Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sasdsdadsds

Dlaczego ludzie tacy są? Dlaczego ranią innych z premedytacją?

Polecane posty

Gość QWERTYona
Właśnie, czasem wystrczy napisac ze sie nie chce kontaktu i tyle, przeciez mozna to zrozumiec ;) A najgorsze jest to, ze zachowali sie okropnie i to my im teraz nie powinnysmy odpisywac, a pewnie jak napisza po jakims czasie (o ile napisza) to by nam serce zmieklo... i odpiszemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123QWERTY
sads Bo taki jest ten świat - - są na nim faceci i kobiety: dumni, niedostępni, atrakcyjni ale bez serca, okrutni, egocentyczni,często oblegani przez adoratorów na których patrzą jak na swoje liczne sługi, - i są faceci i kobiety: w porządku, szczerzy i wierni, szukający miłości i przyjaźni lecz niestety wchodzący w rolę owych sług wpatrzonych w swój ideał i taktujących go lepiej niż samych siebie Najlepiej samym być i być z - człowiekiem zrównoważonym w dawaniu i braniu. Ale do tego trzeba być świadomym tego o czym piszę i chętnym do pracy nad sobą. Jeżeli jest tu ktoś taki - ręka w górę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasdsdadsds
QWERTy... nie... zero litości na frajerstwa, serio. Chociaż, zakładając, że faktycznie napiszą, pewnie okaże się, że poumierali im rodzice a oni trafili na oddział zamknięty psychiatryka :D I dlatego nie mogli pisać :D Haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasdsdadsds
Tak z ciekawości - ile macie lat? Skąd jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka przepiórka.
No, ten mój mi właśnie po tym roku napisał, że umarł mu dziadek. Jak zaczęliśmy być razem to okazało się, że ściemniał, bo kontakt urwał w lipcu, a dziadek zmarł mu w maju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QWERTYona
sasdsdadsds - no, ciekawe co oni beda w stanie wymyslic jesli juz raczyliby sie odezwac, napewno ciekawe teorie ;) Ale i tak mnie wkurza, ze sie nie odzywa... Ja bym tak nie mogla, gdybym nie chciala miec kontaktu z kims, to bym napisala wprost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasdsdadsds
Właśnie najgorsza jest ta świaodmość, że po pierwsze, nie wiemy o co dokładnie chodzi. I dla nas to nie jest tak do końca zamknięty rozdział, bo ja się liczę z tym, że a nuż on się odezwie. Przykładowo. I pewnie w takim momencie, jak ja już zapomnę i sobie wszystko poukładam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QWERTYona
Dokładnieee, ja też gdzieś tam w głębi mam nadzieje, ze mi odpisze, ze sie odezwie... No ale to bez sensu bo najbardziej prawdopodobne ze sie nie odezwie my sie tylko tym zadreczamy... Eh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka przepiórka.
Wiem, że to niełatwe, ale ja się po czasie przestałam zadręczać. I tylko co jakiś czas szlag jasny mnie trafiał jak o nim pomyślałam. Byłam wściekła, że zrobił mi wała. Oczywiście przy spotkaniu wszystko mu wygarnęłam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QWERTYona
Ja juz chyba nawet okazji nie bede miala wygarnac, co tu mowic o spotkaniu, jak nawet nie odpisuje ;) No nie moge pojac takiego zachowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatkaoszalana
Bo gdyby wytłumaczył o co chodzi to zamknąłby sobie furtkę na zawsze. Tak to może wrócić w każdej chwili, z braku laku, z nudów i wykręcić się, że był czymś zawalony, miał problemy itp., faceci nie kończą znajomości bo zostawiają sobie opcje na potem. Jak pojawi się w ich życiu priorytet to się skichają ale takiego świństwa nie wytną. To mówię ja- opuszczona bez słowa, teraz facet odwrócił kota ogonem i to ja jestem ta najgorsza i przeze mnie się nie udało, a on jest skrzywdzony. Jak już zauważył, że nie ma u mnie więcej szans i powrotów to zaczął mnie wyzywać do znajomych, szkoda, że nie był taki rozmowny jak skończył znajomość ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka przepiórka.
