Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 31-letnia kobieta Wroclaw

Powrót do pracy po 5 miesiącach

Polecane posty

Gość 31-letnia kobieta Wroclaw

W poniedziałek wracam do pracy. Masa przeróżnych myśli kłębi mi się w głowie. Zatrudniliśmy z mężem opiekunkę, która będzie zajmować się naszym synkiem, przez 6 h dziennie. Mały już ją zna, dziewczyna ta przychodzi do nas od miesiąca. Z jednej strony czuję strach i poczucie winy, że oddam synka w ręce "obcej" osoby z drugiej ogromną radość ponieważ uwielbiam moją pracę i osoby z którymi pracuję. Nie będzie mnie w domu przez 9 h. Moje dziecko należy raczej do tych spokojnych, mało płacze, jest grzeczny z opiekunką "złapał" dobry kontakt. Jest jeszcze mój mąż, który bardzo ostentacyjnie okazuje swoje zdanie w tej sprawie - żona powinna pójść kiedy do pracy wówczas gdy dzieci chodzą już do szkoły i to max na 1/2 etatu by zdążyła je z tej szkoły odebrać wcześniej gotując obiadem i froterując podłogi. Jest jednak jeden argument przy którym małżonek mój skapitulował - ja więcej zarabiam a kredyt się sam nie spłaci. I jeszcze teściowa z postawą osławionej matki-polki, takiej która pracą zarobkową swych rąk nie skalała i miesiąc po studiach wyszła za mąż godzą rok później swego pierworodnego a w następnych latach jeszcze 3 rumianych latorośli. Ciężko mi jakoś na sercu, zewsząd słyszę, że jestem egoistką bo nie chcę się poświęcać dla rodziny, dlaczego to wszystko jest takie trudne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo jest i co zrobić?
jednak 5 miesięcy to moim zdaniem stanowczo za mało by wracać już do pracy i oddać dziecko w obce ręce nie oszukujmy się- Twoje dziecko bardzo Cię teraz potrzebuje i ten czas, gdy jest takie malutkie juz nigdy nei wróci, a napracować się w życiu to Ty jeszcze zdążysz;) jeszcze jakie 36 lat pracy przed Tobą wiec moze warto jednak przemyśleć i zastanowić się nad tym co w tej chwili jest ważne, a co ważniejszei nie tylko dla Ciebie, ale przede wszystkim dla malutkiego dziecka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec twoje dziecko
praktycznie ebdzie wychowywac obca kobieta, bedzie z nim spedzac wiekszosc czasu. po co wiec rodziałas to dziecko? na co ci one ? nie wystarczy dziecko urodzic , trzeba miec dla niego czas! a dla ciebie praca jest wazniejsza niz twoje malutkie dziecko, bo rozumiem juz starsze. i nie ejstem matka polką, ale tez nie jestem taka nowoczesna mamuska która rodzi dziecko a potem wynajmuje opiekunki i zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec twoje dziecko
i nie psiocz na tesciowa, w koncu jest matka ojca twojego dziecka . i wychowala go sama, kim byłby twój maz gdyby zajmowały sie nim opiekunki - zastanowiłas sie keidys nad tym ? wiec miej troche szacunku kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze powiem Wam, ze chyba tylko w Polsce jest taka nagonka na kobiety, ktore wracaja do pracy po 5 miesiacach! Tu gdzie mieszkam, wszystkie kobiety wracaja do pracy po 5 miesiacach i nikt nie robi z tego takiego dramatu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamary
Kurde dołujecie dziewczynę, która szukała pocieszenia i wsparcia, ja też mieszkam we Wrocławiu i sama wiem jak ciężko jest tu wyżyć z jednej pensji!My z mężem nie zarabiamy razem mało, ale jakby po moim macieżyńskim została nam tylko pensja męża to nie było by tak różowo, bo mamy kredyt.Ja wróciłam do pracy jak mały miał 7 miesięcy.Autorko nie jesteś egoistką tylko dbasz o swoje dziecko i rodzinę, żeby wam niczego nie zabrakło.Nie słuchaj opinii., że stracisz kontakt z maluchem itp. po powrocie z pracy będziesz tak stęskniona swojego dziecka, że będziesz mieć niesamowite pokłady