Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Taka jedna dzieweczka

On ciągnie w swoją a ja w swoją

Polecane posty

Gość Taka jedna dzieweczka

Sprawa jest taka: Mam faceta, myślimy o ślubie z intercyzą. Nie mieszkamy na razie razem, jest to na razie związek na odległość. Ja dobrze zarabiam ale wynajmuję mieszkanie blisko mojej pracy, on natomiast ma mieszkanie w swojej miejscowości, tam też pracuje ale zarabia 1/3 mojej pensji. Jest to wyłącznie jego mieszkanie i bardzo mnie namawia żeby się do niego wprowadzić. Łączy się to dla mnie z ogromną niewygodą, bo byłabym w "domu" raz na tydzeń, a reszta tygodnia to tułaczka po wynajmowanych pokojach. Tymczasem on miałby wszystko na miejscu. Poza tym to mieszkanie nie jest jeszcze umeblowane, meble musimy kupić wspólnie. Gdyby mu kiedyś przyszło do głowy żeby mnie z tamtąd wyrzucić to ja stracę mój wkład w meble, a meble nam się najlepszej jakości podobają. Głupio mi o tym z mim rozmawiać, bo on zawsze był do mnie w porządku, ale ja jednak nie chciałabym ryzykować. Powinnam się zgodzić na ten pomysł z "naszym domem" który jest tylko jego ? I jak mu powiedzieć że boję się tam kupować meble?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna dzieweczka
Nikt nie pomoże radą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enneagram
Przeciez to tylko meble- zwykła rzecz. Nic więcej. Czy ty wogółe chcesz z nim mieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mam faceta, myślimy o ślubie z intercyzą. Nie mieszkamy na razie razem, jest to na razie związek na odległość." HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna dzieweczka
Takie meble jak nam się podobają to będą kosztować około 40 tys. euro, mieszkanie ma 200 metrów kwadratowych, dla mnie połowa z tego to jest jednak dużo żeby to stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna dzieweczka
Damascenka, od roku jest to związek na odległość, jesteśmy razem od 12 lat i co? Głupio Ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enneagram
12 lat jesteście raz i powiewa zawiewa jedynie materializmem i zabawą w małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina7821
zgodzilabym sie ale bez intercyzy. No halo w koncu chcecie bys malzenstwem w zdrowiu i w chorobie na dobre i na zle. Po co sie pobierac jak juz myslicie o rozwodzie i podziale majatku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sdcfftgdfg
Może i zabawa, a może nie, przecież jej nie znasz i nie znasz przyczyn, lepiej z takimi tekstami się nie spieszyć żeby się nie wygłupić. A w sumie to nie o tym temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna dzieweczka
Ewelina, ja też tak myślałam, ale potem zmieniłam zdanie. Intercyza się opłaca żeby płacić mniej podatków, tak tu przynajmniej jest, bo nie mieszkamy w Pl. Poza tym to ja o wiele więcej zarabiam, więc on nie miałby interesu żeby mnie do niej namawiać. Tak się tylko zastanawiam czy nie jestem materialistką że chcę się zabezpieczyć, że w razie jego zdrady chciałabym odzyskać mój wkład. Czy to głupio brzmi? Mogę mu takie coś powiedzieć czy to jest obraźliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindapinda
ja w takich przypadkach zawsze mówię, że to zabezpieczenie dla obojga, gdyby któremuś z nas jakieś "fiu bździu" do głowy strzeliło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Damascenka, od roku jest to związek na odległość, jesteśmy razem od 12 lat i co? Głupio Ci?" 12 lat i od roku związek na odległość??? HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Baw się, lalka :D Baw się w te swoje "związki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enneagram
A o czym ten temat- jak nie o kasie i strachu przed jej uratą. O czym jeszcze? O przyzwyczajeniu do wygody, do samotności, o btraku kompromisu, podejrzliwości? Coś pomięłam? Jesli chodzi o nakłądy na mieszkanie- kasy nie straci, bo jakby nawet się rozeszli teraz, tj. w konkubinacie a ona kupiłaby te meble za 160 tys. zł - to i tak może żadać roliczenia nakładów na podstawie przepisów o bezpodstawym wzbogaceniu. http://prawo.rp.pl/artykul/421682.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna dzieweczka
Tak damascenka, właśnie świetnie się bawię, mam wspaniałego chłopaka, wkrótce męża, a Ciebie to chyba gryzie, może mam Cię przeprosić że nie żyję według twoich standardów i wyobrażeń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enneagram
Skoro jest tak wspaniale jak piszesz- czemu jesteś taka podejrzliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryztigeez
Ja pi.erdole, ale baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna dzieweczka
Ennea:" O przyzwyczajeniu do wygody i braku kompromisu" nie kapuję gdzie popełniam błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihdsbbv da,
