Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dfbnjkkgvsfkll

APEL DO KOBIET! moze moja historia cos wam pomoze

Polecane posty

Gość dfbnjkkgvsfkll

czesto czytam tutaj o roznyh dylematach kobiet, ktore sypiaja z facetami, ktorych kochaja, spotykaja sie na niby przyjacielskiej stopie, czekaja na jakis przyplyw uczuc z jego strony, ale to nie nadchodzi itd... bardzo was rozumiem i chcialabym tylko powiedziec: PRZESTANCIE ROBIC SOBIE KRZYWDE. przez dobrych pare lat wchodzilam w takie relacje jak w maslo. zawsze pojawial sie jakis problem, ktory przeszkadzal nam w budowaniu takiego normalnego zwiazku (a tutaj mnostwo pracy, a z innym jakis wyjazd, jeszcze inny niedawno sie rozwiodl itd). ja tlumaczylam, wybielalam, ale nigdy nic z tych znajomosci nie wyszlo. zawsze mialam poczucie, ze to jest dziwne, ze nie chce tego, ze nie czuje sie komfortowo, BEZPIECZNIE, ale nie potrafilam z tego zrezygnowac. do czasu kiedy nie poznalam mojego obecnego chlopaka i nie zobaczylam jak to moze byc.Walka o mnie - jak najbardziej? Dzika radnosc jak mnie zdobyl - oczywiscie! tulenie sie, przytulanie, trzymanie za reke - non stop! chec widzenia sie ze mna jak najczesciej i jak najintensywniej - pewnie! Mówienie o wspolnej przyszlosci - wiadomo! I nagle, tak jak mi sie wydawalo, ze zycie jest ciezkie, ja jestem neurotyczna, o milosc trzeba walczyc itd.... nagle okazalo sie, ze nie, ze TO JEST BARDZO PROSTE. Jak facet chce z toba byc, to chce z toba byc. chce pochwalic sie calemu swiatu, przedstawia ciebie rodzinie, przedstawia ciebie znajomym, nalega nawet na to, by stac sie oficjalna para na Fb. a jak nie jest gotowy, nie ma czasu, jest zajety, zapomina dzwonic, boi sie zaangazowania, chce poczekac co z tego wyjdzie - KIJ MU W DUPE. Olejcie to! Bardzo wam drogie panie będące w pseudo-zwiazkach tego życzę. Będziecie szczęśliwsze i dacie sobie przestzeń na prawdziwe, bezpiecznie uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak facet chce z toba byc, to chce z toba byc. czekaj... a jak nie chce, to nie chce? wole sie upewnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petuniaaa5
'nalega nawet na to, by stać się oficjalną parą na Fb' nie no to już faktycznie jest dowód bezgranicznej miłości .. wystarczy tylko zmienić status z wolny na w związku i pokazać całemu światu, że to prawdziwa miłość . No proszę Cie!! W życiu nie chodzi tylko o to , by stać się oficjalną parą na Fb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemwszokuuu
dfbnjkkgvsfkll APEL DO CIEBIE - zmądrzej w końcu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbnjkkgvsfkll
boze, oczywiscie, ze nie o to sie rozchodzi i ze to brzmi banalnie. to sa tylko takie drobiazgi, ktore maja ukazac ogolna tendencje. spojrzcie na te wypowiedzi tutaj, na to, jak kobiety potrafia sobie ukladac zycie... mam mnostwo takich kolezanek i sama taka bylam. spotykaja sie z mezczyznami, ktorzy maja powiedzmy najogolniej "problemy z zaangazowaniem" i tlumacza ich ile wlezie, wmawiaja sobie, ze ta sytuacja sie zmieni albo nawet, ze im ona pasuje. a tak naprawde traca czas, placza w poduszke, planuja przeprowadzke na inny kontynent gdy facet ktory chcial poczekac z zaagnazowaniem sie i bardzo chcial, zeby cos z tego wyszlo, ale nie byl gotowy nagle robi sie gotowy w ciagu tygodnia... tylko ze z inna. facet ktoremu zalezy nigdy nie powie, ze nie wie, czy chce z toba byc i chce zobaczyc, jak sytuacja sie rozwinie. koniec i basta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bravohelka
'nalega nawet na to, by stac sie oficjalna para na Fb' wow, rzeczywiscie jakie poswiecenie z jego strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze pisze
odwalcie się czizas i petunia, wiecie same, że ma rację! Taaaak, FB to już trochę śmieszne, ale ogólnie dać jej wódki, dobrze pisze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ogólnie dać jej wódki, dobrze pisze raczej odebrac jej wodke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petuniaaa5
i zabronić pisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbnjkkgvsfkll
facet ktory kocha i chce ciebie na cale zycie chce sie pochwalic toba calemu swiatu. to fb troche smieszne, ale jednak jakastam deklaracja to jest (chociazby zasugerowanie wszystkim innym potencjalnym kobietom, ze moga o nim na chwile obecna zapomniec). a czesc facetow ma nas po prostu w dupie i tyle. usprawiedliwianie ich to glupota. sypianie z nimi, uslugiwanie im i ludzenie sie, ze oni musza "dojrzec" to jeszcze wieksza glupota. kiedys spotykalam sie z facetem, ktory bardzo mnie chcial i pragnal, ale w ogole nie mial czasu sie spotykac, bo konczyl projekt za projektem inny pragnal mnie i o mnie snil, tylko ze nigdy sie pierwszy nie odzywal trzeci mowil jak to obawia sie kobiet bo go kiedystam jakas zranila i dla mnie postara sie przezwyciezyc swoj lek czwarty, piaty itd... i wiecie co? zaden z nich nie jest moim chlopakiem, a ja stracilam mnostwo czasu, ktory moglam spedzic na rozwijaniu siebie. naprawde blagam was, nie robcie tego sobie. to nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbnjkkgvsfkll
dobrze moje panie. powodzenia w zwiazkach z "trudnymi" mezczyznami. wszystkie te panie co gadaja bzdury i pija za duzo wodki w tym czasie zajma wam tych naprawde dobrych, fajnych, kochajacych i oddanych facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wiecie co? zaden z nich nie jest moim chlopakiem, a ja stracilam mnostwo czasu, ktory moglam spedzic na rozwijaniu siebie. one banana, two banana, three banana, four!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze pisze
U mnie ma setkę! Faceci nie mają dylematów typu: chciałby a boi się. To my siedzimy i wymyślamy głodne kawałki o oniesmielonych wrazliwcach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niematojakjebacludzi
czizas, dlaczego jestes taka wredna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babanienabieżąco
Rzadko zdarza się na kafeterii przeczytać tak zrównoważony, spokojny i mądry tekst. Zdumiewa mnie tylko to,że z taką furią się spotkał. Może dlatego,że jest prawdziwy, a ludzie prawdy nie lubią...a może chcą tylko wyładować jakieś swoje frustracje, a ten topik sam się jakoś napatoczył? :) A może twoje szczęście kłuje w oczy? Nieważne. Autorko, fajnie i niegłupio napisałaś, myślę,że do kilku myślących kobiet to dotrze. Szczęścia ci życzę i powodzenia. Mnie to zawsze bardzo cieszy, jak komuś innemu się udaje, to daje nadzieję, bo jeśli tobie się udało, to może innym też się uda. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzadko zdarza się na kafeterii przeczytać tak zrównoważony, spokojny i mądry tekst. hahahahhaha ma ktos chusteczke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentaI cut
ojeju, napisała o fb i już posraliście się ze śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbnjkkgvsfkll
po prostu mam wrazenie, ze jestesmy nieglupie, niby pewne siebie, robimy kariery, zdobywamy wyksztalcenie, itd. i wiemy, jak to zawsze dziala, ale sytuacja z NIM jest wyjatkowa, ON naprawde teraz ma duzo pracy, ON jest bardzo niesmialy, JEGO wczesniej zraniono i dlatego jest tak dziwnie. nasza sytuacja zawsze wydaje sie byc jednyna w swoim rodzaju. i wiecie, ja wiem, jak to jest, bo czesto bywalam takze po drugiej stronie barykady. spotykalam sie z mezczyznami, ktorzy do mnie duzo czuli by koic swoja samotnosc, by stworzyc sobie namiastke zwiazku jak bylo mi zle. by w koncu sie zabawic. nigdy sie w zadnym z nich nie zakochalam. tez troche rozwalaja mnie rady typu "zbuduj dystans, zacznij ograniczac smsy, odbieraj tylko 1/3 telefonow i nie przytulaj sie, a wtedy on sie bardziej zaangazuje". nie, on sie nie zaangazuje bardziej. moze przez moment poczuje sie troche lyso, ale powiem wam, ze najprawdopodobniej on w ogole tego nie zauwazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babanienabieżąco
Jest taka ciekawa książka: "Nie zależy mu na tobie - koniec złudzeń". Opisuje to, o czym piszesz autorko. Ja uważam,że to powinna być lektura obowiązkowa dla wszystkich nastolatek. A kobiety chyba w głebi duszy wiedzą,że coś jest nie tak, ale panicznie boją się samotności i tego,że już nikogo mogą nie znaleźć. Zwłaszcza, jak zegar tyka coraz szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość V-man
no ale to są rzeczy oczywiste, najwyraźniej nie dla kobiet tylko istot myślących w sposób prosty, a nie naiwny i skomplikowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babanienabieżąco