energii na wspólną zabawę, ja przynajmniej tak mam jak byłam w domu to wiadomo obiad, sprzątanie itp. teraz jak wracam z pracy nic mnie nie interesuje tylko czas spędzony z dzieckiem i mężem, dom ogarniamy wspólnie, albo czasami zamawiamy sprzątnie.W wekend razem spędzamy czas, a nasze dziecko czuje się kochane mimo to, że jego rodzice pracują i zajmuje się nim niania.Co do twojej teściowej, kiedyś były inne czasy i kobieta zawsze siedziała z dzieckiem 3 lata, ale też nie było kredytów itp., a mieszkania przeważnie dostawali rodzice w spadkach!Kochana nie czuj się winna, bo dla swojego dziecka zawsze będziesz najwspanialszą mamą pod słońcem!A tak po za tym moje wszystkie koleżanki mieszkające we Wrocławiu wracają do pracy po macieżyńskim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31-letnia kobieta Wroclaw
Dzięki za miłe słowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej nic sie nie przejmuj. Ja wrocilam jak moj synek mial 4 miesiace. tez nie bylo mi lekko podjac ta decyzje. My mieszkamy za granica to i wybor mniejszy bo tu nie mamy rodziny zadnej. najpierw moj partner 2 miesiace a potem mama 3 sie zajela. teraz chodzi do przedszkola i to uwielbia nogami przebiera jak widzi przedszkole i bardzo mu sie podoba. co do wiezi to piepszenie moim zdaniem i mowia to takie matki co najlepiej 30 letniego synka jeszcze by w domku trzymaly. wiadomo u mamy najlepiej ale zycie to zycie jest jakie jest. A poza tym dziecko sie przyzwyczai ze mama nie jest caly czas i bedzie bardziej samodzielne. co do wiezi karmienie piersia na pewno pomaga obydwojgu ja karmilam do 8 miesiaca potem synek stracil zainteresowanie butla wygrala...zgadzam sie ze to w Polsce nagonka. tutaj nikt nic nie powie duzo kobiet wraca wczesniej jak musi. Po pierwsze to twoje bebe i olej innych bo to nie ich sprawa jest. I faktycznie bedziesz miec wiecej cierpliwosci i checi do zabawy z dzieckiem. potem te same co tu psiocza jecza ze chce do pracy a nie ma jak gdzie ze siedza w domu ze dziecko to czy tamto. wlasciwy balans i troche dystansu i bedzie dobrze. glowa do gory i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny ale co innego gdy k
toś MUSI wrócić do pracy z różnych względów, gdy dziecko ma 5 miesięcy, a co innego wracać do pracy bez najmniejszego przymusu tylko dlatego, że pracę lubi się bardziej niż dziecko poza tym bez względu na okoliczności - powrót do pracy, gdy dziecko ma zaledwie 5 miesięcy na pewno nie jest czymś najbardziej pożądanym dla takiego maluszka dobrze jest by mama była z takim malcem przynajmniej do roku i fakt, ze TRZEBA wracać do pracy tego niestety nei zmienia, bo takie maleństwo jednak cały czas potrzebuje mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, nie martw się. Inni nie mają racji, nie potrafią się wczuć w Twoją sytuację, w Waszą sytuację... Po pierwszym macierzyńskim wracałam jak synek miał 8 miesięcy, po drugim macierzyńskim jak córcia miała równe 6 miesięcy. Nie było mi łatwo, a wręcz bardzo trudno, ale u nas jest dokładnie tak jak u Was. Zarabiam znacznie lepiej od męża i nie było wyjścia żadnego. O tyle nie mogę narzekać, bo rodzina mnie wspiera, mąż pomaga i nie stroi fochów, a teściowa, choć nie pomaga i bardzo mało uczestniczy w naszym życiu (daleko mieszka) to jest z tych pracujących, więc nie mam w niej wroga pod tym względem. Wielu mężczyzn nosiłoby na rękach taką kobietę jak Ty i okazywało wielki podziw, bo być pracującą mamą to nie jest łatwe zadanie!!! Wielu kobietom nie chce się pracować. Ciężko im podjąć pracę zawodową nawet jak dzieci są dawno odchowane, a często dziecko jest tylko pretekstem do zapuszczenia korzeni w domu. Trzymam kciuki za Twój powrót. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jesli Ty więcej zarabiasz to sprawa jest prosta - tatuś bierze urlop i zajmuje się dzieckiem do czasu aż pójdzie ono do szkoły, a potem na pół etatu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak najlepiej narobic dziec
