chłopak był kiedyś bardzo zazdrosny o każdego mojego kolegę (a mam ich kilku i to są w sumie długoletni przyjaciele)... musisz od początku mu pokazać że nie zrezygnujesz z wyjść czy znajomych. albo to zaakceptuje albo nie. niech zwalcza w sobie zazdrość poki czas. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorzej jak zazdrosc staje sie nawykiem. jesli zazdrosc jest o plec przeciwna..mozna by to rozumiec- to tez zdrowe..ale nie smycz. zreszta bez zazdrosci w zwiazku..bez tej zdrowej nie ma pewnego rodzaju ersatzu-budulca..ale mowie..norma. trzeba sie poznac..jak ludzie maja ze soba byc to beda..bez wzgledu na schematy.opinie,,porady..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi zrozumieć - że zdrada nie wynika z tego że jest okazja do zdrady, ale z tego że osoba chce zdradzić. Jeśli nie chce - choćby nie wiem jakie okazje się trafiły - nie zdradzi. Więc albo ci ufa, albo nie ufa. Jeżeli nie ufa- nie ma mowy o prawdziwym związku. Jeżeli ufa - nie ma mowy o ograniczeniu siebie ponad normę. Najważniejsi dla siebie, powiadasz? Ot - przykład. Powietrze jest najważniejsze do życia. Ale to nie znaczy że mamy zapomnieć o jedzeniu. Radość jest najważniejsza dla samopoczucia. Ale to nie znaczy że mamy porzucić wszelką pracę. Miłość jest najważniejsza dla serca, ale to nie znaczy że mamy pognać na cztery wiatry wszystkich przyjaciół. Przecież jeżeli spełni się jego marzenie i zamkniecie się w czterech ścianach, bez przyjaciół, znajomych, kolegów, własnych spraw, jedynie patrząc sobie w oczy - to rozejdziecie się szybciej niż się poznaliście. No, chyba że to tylko ty masz rezygnować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×