Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 31-letnia kobieta Wroclaw

Powrót do pracy po 5 miesiącach

Polecane posty

No niestety z jedną pensją jest ciężko, a już w ogóle jak się wynajmuje mieszkanie. A egoistki to są te co wolą biedę klepać i w domu siedzieć zamiast ruszyć do pracy i zapewnić dziecku lepsze życie :] Tak teraz możecie mnie zjeść żywcem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Scyzoryk w kieszeni mi się otwiera jak słyszę opinie typu po co Ci dziecko skoro nie chcesz go wychowywać. A co ma zrobić dziewczyna gdy państwo się wypina na matki i nosie ma za co kupi pieluchy i mleko. Lepiej sprawy wziąść w swoje ręce. Ciesz się autorko, że masz gdzie wrócić .Maluch szybko się przyzwyczai a i tak ty będziesz dla niego najważniejsza. U mnie podobna sytuacja jak u Ciebie, z tym że ja i mąż zarabiamy tyle samo. Przy pierwszym dziecku wracałam po roku, tym razem nie mogę sobie na taki luksus i muszę wracać zaraz po macierzyńskim. Przyznam się szczerze , że również obserwuję moje koleżanki które nie po narodzinach nie wróciły do pracy, potem drugie dziecko . Ciągle brakowało pieniedzy do ostatniego, już o wakacjach nie wspominam bo to odległe marzenie. Nagle po 5 latach siedzienia w domu okazuje się że nie ma pracy ! Bo jakie doświadczenie zawodowe masz po takiej przerwie ? Niby praca nie zając ale jednak ... Wracając do tematu autorki, napewno będzie ciężko ale mogłoby być gorzej np . Więc głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennifer988
Moje zdanie jest taki : JEZELI DZIECKO CHCE JESC TO MUSI WIEDZIEC ZE RODZICE MUSZA PRACOWAC !!!! No niestety w Polsce robi sie coraz gorzej i wiadomo z jednej pensji sie nie wyzyje. Ja choc sama jeszcze dzieci nie mam ale jak juz beda tez chce wrocic tez po 6 miesiacach do pracy ;D Wiec autorko glowa do gory i sie nie przejmuj tym co inni pisza bo latwo jest pisac tym co dzieci nie maja i nie iedza jak to jest , moze jak kiedys sie dorobia to zobacza co i jak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z Wami dziewczyny, też wynajmujemy mieszkanie, z jednej pensji po prostu nie dało by rady godziwie żyć! Ktoś może powiedzieć a po co ci dziecko jak Cię na nie nie stać? to ile mam czekać? do emerytury?? Jest ciężko, ale wszystko można pogodzić, a żeby maluchowi zapewnić jakiś odpowiedni byt, niestety trzeba iść do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za idiotyzmy
jak kobieta rodzi dziecko i nie pracuje to ma mieć kompleksy bo się nie rozwija zawodowo, jest głupią Matką Polką i kurą domową-utrzymanką a jak chce wrócić do pracy i zarabiać t się okazuje że jest wyrodną matką gdyby nie wyszła za mąż jest starą panną gdyby nie urodziła to jest niedojrzałą egoistką gdyby urodziła jako panna i została sama z dzieckiem to jest łatwą k...wą coś jeszcze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten wynajem to jest coś strasznego, no ale co zrobić. Kupilibyśmy sobie mieszkanie, bo wiadomo chyba, że lepiej płacić ratę do banku niż komuś do kieszeni ładować co miesiąc, no ale jaki bank da młodym ludziom taki kredyt? Trzeba mieć zarobki nie wiadomo jakie i najlepiej dożywotnią umowę o pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za idiotyzmy
wychodzi na to że lepiej być facetem bo wtedy można robić co się chce i nikt dupy nei truje i nie ocenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
Autorko nic się nie przejmuj tymi negatywnymi opiniami. To jest krzywe zwierciadło kafeterii, a w rzeczywistości większość mam wraca do praca zanim dziecko skończy rok. Moja siostra pracuje w żłobku i jest tam dziewczynka co miała 3 miesiące jak została przyjęta do grupy. Pogodna, uśmiechnięta, szczęśliwa. Na pewno lepiej jak dziecko jest z mamą w domu, ale w życiu niestety idzie się na kompromisy, a niania to wcale nie najgorsza rzecz która się naszym dzieciom przydarzy. Moja mama z nami w domu siedziała i przez to wcale nie czuję że mam jakiś szczególny z nią kontakt, jedyne co wspominam to że jeździła z nami na wycieczki szkolne co mnie strasznie irytowało :) ale to tak mianem dygresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratka- z tym mieszkaniem masz świętą rację. Wiadomo lepiej płacic ratę do banku, ale w dzisiejszych ciężkich czasach kto mi da gwarancję dożywotniej pracy jak weźmiemy kredyt na 20-30 lat?? nikt. Dlatego wolimy wynajmować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona29000000000000000000000000
