kto jeszcze nie spi i dlaczego ?

juz 2:22

nie spie, bo sie zastanawiam :p

nad czym ?

nie śpię bo wyciągam szkło z moszny

o ja master wszechobecny i PO co mu to było XD

Myślę żeby się zabić, ale nie mam chyba tyle odwagi...

czemu sie chcesz zabić , słysze to juz od paru osób , co na tym kafe nie gra...

moszna to chuj, zrośnie się, ale żal mi tego słoiczka, tyle lat razem :(

Jak czytają kogoś, kto zakłada debilne topiki to normalne, że chcą się zabić.

no właśnie nie wiem...nie widzę sensu życia... nie chcę się zawieść na kimś. Teraz jest pięknie a w pewnej chwili się to może skończyć. Zawsze tak jest. Każdy się zdradza i wszyscy się oszukują. Ludzie są podli i beznadziejni...

dfdfdsfdf Jak czytają kogoś, kto zakłada debilne topiki to normalne, że chcą się zabić. zrób mi przyjemnośc i nie wchodz na moje topiki , nie zycze sobie ciebie tutaj

powiem Ci dlaczego nie pie, jesli powiesz mi czy jestes zadowolona z zycia dlatego, ze jestes wolna i w jakim sensie wolna

nie śpię bo nie mogę zasnąć. Mam doła. Nie. To nie dół. To depresja. Od lat z resztą.

czyli boisz się życia, porażek taki lęk jedynie utrudnia życie i uniemożliwia cieszenie się jego pozytywnymi stronami

wiem, że muszę iść do psychologa. Nie potrafię nikomu zaufać. Mam wspaniałego faceta, który robi wszystko dla mnie. Kontroluję go ciągle...wiem wszystko a i tak mi się wydaję, że mnie oszukuję.

Ja np ciągle zbieram.

to idź bo spieprzysz sobie związek

ja też nie mam odwagi się zabić. Gorzej bo chyba mam już jakąś chorobe psychiczną.

wolna i zadowolona z życia dfdfdsfdf Jak czytają kogoś, kto zakłada debilne topiki to normalne, że chcą się zabić. zrób mi przyjemnośc i nie wchodz na moje topiki , nie zycze sobie ciebie tutaj - Życzyć to ty możesz sobie co najwyżej rozumu

mamm od wczoraj internet w domu i dopiero sie ucze tym poslugiwac takmnie towciagnelo ze siedze juz caly dzien i nie chce isc spac wnuk pokazkal mi co i jak i obiecal ze bedzie mnie uczyl trafilem tu przypadkiem pozdrawiam wszystkich :)

[zgłoś do usunięcia]dfdfdsfdf szkoda , ze nie mozna cie zablokowac i trzeba sie męczyc :(

wolna i zadowolona z życia [zgłoś do usunięcia]dfdfdsfdf szkoda , ze nie mozna cie zablokowac i trzeba sie męczyc - To teraz już wiesz jak to jest, jak inni męczą się z tobą

no ale sami powiedzcie jaka jest szansa, że jestem pierwszą dziewczyną mojego chłopaka(mamy 19lat) i tak zostanie na zawsze. Teraz się bardzo kochamy....ale przecież to jest nie możliwe... Myślę poważnie o tym, żeby się rozstać na jakiś rok, zobaczyć jak to będzie osobno i może wrócimy do siebie... Ciągle żyję z myślą, że będzie chciał spróbować...przecież to normalne...ciekawość ludzka. Jego najbliższy kolega właśnie dzisiaj jechał spotkać się z 3 dziewczynami naraz. A on tkwi ze mną bo mnie kocha? Nie chce ciągle się zastanawiać. Chcę mu zaufać. dzisiaj mi powiedział, że przecież nie jest głupi i przemyślał, że nie jest mu to potrzebne,że mnie kocha i chce być tylko ze mną. Ja nie potrafię przestać o tym myśleć.

gadałam chwile z Zakochaniem Bezwzajemnym nie chce mi sie tego opisywać wszystkiego- w każdym razie... :O albo ja bym się chciała zakochać albo niech on sie określi i zechce ze mną być, bo odkąd go poznałam, to sie czuję jakby mnie ktos wepchnął na rollercoster :O i o ile początkowo 'podjazdy' i szybkie spadanie w dół są całkiem ok, to w końcu ma się już dość... nawet jeśli bardzo sie lubi kolejki górskie jestem na etapie, że chciałabym iśc z nim i pospacerować... żeby był constans- albo że mnie całkiem oleje i zrywamy kontakt... albo, że próbujemy być razem... ewentualnie, że mi jakims magicznym sposobem przestaje na nim zależeć... jestm już stara doopa a pierwszy raz w życiu boję się, że mogłabym kogoś stracić, a bardzo tego nie chcę :O normalnie... nie wiem no- jak kiedyś -chociażby we śnie- spotkam tego małego skrzydlatego gnojka, to mu te wszystkie jego strzały w dupsko powbijam ehhhhhhh

?

*ja to bym się chciała ODKOCHAĆ rzecz jasna :O jakbym sie zakochała jeszcze bardziej to od razu se w łeb strzele :P

ćwierćwiecze :P

wszystko mnie gnębi... chcę być idealna dla niego bo na to zasługuję a ciągle płaczę przy nim bez powodu... nie mogę przestać. Rozpieprzam mu dzień...pojechaliśmy nad jezioro (30 minut drogi) położyliśmy się na 5 minut i zaczęłam płakać. Nie potrafię nad tym zapanować. Musiałam wrócić do domu. Mam jakieś wahania nastroju, depresję? Jak z tego cholera wyjść?! chcę mieć normalne życie.

doopa miało być oczywiście :D jesli ćwierćwiecze to nie jesteś jeszcze taka stara ;) no ale fakt czas na takie dylematy miłosne jakie masz to to już nie jest :P

sdfsdfsdf To teraz już wiesz jak to jest, jak inni męczą się z tobą na mnie sie korzysta , nie tylko męczy ,a z ciebie nic nie ma