Wariatkaoszalana - to pajac z kolesia. Ale możesz mieć rację, że oni sobie po prostu furtkę zostawiają. A jak nie da się wrócić to wtedy wyzywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QWERTYona
Pewnie masz duzo racji... U mnie to podejrzewam, ze gdybym teraz np chciala spotkac sie z kims innym, on by sie nagle odezwal i jeszcze by mi powiedzial ze to moja wina, ze ja go olalam i juz szukalam kogos innego... i ja bym byla winna... A co do tego, ze faceci zostawiaja sobie takie furtki to doskonale to ujelas.. eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatkaoszalana
Ty zrobiłaś jak należy, starałaś się dowiedzieć o co chodzi i wyjaśnić sytuację. Olej go, to tchórz i tyle. Nie zasługujesz na takie traktowanie, w końcu nie jesteś jakąś rzeczą, którą można sobie odłożyć na potem. Znajdź kogoś, kto będzie Cię uważał za priorytet w swoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123QWERTY
Dziewczyny czy wy widzicie siebie w opisywanych przez siebie sytuacjach ? Przecież jesteście na pozycji sługi, który cierpliwie czeka, bo pan może się jeszcze odezwać... Dlaczego nie potraficie postępować z godnością i po prostu olać człowieka, który jest nie w porządku ??????? Dlaczego w ogóle zadajecie się z takimi śliskimi facetami ??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QWERTYona
Na początku nie wydają się tacy, wydają się ok, a kiedy się zaangażujesz, to się okazuje z kim masz do czynienia... Eh dlaczego tacy faceci nie trafiają na takie same dziewczyny, byli by kwita, a tak to ktoś się zaangażuje a oni nagle urywają kontakt bez słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123QWERTY
"Eh dlaczego tacy faceci nie trafiają na takie same dziewczyny, " Bo oni się wam podobają !!! Lecicie jak ćmy ! A takie same dziewczyny to wolą adoratorów - sługi a nie drugiego cwaniaka jak one same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysia123456789009
Witam.Mam podobna sytuacje do waszych.Spotykałam sie z kolega któremu dalam 3 szanse (mowil mi ze mu zalezy ze mnie nie zawiedzie itd) staral sie o mnie na poczatku.Pozniej z dnia na dzien sie przestal odzywac( nie odzywal sie tydzien ) i po tygodniu postanowilam sie do niego odezwac ( myslalam ze moze cos sie stalo) zadzwonilam do niego nie odebral a za chwile dzwoni do mnie ale co najlepsze nie on lecz jakas dziewczyna ktora mi mowi ze on nie chce ze mna rozmawiac.Wiec napisalam mu po tym esa ze jest dupkiem i ze nie chce prowadzic z kims takim znajomosci jak on i ze zegnam.Nie odezwal sie po 2 dniach napisal mi na gadu (po co te nerwy) nie odpisalam mu nic bo dla mnie jest zerem.I potem zdzwonila do mnie (od siebie) ta dziewczyna co wtedy odebrala i mowila mi ze sie nia bawil ze powiedzial jej na poczatku ze zalezy a ze jej napisal ze jednak mu nie zalezy na mnie tez nagadywal i ona chce zebym z Nia poszla do niego wyjasnic to.Ale jak dla mnie tu nie ma czego wyjasniac po prostu sie zabawil i to jest dla mnie zakonczona sprawa.Dodaje ze ja mam 19 lat a ta dziewczyna 15. Wiec dziewczyny uwierzcie mi ze nie piszcie do nich jak sie nie odzywaja wiecie co najbardziej wkurza drugiego czlowieka ignorowanie tej osoby nie odpisywanie jej.Niech faceci nie mysla ze was zranili bo beda mieli satysfakcje po prostu sie stalo wiem ze to boli bo sama to przechodzilam ale z czasem bedzie wam lzej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatkaoszalana
Byś się zdziwił..Ten, z którym się widywałam to nawet przekleństw nie tolerował. Ja przy nim nie przeklinałam, ale jak ktoś tylko przeklął zaraz go strofował. Wielka święta niewinna owieczka z aureolą nad głową. Dopiero po czasie wyszło szydło z worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaciekawiły mnie Wasze wypowiedzi. Tez byłam kiedyś w podobnej sytuacji, facet którego bardzo kochałam przestał się nagle odzywać z dnia na dzień. Fakt że wtedy nie układało się między nami najlepiej ale nie potrafiłam zrozumieć dlaczego, dlaczego osoba tak mi bliska zachowała się w taki a nie inny sposób. Nie odbierał