i ale ich wychowanie powierzyc innym ludziom:O i tak sobie to tłumacz, śmieszna osobo pod nickiem mama urwisów, że kobiety migają się od pracy:O śmieszna jesteś wiesz? najcięższą i najtrudniejszą życiową rolą jaką człowiek może odegrać w życiu jest rola rodzica a słusznie pisze ex-D,Bill, że skoro Wy zarabiacie więcej, to niech ojciec dzieci zostanie z dziećmi w domu dzieci powinny być wychowywane przez rodziców, a już na pewno, gdy są tak małe i potrzebują człości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie przesadzajcie laski
Ja tez wracam od razu po macierzynskim. To nie przedwojenna Polska, czy nawet PRL. Teraz sie nie wyzyje z jednej pensji. Co mialabym zrobic innego, lepszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedne dzieci
wychowują się bez rodziców :( ja sama wychowuje swojego syna jestem na urlopie wychowawczym i do czasu aż mały nie pójdzie do przedszkola nie ruszam się z domu! mam minimum kasy ale jakoś sobie daję radę, w życiu bym nie chciała pracować na opiekunkę i nie widzieć jak moje dziecko odkrywa świat i uczy się nowych rzeczy, widzieć dziecko 2 godz przed snem to nie to samo co cały dzień! widzę że większość tu kobiet stać na opiekunki i sprzątanie więc chyba im się tak naprawdę nie chce siedzieć w domu z dzieckiem tylko wolą iść do pracy do ludzi a kredyt to wymówka bo skoro macie mężów to oni powinni zadbać o rodzinę i finanse, dziecko dla was to chyba ozdoba na pokaz jakiś przymus bo inni mają tak to odbieram. Znam rodzinę w której matka pracuje a ojciec zajmuje się dziećmi i to rozumiem jak matka więcej zarabia to ojciec niech bawi maluchy a nie w obce ręce oddawać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak najlepiej narobic dziec
ale tutaj nikt nie mówi, że do pracy iść się nie powinno, gdy nie ma kasy tylko o tym, że małe dziecko potrzebuje matki zwłaszcza, gdy jest bardzo małe to jakie są czasy wie każdy z nas, ale to nie zmienia faktu, że dziecko potrzebuje matki i jeśli ktoś pisze, że to jak najbardziej właściwe dla dziecka by je oddawać w obce ręce, gdy ma raptem 5 miesięcy jest po prostu śmieszny:O piszmy uczciwie, że po prostu ta cholerna sytuacja w tym kraju zmusza nas do tego by wracać tak szybko do pracy i to nic dobrego dla dziecka, że tak szybko się z nim rozstajemy na dłuższą część dnia tak naprawdę to nasze dzieci już nigdy nie będą nas potrzebować aż tak bardzo jak na początku swojego życia i warto mieć to na uwadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjkj
A co dopiero mają powiedzieć dziewczyny w USA, gdzie łaskawie dostajesz od państwa 6 tygodni płatnego urlopu (czasem mniej), a potem radź sobie sama albo wracaj do pracy? Niestety, takie życie, tak jak powiedziała autorka - kredyt sam się nie spłaci. Ja też bym chętnie została z dzieckiem, ale nie mielibyśmy szans wyżyć z jednej pensji przy kredycie. I tak mam dobrze, bo moja mama jest "żwawą emerytką" i chętnie zostaje z synkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OUPiS
