Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość adriannaa

wolelibyście mieszkać w domku na wsi czy w bloku w warszawie

Polecane posty

Gość co na tej wsi robic?
nie wyobrazam sobie zycia na wsi wole miasto,wyjde tu i tam,zawsze elegancka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet taki....
tego też się obawiam co będę robił po pracy?? łaził po polach i lasach? boje się że czeka mnie tutaj samotnosc, większa niż w duzym miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rerrewer
W wieku 15-25 myslalem ze chce mieszkac tylko w bloku w duzym miescie.teraz mam 30+ i chcialbym zamieszkac na odludziu w domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w domku, w warszawie. Z chęcią wyprowadze sie do ścisłego centrum, nawet jutro, nawet jeśli będzie to blok. Nie moge sie doczekać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żeby nie było, moja wieś to nie było żadne wypiździewo. No ale, sklep jeden, nie ma w nim wszystkiego czego potrzebujesz, bo ludzie na wsi nie jedzą np imbiru. Po lepsze zakupy musisz jechać do miasta. W dodatku w sklepie wiejskim wszystko jest droższe. Do szkoły miałam na 8, wstawać musiałam o 6, autobus 6.40. Potem czekałam 45 min na rozpoczęcie zajęć. Innego autobusu nie było. Na imprezę nie poszłam, bo nie miałabym jak wrócić. Wszystko w porządku jak się jest STARYM. Młodzież na wsi ma przesrane. No, ale co ma zrobić jak tatuś i mamusia nagle chcą na wieś się przenosić. Moim rodzicom na wsi było w porządku, bo matka zawsze ojca do domu z imprezy zwiozła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -usia siusia-
-ja mam przerąbane, bo mieszkam w bloku na wsi!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nvoawuvbuoewvbou
Mieszkalam już w domu na wsi (nie zabitej dechami dziurze, tylko normalnej miejscowosci wielkosci miasteczka - z marketami, kinem itp), a teraz mieszkam w kawalerce w bloku w miescie (na czas studiów). Mam porównanie i zdecydowanie kiedy założę rodzinę chcę mieszkać własnie w takiej miejscowosci jak moja rodzinna - pod dużym miastem, także do wiekszych sklepów czy rozrywek blisko, ale jednak cisza, spokój itp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta 25-40
...i to czekanie jak ksiądz ma po kolędzie przyjść...na wsi drzwi nie zamkniesz tak jak w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie będe w stanie przenieść na wieś może po 60tce. Chociaż nie jestem pewna, bo wtedy z kolei do lekarza daleko. Więc ciągle coś nie tak. Wole mieszkać w moim zajebistym mieście rodzinnym- Warszawie. Tylko jednak wolalabym bliżej cywilizacji bo domki jednorodzinne mnie wykańczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nvoawuvbuoewvbou
Zbieram ślimaki, z tymi lekarzami to niekoniecznie będzie tak źle - studiuję własnie medycynę i ja np zamierzam mieszkac na wsi (tak jak wyzej napisałam). Coraz częściej wśród kolegów studentów spotykam się z przekonaniem, ze warto po stażu zamieszkać w jakiejś miejscowosci, która miastem nie jest, a tylko leży "pod" miastem. Wiesz, jednak miasta stają się powoli "wysycone" lekarzami, a w mniejszych czy większych miejscowościach zawsze się jakiś etat czy nawet miejsce na prywatną praktykę znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearl ticurilla
życie na wsi kończy się po 18?:D Własnie zaczyna - ogniska, grille, wypady nad jezioro, namiot, imprezy, dyskoteki zaczynają się po 18! Rozrywke nie brakuje zapewniam:) A pasje dzieci? bez problemu - mozna dojechać do miasta i spełniać marzenia. Zawsze jednak wracasz do cichego spokojnego miejsca gdzie możesz być sam a nie z kilkoma sąsiadami za scianą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet taki....