moich telefonów, nie odpisywał, nie chciałam robić z siebie idiotki i dałam spokój. Nie było łatwo, cierpiałam, nie przestawałam o nim myśleć. Po upływie pół roku odezwał się do mnie, chciał się spotkać. Nie zgodziłam się. Później znów dzwonił, nalegał żebyśmy się spotkali. Spotkaliśmy się, powiedział dlaczego urwał w taki sposób znajomość. Nadal mnie kochał ale potrzebował chwili przerwy, żeby sobie wszystko poukładać. Wiedział że jak powie mi to wprost to się nie uda, były by kontrargumenty z mojej strony itp. Wybaczyłam mu ale nie jesteśmy razem. Przez to co zrobił zrozumiałam że nie chcę z nim być, odkochałam się. Mamy kontakt do tej pory, chciał do mnie wrócić ale w tym momencie już nie czuję do niego tego co czułam kiedyś, widocznie to nie była miłość. Dlatego głowa do góry, na swoim przykładzie wiem że co ma być to będzie, trzeba tylko cierpliwie poczekać. Też myślałam że już nigdy w życiu go nie spotkam, a tu psikus, jesteśmy dobrymi znajomymi. Takie życie, wszystko się może wydarzyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasdsdadsds
"Bo oni się wam podobają !!! Lecicie jak ćmy !" Nie mogę się z tym zgodzić. W moim przypadku to on był tą aktywną stroną. Poznałam go na imprezie znajomej, w ogóle nie zwróciłam na niego uwagi. On zadał sobie trud, żeby mnie odnaleźć na fejsie (co nie było łatwe), po czym inicjował kontakt, a następnie spotkania. Bywał też zazdrosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasdsdadsds
Olimpia, dobrze, że nie do niego nie wróciłaś. Gratuluję ;) Ja trochę żałuję, że do niego napisałam (bo zazwyczaj jestem zawzięta, i nie ustępuję). Nawet mój przyjaciel powiedział mi, że najbardziej go wkurwię jeśli się nie odezwę. Ale w sumie, jeśli ma mnie w dupie (a tak się właśnie okazało) to co za różnica? Przynajmniej mam już z głowy i wiem, że nie warto... ale kusi, kusi, żebgy mu napisać, że jestem kretynem ;) Ale po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaję że dobrze zrobiłaś pisząc do niego, przynajmniej później nie będziesz mogła sobie zarzucić że nie próbowałaś... Teraz musisz czekać, spróbować zapomnieć, wiem że to nie jest łatwe ale co innego pozostało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasdsdadsds
Fakt, powinnam patrzeć na to z tej perspektywy. Zachowałam się dojrzale, w przeciwieństwie do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie.. A z czasem może zrozumiesz że zasługujesz na kogoś innego, że on nie był Ciebie wart. Może być też tak że jeszcze Wasze drogi się spotkają..Trzeba być dobrej myśli, wszystko dzieje się po coś, do czegoś ma prowadzić, głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasdsdadsds
Popełniłam chyba ten błąd, że myślę o nim jako o najlepszym co mogło mi się przytrafić. Miał wszystko. Był inteligentny, z nikim nie rozumiałam się tak jak z nim. No i bardzo mi się podobał fizycznie (chociaż to doszło dopiero po czasie). Eh głupie myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To akurat też rozumiem.. Aktualnie spotykam się z kimś takim, z kimś kto wydaje mi się idealny, ale nie jesteśmy parą. Takie myśli nie pomagają, trzeba je od siebie odganiać, zająć się czymś innym, znaleźć sobie zajęcie, żeby nie myśleć za wiele... A Twój (podobnie jak mój niedoszły:D) widocznie nie są tacy idealni skoro nie potrafili docenić tego co mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa i tak chociaz
Ja zosatwialm faceta bez slowa, ale powinien wiedziec dlaczego bo odkrylam jego klamstwa. Jednak wrocilam do niego po jego blaganiach bo niby sie "zmienil" ciekawe na jak dlugo, ale co tam, najwyzej bede zalowac. kocham go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasdsdadsds
"A Twój (podobnie jak mój niedoszły ) widocznie nie są tacy idealni skoro nie potrafili docenić tego co mieli." Albo po prostu ja jestem zbyt nieidealna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli go kochasz, a on Ciebie - nie będziesz żałować :) Żałowałabyś gdybyś nie spróbowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×