Większość moich znajomych wraca do pracy od razu po macierzyńskim oddając dzieci do żłóbków lub pod opiekę nianiom i nie widzę w tym nic złego. Każda kobieta ma prawo w życiu do czegoś więcej niż siedzenia w domu z dzieckiem. Jeśli masz ochotę to wracaj do pracy. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Nie trzeba siedzieć przy dziecku 24h/dobę. Po pracy i w weekendy także możesz spędzać z nim fantastycznie czas. Uważam że to lepsze niż bycie dla swojego maleństwa sfrustrowaną matką polką. A jeśli ktoś woli siedzieć z dzieckiem w domu, proszę bardzo. Ale nie wmawiajcie innym, że dziecko spędzające czas z nianią będzie gorsze, głupsze, czy nieszczęśliwe bo to nieprawda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja autorkę rozumiem doskonale, też pójdę do pracy jak mój mały skończy 6 miesięcy o ile dostanie się do żłobka, bo wiadomo, że miejsca są bardzo ograniczone. Żłobek to akurat dla nas lepsza opcja bo tańsza, a mamy w swoim mieście bardzo dobry żłobek, sprawdzony przez znajomą. Skoro mogę pójść do pracy i podnieść standard życia to czemu tego nie zrobić? Tak jak ktoś tu napisał z jednej pensji trudno wyżyć niestety. Chyba, że do tego czasu wygramy w totka, to wtedy zostanę w domu..hmm trzeba jeszcze zacząć grać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
chyba umieściłaś temat na niewłaściwym forum, mam wrażenie że tutaj 95% piszących siedzi z dziećmi w domu i choćby dla potwierdzenia swojej wartości będzie Cię przekonywać że strasznie krzywdzisz swoje dziecko. w moim otoczeniu proporcje są dokładnie odwrotne - 95%znanych mi kobiet wraca po macierzyńskim do pracy i jakoś mają zdrowe, wesołe, cudowne dzieciaki. także - trzymaj się, robisz najnormalniejszą rzecz pod słońcem a już dawno stwierdzono, że nie liczy się ilość czasu spędzonego z dziećmi a jego jakość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm....................
gratka a taka pewna jesteś że od razu prace dostaniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zmienilam
a dlaczego po 5 miesiącach? Mi wyszło prawie 7 miesięcy z zaległym urlopem wypoczynkowym. I oczywiście wzięłam wychowawczy. ie będą obce baby wychowywały mojego dziecka - ja chcę Go kształtować, pokazywać świat. Nie wiem czy w ogóle do przedszkola Go poślę, bo słyszałam wiele złego o traktowaniu bezbronnych dzieci, jak rodzice nie widzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
ja zmienilam - do szkoły też go lepiej nie posyłaj, wiesz, fala i te sprawy... a potem jeszcze mobbing w pracy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jugo
jugo ja zmienilam - do szkoły też go lepiej nie posyłaj, wiesz, fala i te sprawy... a potem jeszcze mobbing w pracy DOBRE! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zmienilam
jugo walnij sie w leb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm................. ale przecież ja nie napisałam, że dostanę pracę z dnia na dzień. zacznę jej szukać odpowiednio wcześniej po prostu :] a jak stwierdzę, że dam radę fizycznie ogarnąć dziecko studia i swój biznes to się postaram o to, żeby nie musieć iść do pracy na etat i zostawiać dziecka w żłobku na 8 godzin tylko na 3 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zmieniłam jugo ma rację...to Ty się zastanów co bredzisz... o_O moja mama pracuje w przedszkolu i wierz mi żadnemu dziecku krzywda się tam nie dzieje! Te kobiety kochają dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zmienilam
gratka bedziesz inaczej gadac, jak urodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na pewno nie będę pociskać, że nie dam dziecka do przedszkola bo mu się tam krzywda będzie działa. o_O do żłobka go zaniose jak będzie trzeba i wiem, że nic mu tam się nie stanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, głowa do góry! ja jeszcze nie urodziłam,ale już wiem,że wracam o macierzyńskim i urlopie zaległym wypoczynkowym do pracy. Już mi się serce kraję,że zostawię takiego maluszka ale cóż... życie. z jednej pensji nie da rady żyć trzyosobowa rodzina.;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×