z poradnika wydanego w 1966 pod znamiennym tytułem "Dbaj o siebie - praktyczne rady ....i". Polecam wszystkim, którzy chcą poszerzyć swoją wiedzę na temat higieny zdrowego odżywiania i zdrowego seksu. Z góry zaznaczam, że niektóre fragmenty są drastyczne. Więc zaczynamy: "Częstość zbliżeń małżeńskich jest zależna od wieku, temperamentu, stanu zdrowia, wykonywanej pracy itp. Nie ma co do tego jakichś szczególnych zaleceń poza tym, że najodpowiedniejsze są godziny wieczorne przed snem, aby małżonkowie mogli wypocząć do rana. Stroną kierującą w intymnym życiu małżeńskim jest mężczyzna, bo tak jest zbudowany i takie już jest prawo przyrody". "Do obowiązków małżeńskich kobiety należy współuczestniczenie w zbliżeniu płciowym, a nawet troska o nadanie mu atrakcyjniejszej, bardziej estetycznej i higienicznej oprawy". "Srodki zapobiegające ciąży (srodki antykoncepcyjne) można nabyć w każdej aptece bez recepty, inne dla mężczyzn, a inne dla kobiet. Dla mężczyzn są osłonki gumowe czy nylonowe, tak zwane "prezerwatywy" Lecz i ten środek nie jest całkowicie pewny, bo osłonka może pęknąć".uuuu". "Majtki powinna nosić w zimie i w lecie każda kobieta, młoda czy stara. Chronią one organy rodne kobiety przed przeziębieniem i przed dostaniem się do nich kurzu z różnymi zarazkami Można sobie u kupnych majtek podłużyć nogawki doszywając kawałki ze starych tegoż koloru lub dorobić szydełkiem czy na drutach Majtki powinny być zawsze czyste. Aby się w kroku szybko nie zabrudziły i nie cuchnęły moczem, nie trzeba po oddaniu moczu podrywać się za prędko, ale osuszyć krocze specjalnym papierem higienicznym, ligniną czy kawałkiem starej, czystej szmatki". "Nie powinno się trzymać w jamie ustnej zepsutych zębów ani korzeni - trzeba je usunąć Gdy nie ma własnych zębów, powinno się wstawić zęby sztuczne".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna dzieweczka
Jestem podejrzliwa bo mnie mój własny ojciec na majątku oszukał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Tak damascenka, właśnie świetnie się bawię, mam wspaniałego chłopaka, wkrótce męża, a Ciebie to chyba gryzie, może mam Cię przeprosić że nie żyję według twoich standardów i wyobrażeń? " Dziecinko, nie kompromituj się :) Twój "związek" jest MOCNO zużyty i przechodzony. I gówno mnie obchodzi twoje życie :) W takim dwunastoletnim syfie, w którym brak stabilizacji, jedności, zgody ja żyć bym nie chciała. Wmawiaj sobie dalej, że jesteś szczęśliwa. Wmawiaj :) A facet znudzi się tobą szybciej, niż myślisz :) Zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale Damascenka ma rację
A ty jesteś materialistką do kwadratu. Pustym babiszonem. Facet kopnie cię w doopsko, zanim się obejrzysz i zostaniesz sama, jak ten przysłowiowy palec. Nawet kot nie będzie cię chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - jesli mu nie ufasz - zatrzymaj rachunki wspolnych zakupow (mebli) as easy as it is;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna dzieweczka
Damascenka, właśnie że on się mną nie nudzi, on prze do ołtarza! Po dwunastu latach kochamy się jak dzieciaki, muszę Cię zmartwić. Ja takiej zawiści to nigdzie na świecie nie widziałam, tylko w Polsce takie coś jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna dzieweczka
Ror, dzięki za prostą ale skuteczną radę, tak będę po cichu robić żeby go nie urazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu nie ma milosci
tylko wyrachowanie. i to z twojej strony, autorko. tak wlasnie wyglada przechodzony uklad (nie zwiazek) w jakim jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie widze w dzialaniu autorki zadnego wyrachowania - ja sie kupuje samochod to tez sie kupuje ubezpieczenie (choc nikt w drzewo nie planuje wjechac , co nie?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna dzieweczka
Może niektórzy nie myślą o zabezpieczaniu się; ja myślę i dzięki temu spadam zawsze na cztery łapy, a miłość to jest inna sprawa. Dla mnie miłośc to poswięcenie i w tej sytuacji to ja się poświęciłam dla niego biorąc na siebie trUd dojazdów do pracy. Dla każdego miłość oznacza coś innego, jak widać. Jak ktoś nie chce się zabezpieczyć to niech sobie tak żyje jak mu odpowiada, Ale potem nie można się żalić że się człowiek obudził z ręką w nocniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu nie ma milosci
acha, czyli autorka kupuje faceta. dobrze by bylo, gdyby pokazala swojemu facetowi swoje swiadectwo zdrowia i zazadala od niego takiego samego. wiesz, ror... uklad ukladem, ale po co angazowac sie "na stale" z kims smiertelnie chorym. to nie rokuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna dzieweczka
Ror, Ty to jednak jesteś inteligentny człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna dzieweczka
Tu nie ma miłości, może jestem ograniczona, ale ja Ciebie kompletnie nie kapuje, po prostu nie widzę co ma do rzeczy mój problem ze świadectwem o śmierci? Gdzie ja mojego chłopaka testuję? Oświeć mnie dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×