Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hostessa

Czy źle to zinterpretowałam?

Polecane posty

Gość hostessa

Pracowałam jako hostessa w supermarkecie (cztery dni w tygodniu przez miesiąc). Spodobał mi się pewien ochroniarz, rozmowa jakoś sama się nawiązała i od tej pory jeśli nie gonił nas jego kierownik to sobie rozmawialiśmy. Kilka razy spotkaliśmy się przez przypadek na przerwie, a raz poszliśmy razem, bo się umówiliśmy na konkretną godzinę. Nigdy nie było sytuacji żeby nastała jakaś krępująca cisza podczas rozmowy albo żebym czuła, że nie chce ze mną rozmawiać. Zawsze słodko się uśmiechał, czasem nawiązywał do tego co mówiłam wcześniej, więc mnie słuchał. Nie denerwowałam się tym, że nie prosi mnie o numer telefonu, bo miałam sporo czasu, mieliśmy pracować razem do końca września. Pech chciał, że wypowiedzieli promocję. Nie było go wtedy w pracy. Przyjechałam następnego dnia pożegnać się z kierowniczkami i przy okazji powiedzieć mu, że już nie będę pracować. Powiedziałam coś o tym, że szkoda, że już się nie spotkamy, bo fajnie było pogadać, a on, że to nie jest jeszcze przesądzone. Dałam mu na karteczce swój numer, pożegnałam się i wyszłam. Miałam nadzieję, że zadzwoni, ale jak do tej pory telefon milczy. Jak sądzicie źle to zinterpretowałam? A może mój numer wziął tylko po to żeby nie sprawić mi przykrości? Niby niczego nie można żałować w życiu, ale najchętniej zabrałabym mu ten numer. Czuję się strasznie głupio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a długo juz czekasz na tel od niego? ja był to odebrała tak samo jak Ty ze chce ciagnąc znajomośc ale głupi ze sam numeru nie dał albo nie wziął od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na raz może szystkich by
o rany przestan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,cjadkv
zonaty - stad ma dylemat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj sie bo nie ma czym zrobilas to co uwazalas w danej chwili stosowne dalas mu numer bo chcialas kontynuowac z nim znajomosc ile dni temu to bylo ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na raz może szystkich by
ale co odebrała? on przecież nic nie poiedział, co mogłoby dać jakąkoliek nadzieję... a to że nie przsądzone jest, że sie jeszcze nie spotkacie... no sory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hostessa
Czekam cztery dni, wiem, że to niewiele, ale lekko mnie to przybiło. Pierwszy raz dałam chłopakowi numer sama, dlatego mnie to męczy. Na pewno nie ma żony, dziewczyny również. Jest zaledwie dwa lata starszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NaTaLa*
Teraz żałujesz, że dałaś mu ten numer, ale myślę, że bardziej żałowałabyś, gdybyś mu tego numeru nie dała. Ciężko powiedzieć, czy źle to zinterpretowałaś. Ja kiedyś miałam podobna sytuację z facetem, którego krótko znałam. Spotkaliśmy się kilka razy (chyba ze dwa), było fajnie, miło, zawsze dzwonił po spotkaniu, potem nagle przestał się odzywać. Było mi bardzo, bardzo smutno. Z tym, że ja miałam jego numer i w końcu odezwałam się pierwsza. Potem okazało się, że był zajęty pracą i przeprowadzką. Poczekaj, może on też ma teraz jakieś "zajęcie"/ problemy. Albo zwleka, żeby zaczęło Cię nakręcić, żeby zaczęło bardziej zależeć Ci na spotkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hostessa
Pewnie zastanawiałabym się co by było gdybym dała mu swój numer. Może i masz rację. W każdym bądź razie i tak już niczego nie zmienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daro$$
O rany. No ale to, że gościu był dla Ciebie miły no to nie znaczy, że był zainteresowany. Jeśli minęło 4 dni to raczej się nie odezwie,albo ze jego zainteresowanie jest niezbyt duże. A to, że nie dał Ci swojego numeru to najbardziej to ukazuje. To właśnie pokazuje problem, który naświetliłem w swoim poście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hostessa
A jednak napisał :-) dzięki za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×