Zbieram ślimaki ja też polubiłem Warszawę tylko koszty najmu i mieszkań są dla mnie za wysokie dla mnie jest jeszcze jeden problem mam już swoje lata(28) i jestem sam a znaleźć na prowincji wolną kobietą w moim wieku lub parę lat młodszą jest ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie, to jest duzy problem, że ceny w Warszawie są, jakie są... Czyli wg mnie mimo wszystko zbyt wysokie. O wiele łatwiej wynajmować na pół z dziewczyną/chłopakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet taki....
Zbieram ślimatki:napewno jest łatwiej ale trochę przerażała mnie ta wizja wiecznego wynajmu w warszawie taki zwykły człowiek może się nigdy niczego nie dorobić i to jest moim zdaniem najgorsze bo samo miasto jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet, niestety trzeba mieć też w życiu sporo szczęścia. Ja sama jeszcze nie wiem jak będzie ze mna. Chciałabym tu zostać, bo kocham to miasto, tu moje korzenie i inne głupotki. Ale jak wyjdzie, że nie będzie mnie stać na wynajem i życie tu po studiach, to wyprowadze sie do innego miasta, albo i za granice. Niestety z bólem serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet taki....
ja też wyprowadzam się stąd z niechęcią niestety w mojej pracy nie dali mi żadnego awansu tutaj w wawie zyłem sobie sam, miałem pewną niezależnosc teraz wracam do rodziców, do ojca alkoholika i nie wiem jak to będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet taki....
dlatego zaczynam żałowac swojej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgj3gij3igj35igj35
mieszkam z rodzicami w domku pod miastem u mnie wieś to same domki jednorodzinne 15 minut do centrum miasta autem. 5 minut spacerkiem do lasu. cisza spokój super! z imprezy jak wracam do za taksówkę w weekend w nocy 35 zł raz na miesiąc można wydać ;) albo spie u kolezanek. Zazwyczaj jednak jadę autem bo nie jestem alkoholowym typem i lampka wina lub jedno piwo mi w zupełności wystarczy :) P.S u mnie nie ma mętalności małych miasteczek. Tzn z sasiadami mowie sobie dzien dobry, jak jestesmy z psami pogadamy czasem zproszenie na kawe i ciasto. Ale nikt o sobie za duzo nie wie, ani z innymi sasiadami o sasiadach sie nie rozmawia. Wszyscy pracują w mieście bo u nas 'na wsi' samej domki jednordzienne jedynie polo market jest i przy nim apteka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miastowa
w życiu nie chciałabym mieszkać na wsi jeszcze w jakiejś dziurze zabitej dechami sorry ale na wsi nic niema tylko gnój nie ma żadnego życia w mieście jest wszystko lubisz tańczyć to tańczysz a na wsi co chyba na chodniku nauczysz się tańczyć żadnych perspektyw wieś ŁE ŁE ohyda nic po prostu dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamotany niewiedzący
a ja mieszkam na wsi 200 metrów od drogi krajowej nr 53 za Ostrołęką, lepsze to czy mieszkanie w Warszawie w bloku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do miastowej !! :)
ile Ty masz lat? 10? ja mieszkam w domu z ogromniastym ogrodem, sad tez jest a moja mam ma jeszcze swoje warzywa. do miasta mam 3 kilometry. taxi kosztuje mnie 18 zl. uhuhuh no to faktycznie wydatek :P ktos juz tutaj napisal ze jest wies i jest wies. wies wsi nierowna. w miescie jestem w ciagu paru minut a tak to mam spokoj . chce imprezy to ide , nie chce to mam spokoj,. ale przynajmniej MAM WYJSCIE !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdoqo
mieszkalam kiedys w domku na wsi i caly czas byla robota,a to remonty,a to koszenie,w zimie odsniezanie itp,teraz mieszkam w bloku mam wszedzie blisko,pod nosem market i nie chcialabym juz wracac na wies,gdzie wszedzie daleko,potkarze wokolo,to nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do miastowej !! :)
zalezy czy wies jest daleko czy bliosko miasta. a imprezy na ogrodzie i lezenie nago na srodu podworka w lecie ? ( no tak, w miescie sa solaria wprawdzie). boze nigdy nie zamieni. robta co chceeta na wsi. wolnoc tomku w swoim domku. chce imprezy to mam. cisza nocna nie straszna. nawet o wlasnym slubie marze w ogrodzie bo nie wiem czy taki nastroj d ami jakas wykwintna restauracja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×