Ciąża i brak objawów

miałam te same objawy opróc suchej skóry i apetytu,moje ulubione słodycze zeszły na dalszy plan,by w 16 tyg powrócic ze zdwojona siła.a w ciazy która straciłam tez nie miałam ochoty na słodycze ,ale w 6tyg nagle wróciła ochota.

wiem ja tez zakładałam jeden temat za drugim na kafeterii,pamietam tezze w tej ciazy tez bolały mnie piersi non stop,a po 7 tyg tylko w nocy,pózniej tylko rano dosłownie przez kilka minut,tez mi to spedzało sen z powiek i strasznie panikowałam

wiec nie jestem sama, ja tez bardzo panikuje. Ja wiem, że mogę wyglądać na histeryczkę no ale co mam na to poradzić? Mogę się zamklnac w pokju i ryczec, a jak czytam tutaj to co piszecie to naprawde sie uspokajam. Nie denerwuj się - a Ty jak przechodzilas cala ciaze? juz koniec?

Przerazona poczekaj spokojnie na wizyte , trzymam za Ciebie kciuki ;) . Szkoda tylko ze na forum nie zawsze znajdziesz wsparcie a wrecz przeciwnie...

obecn ciaze oprócz ciagłego zamartwiania najpierw o to zeby nie wystapiło plamienie i krwawienie tak jak w pierwszej,pózniej o to ze objawy raz sa raz ich nie ma,teraz o to ze mała rusza sie za duzo lub za mało.z medycznego punktu widzenia moja ciaza jest ksiazkowa zero problemów,ja sama je sobie wynajduje,ale tak ju jest po poronieniu niestety

mnie troche uspokaja to ze jak bylam na pierwszym usg to tez nie mialam zadnych objawow a to byl koniec 5 tygodnia i juz bylo widac pikajace serduszko

nie denerwuj się - no to juz pewnie u mnie bedzie tak samo. Dzisiaj sobie postanowilam że przejde 8 tydzien to bede spokojniejsza, potem pierwszy trymestr to juz w ogole looz blues ale pewnie tak nie bwedzie :) :P

no widzisz,serduszko juz biło,napewno jest wszystko dobrxe,to tylko twój strach przed kolejna strata,a im bardziej sie wsłuchujesz w swoje ciało tym coraz mniej sygnałów ono ci daje,wytrzyj łzy i lec do miasta połazic po sklepach,ogladaj sobie wyprawke na allegro,ja tak robiłam troche pomagało

:) Ja poki co musze odkurzyć ;) staram się nie przemęczać i oszczedzać się, caly ubiegly tydzien lezalam bo brzuch ciagle bolal okresowo wiec wolalam ostrożnie :)

napewno tak nie bedzie,ja mówiłam ze jak zobacze serduszko na usg to bedzie ok,zobaczyłam serduszko i jeszcze bardziej sie bałam,ale obiecałam sobie ze po usg w 12 tyg juz napewno sie uspokoje...i uspokoiłam ie na kilka dni heh.kazde usg uspokoiło mnie na chwilkę,jak poczułam ruchy to przynajmniej wiem ze mała tam jest jak sie rusza to czuje spokój chociaz nie zawsze bo ma czasem leniwe dni,a innym razem szaleje całymi dniami:) życze tobie wszystkiego naj.

iszczedzaj sie jak najwiecej ,ja do 12 tyg nie robiłam własciwie nic chałupa zarosła ,dobrze ze w pracy miałam luzy,ale co tam:)

U mnie było podobnie, dopiero około 9 tygodnia zaczęłam mieć mdłości, rzygałam potem jak kot. Piersi też mnie nie bolały. Niestety tak już Ci zostanie, ja zamartwiałam się całą ciąże, chociaż nie było powodu. Urodzisz i będziesz trzęsła się o dzieciątko, taki los matki :)

mam nadzieje ze bede zygac, im szybciej tym lepiej ;) mam nadzieje ze nie bede zalowac tego zyczenia ;)

Im wiecej czlowiek mysli tym czarniejsze scenariusze pisze . Tez slyszalam im wiecej objawow tym lepiej i moja znajoma miala podobnie potem jak zaczela zygac to konca nie mialo, ja jestem w 32tc i ciagle mam mdlosci a ani razu nie zygalam ;)

marlena pewnie na pazdziernik masz termin,a jestes na pazdziernikówkach???czytam wasz topic regularnie ale sie nie udzielam,fajna tam atmosfera:)

na 3 listopada, tylko wiesz za bardzo nie chca nowych osob, te topiki maja swoje "osoby" , tak samo jest z zakladaniem nowych tematow i zaraz sa 'jazdy' ze taki juz byl...

'nie denerwuj sie' Ty tez na pazdziernik termin tak?.