Niestety, są kobiety, na pozór mądre i rozsądne, które myslą tak jak pani z tego topiku, do którego link poniżej. 4 strony topiku praktycznie o niczym, a raczej ciągle o tym samym. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5341115&start=0 Ślepy by zauważył,że facet ma tę dziewczynę za "FF", a ona dalej swoje...i liczy na big love...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbnjkkgvsfkll
juz koncze to wymadrzanie sie bo autorytet ze mnie naprawde od siedmiu bolesci. ale powiem wam ze tak jak budowalam fajne zwiazki jako nastolatka/wczesna studentka, potem cos mi sie przestawilo w glowie i weszlam w porazajaca ilosc porabanych relacji. jakos sobie wymyslilam, ze tak musi byc, ze to jest wlasnie dochodzenie do tego prawdziwego uczucia. albo sobie mowilam, ze najwyrazniej ja jestem jakas ulomna i nie da sie mnie tak po prostu pokochac (a ci ktorym sie udawalo zawsze byli w mojej ocienie jakos wybrakowani i w ogole sie nie liczyli w ogolnym bilansie). sama dawalam mnoswo madrych rad moim kolezankom jak to maja o siebie dbac, a zachowywalam sie na co dzien jak potluczona, bo niby wiem, jak to jest, ale moja sytuacja na dany moment przeciez byla zupelnie inna. jak widze, ile dlugich godzin stracilam na bezsensownych spotkaniach, na bezsensownych rozmyslaniach, ile lez wylalam.... serce mi sie kraje. boze, jaka bylam glupia, porabana, jak dziwnie myslalam. wiem, ze nawet jesli z moim facetem mi nie wyjdzie, nigdy juz nie wejde w cos podobnego. bo juz wiem, jak powinno wygladac prawdziwe, bezpieczne, szczere uczucie. gdzie obok siebie masz kogos, kto o ciebie dba i co to pokazuje. kto jest dobrym czlowiekiem. kto przy tobie lubi byc i daje calym soba odczuc, ze wnosisz duzo dobrego do jego zycia. nigdy wiecej tych namiastek, syfu i gnoju i tych zab, ktore mozna calowac i po 10 godzin i jakos nie chca sie transformowac w spelnienie naszych marzen. koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dck
brawo! jedna mądra ja na szczęście nigdy nie dawałam sobą pomiatać i zwodzić. dzięki temu paru podrywaczom o wielkim ego ktoś wreszcie utarł nosa. a jak ich olałam, to później chcieli ze mną być nagle. i to już tak na stałe, ale nic z tego... szanować się trzeba. jak facet chce, to chce i to widać, a nie zapomina zadzwonić, rzadko się spotyka. zaangażowanie widać od razu, jak go nie ma to kop i następny, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edsfcdvs
to prawda, na samym poczatkowym zaangazowaniu i rzeczach typu to obsmiane fb nie da sie zbudowac szczesliwego zwiazku. jednak jesli tego nie ma, nie ma w ogole o czym mowic. jesli facetowi zalezy na poczatku, to potem moze wyjsc, a moze nie wyjsc.jesli jednak juz na poczatku mu nie zalezy albo nie wie, czy mu zalezy, na ile mu zalezy, czego tak naprawde chce, nic nie wyjdzie z tego na 1907895847%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsdpjupaq
autorko ile masz lat? Gdzie poznałaś tego wymarzonego? Matko jak ja bym już chciała kogoś takiego miec ale niestety naokoło same dupki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbnjkkgvsfkll
lat mam 28. wymarzonego poznalam jeszcze na studiach ale wtedy jakos nie gadalismy nigdy dluzej ani nic. dopiero po studiach sie zgadalismy. ja bylam troche oporna ale on sie staral a porozumienie mielismy super. od roku jestesmy para. jest lepiej, jest gorzej czasem, ale widze, ze obydwoje tkwimy w tym RAZEM i razem staramy sie jakos sobie to zycie ulozyc. wszystko przed nim, te glupie randki, jakies gierki, wmawianie sobie, ze facet nie dzwoni, bo absolutnie totalnie nie ma czasu ale poza tym przeciez bardzo mu na mnie zalezy... teraz z persketywy dojrzalego, fajnego zwiazku oceniam to jako totalna dziecinade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby nie patrzec
moze droga do tej milosci ma byc wyboista i kreta wlasnie? mialas syfiaste zwiazki, teraz jestes w fajnym i doceniasz to:) a do tychzalosych przesmiewcow u gory-jstescie zalosni:P dziewczyna ma racje, ale Wy swoimi glupimi uwagami myslicie, ze zrobicie tu z siebie przydwornego krytyka-madrale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×