plamienia po łyżeczkowaniu

hej dziewczyny, moze ktoras z was miala lub ma taki sam problem: w lipcu mialam zabieg lyzeczkowania (ciaza obumarla), malo co krwawilam po tym, dosc dlugo plamilam, po 3 tygodniach, kiedy juz plamienia ustaly poszlam na lekarza na kontrole, wszystko bylo ok, lekarz stwierdzil, ze juz nie ma zadnych pozostalosci i ze mam wrocic do normalnego zycia, m.in. pozwolil juz na wspolzyie. No wiec współżylam z mezem kilka dni pozniej, i - znów brązowe plamienie potem, trwalo kilka dni. Wiec zdecydowalam, ze wstrzymam sie jeszcze do okresu, coby ta macica sie jeszcze wyczyscila lepiej. Dostalam okres (po luteinie), po skonczonym okresie znow sie kochalam z mezem, i co - znów kilka dni brązowych plamień:-( ne wiem co mma myslec, do lekrza sie wybiore ale normalnie kazal mi przyjsc dopiero kolo listopada - jak juz bedziemy sie znow starac o dziecko. Czy ktoras z was wie co moze byc przyczyna takich plamien?

No to idź wcześniej do lekarza. Lepiej nic nie zaniedbać w takiej sytuacji.

no chyba pójdę, tylko zastanawiam się czy jakaś dziewczyna czegoś takiego nie miała... może toś wie.. dlatego tu napisałam.. a do lekarza najwcześniej mogę iść dopiero za jakiś tydzień

ja miałam 2 razy łyżeczkowanie, ale za każdym razem plamiłam tylko kilka godzin. potem już wszystko wracało do normy. Ja tez bym ci radziła udac sie do lekarza.

hej:) ja miałam plamienia, dwa cykle po pierwszej miesiączce po łyżeczkowaniu.. dokladnie w srodku cyklu i przez okresem. lekarz powiedzial ze wszystko jest ok, prawdopodobnie to kwestia hormonow i ich nieustabilizowanego poziomu po tak nagłym szoku jak lyzeczkowanie. Ale powinnas to skonsultowac z lekarzem, jak masz plamienia po zbliżeniu, mozesz miec np nadżerke po zabiegu, to sie zdarza..