a co ja mam zrobić? Opiekunka w naszym mieście kosztuje około 1000 zł, w domu dorobię pracując wieczorami 1500 zł, w pracy dostanę 1800 zł. I tak słyszę wszędzie, że siedzę w domu i nic nie robię... Zarabiam w domu ale to się nie liczy, bo praca to jest jak idziesz na 8 godzin z domu. Dziecko ma 8 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety, kredyt na mieszkanie mogą nam wziąć ewentualnie rodzice, ale też nie dostaną 150 tys. Z drugiej strony co z tego, że się weźmie 60 tys. i kupi mieszkanie z przetargu jak około 100 tys. się odda bo takie oprocentowania banki mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzice niestety kredytu nam nie wezma bo sami mają;( a jego rodzice są po prostu już za starzy:( także nic innego nie pozostaje tylko wynajem. Ja np wiem już,że dom moich rodziców( dom na kredyt na 30 lat, jeszcze im ze 12 lat zostalo) bdzie mój w przyszłości, takze za ileś tam lat lokum wlasne będzie bo jestem jedynaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja mam jeszcze siostrę do podziału mieszkaniem rodziców, ale do tego czasu to już nawet by szło uzbierać na swoje :) póki co siedzi się na wynajmie bo innego wyjścia po prostu nie ma, ale trzeba też coś kombinować, żeby pójść na swoje jak najszybciej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31-letnia kobieta Wroclaw
Ja zarabiam 3700 zł mój mąż 2500 zł. Opiekunka kosztuje nas 1500 zł jak już pisałam wczoraj będzie zajmowała się naszym synem 6h dziennie rano będę z nim ja popołudniami mąż. To chyba nie jest złe rozwiązanie, tak uważam. Aspekt materialny jest w życiu niezwykle istotny oczywiście nie najważniejszy ale nie będę udawać, że satysfakcjonującym byłoby dla mnie "życie od pierwszego do pierwszego" 24h z dzieckiem przy piersi. Sama pochodzę z takiej właśnie rodziny i wiem jak to jest z perspektywy dziecka słysząc wiecznie od rodziców "niestety nie stać nas na to, odłóż tę zabawkę". Moją pracę uwielbiam, daje mi sporo satysfakcji, radości, pozwala się rozwijać co w tym złego? Synuś jest cudowny chcę mu dać wszystko co najlepsze nie ograniczając się wyłącznie do miłości bo tego ma u nas pod dostatkiem. Mój mąż co prawda zgodził się na mój powrót do pracy ciągle jednak daje mi odczuć jak chciałby aby wyglądała nasza rodzina, życie. Trudno jednak z 2500zł opłacić ponad 2 tys rachunków, nie mówiąc o tym, że coś trzeba jeść i w coś się ubierać, zapłacić za leki czy wizytę u specjalisty ( co u nas zdarza się dość często). Niby mówi, że to rozumie jednak różnie to okazuje. Pisałam też o teściowej bo ta kobieta przy każdym naszym spotkaniu okazuje mi nad sobą swoją ( jej zdaniem) wyższość powtarzając jak mantrę to, że ona wywiązała się doskonale ze swojego najważniejszego w życiu obowiązku - wychowała 4 dzieci. To matka mojego męża szanuję ją jednak jak mam się z nią spotkać dobry humor gaśnie we mnie momentalnie. No nic dziękuję Wam kochane za wsparcie:):) Bardzo miło było to wszystko czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwójki....
No ja też planowała powrót do pracy po macierzyńskim, ale po urodzeniu synka(mam jeszcze córkę 4-latkę) już mi przeszło, tylko, że nie mam wyjścia...Szef na mnie czeka, pozwolił mi łaskawie pomyśleć jeszcze o urlopie wypoczynkowym, ale to jest max 7 m-cy..Synek jest taki malutki, kochany i tak bardzo do mnie przywiązany(córka była inna), że naprawdę jest mi szkoda zostawić go na 8-9 godzin dziennie, bo wiem, że tęsknota za nim i rozłąką pozbawią mnie radości z pracy którą uwielbiałam (pracowałam prawie do samego porodu)...Wiem, że w życiu się jeszcze napracuję, pieniądze są ważne, bo bez nich nie przeżyjemy, ale dziecko i jego uczucia są szalenie ważne... Może i są takie kobiety które lenią się i siedzą z przedszkolakami czy szkolnymi dziećmi w domu, ale nie można tak myśleć o mamach które mają niemowlaki w domu... Ja obecnie cieszę się z każdego dnia spędzonego z maluchem oraz z bycia kurą domową gotującą obiadki dla swoich najbliższych bo za chwilkę moja sielanka się skończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwne to jest
Jak matka pisze, ze chce wrocic do pracy to sa komenatrze typu "zostawiasz dziecko, co z ciebie za matka, w dumu siedz..." A jak matka napisze, ze nie ma za co kupic dziecku jedzenia, to widac komentarze typu: "idz do roboty, tylko w domu siedziesz I czekasz az z nieba spadnie, co z ciebie za matka" Autorko rob to co sluszne. Czy to 5 miesiecy czy rok, to sa podobne watpliwosci. Zawsze beda, nie wazne kiedy zdecydujesz sie wrocic do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do pomarańczy... Czy ja jestem śmieszna?? Być może, ale życzę tego rodzaju śmieszności większości rodzicow, czyli, żeby brali odpowiedzialność za swoje dzieci, za ich los, za status materialny rodziny bez oglądania się na pomoc socjalną państwa. Jak widać uczciwe pracowanie na swoje dzieci i wypłnianie również obowiązków rodzinnych i domowych jest śmieszne.... Autorko, trzymam za Ciebie kciuki, będzie dobrze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×