Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość detronizacja999

nienawidzę spotykać się "na kawę" z przyjaciółkami Z DZIEĆMI

Polecane posty

Gość detronizacja999

No nie mogę! Mam 28 lat, nie mam jeszcze dzieci i na razie nie planuję. Większość moich znajomych (wykształconych i w wieku 28-32 lata) też nie ma dzieci. Jednak wiadomo- część koleżanek ma- i tu pojawia się problem- dzwonią do mnie i mówia: to co, może kawa w czwartek po pracy w rynku? Ja mówię: jasne, o której? A one np.: no, odbieram Olusię z przedszkola o 16, więc może 16:30? I spotkajmy się tu i tu, żeby ona miała co robić/ gdzie się bawić etc. Kumpela też się skupić nie może, bo musi uważać/ pilnować/ odpowiadać na te wszystkie jęki i pytania :/ No kurwa! :O A potem taki bachor jęczy co chwilę, że mu nudno, że chce do domu, że coś tam i nie ma jak ani pogadać na luzie ani nić :O Jakby tego dzieciaka nie można było w domu zostawić z ojcem/babcią i spędzić normalnie czas w spokoju. Wkurwiają mnie dzieci, lubię tylko niemowlaki, bo nie mówią i nie biegają, jak pojebane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaMałejZuzi
niestety tak to już jest z dziećmi, radzę ci odpuścić posiadanie własnego potomstwa, bo rozczarujesz się, a im człowiek jest starszy to jest mu trudniej ,,w pieluchach się babrać". ja urodziłam jak miałam28, żałuję, że nie wczesniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaMałejZuzi
a tak w ogóle to tak jakbym o sobie przeczytała...bo też umówiłam się dziś z koleżanką na kawę i moja mała dawała jej ,,popalić"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiegoś nienormalnego
ja generalnie uwielbiam dzieci, ale jak spotykam się z koleżanką i ona non stop nawija o dziecku i nie można żadnego innego tematu poruszyc, to mnie normalnie szlag trafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detronizacja999
no ale mi nie chodzi generalnie o posiadanie dzieci, tylko o to, że one je zabierają ze sobą, kiedy chcemy pogadać w 4 oczy albo napić się lampki wina w knajpie (wiadomo, jakoś tak głupio pić alko przy 3-letnim dziecku). Nie można najzwyczajniej w świecie normalnie porozmawiać! A po to się właśnie spotykamy! Kawę to ja mogę sobie w domu wypić :O A tu ciągłe użeranie się z tymi dzieciakami :O Biega to to, rozwala jakieś szklanki w knajpie, przewraca dekoracje i trzeba na niego ciągle uważać = nie można w spokoju pogadać i skupić się na drugiej osobie. Cze Wy też tak robicie i zabieracie swoje dzieci w takie miejsca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detronizacja999
ja nie wiem, może jak będę miała swoje dziecko to też tak będę robiła.. nie wiem jak to jest- mam nadzieję, że nie. Może Wy chcecie się tymi dziećmi pochwalić? I myślicie, że to tak fajnie je przyprowadzić i że koleżanka będzie się zachwycała kręconymi włoskami, błekitnymi oczkami, nową sukienką albo jaka to ona zdolna już mówi/chodzi/sika do nocnika? Nie wiem no, nie rozumiem tego. Jednym argumentem jest to, że naprawdę nie ma się z kim tego dziecka zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kazdy ma komu dziecko
podrzucic. Jakby mogly, skorzystałyby. kalkuluj, czy wolisz sie spotkac z przyjaciolka z dzecmi czy nie spotkac wcale, twoj wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaMałejZuzi
odnośnie słowa ,,bachor" to jest to słowo używane tylko przez niższe warstwy społeczne...a słowo to oznacza: dziecko, którego ojca się nie zna, czyli dziecko kobiety prowadzącej się niezbyt dobrze. Nazwanie kogoś bachorem jest więc obrazą nie tylko dla niego, lecz również dla jego matki. - gratuluję koleżanki kurwy, która nie wie z kim ma dziecko... Uwierz mi, że naprawdę ciężko jest komuś ,,podrzucić" dziecko do popilnowania. Każdy ma swoje sprawy i mało kto chce się opiekować czyimś dzieckiem. Ewentualnie można opiekunkę wynająć ale to też nie jest łatwa sprawa. Wątpię, żeby koleżance chodziło o pochwalenie się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja równiez nie zabieram dzieci na spotkania z kolezankami. Zupelnie bez sensu. Kiedys przyjechala do mnie kumpela, nasz najstarszy synek mial wtedy poltora roku i byl na owy czas jedynym naszym dzieckiem, poszlysmy do parku, dziecko mialo faze awersji do obcych, co chwila odwracalo glowe do tylu i mowilo: pani be :-O Niby bylo smiesznie, ale tak naprawde nie wiem, co czula moja kolezanka, slyszac przez 2 godziny co chwila taki epitet :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kazdy ma komu dziecko
ja np nie mialam komu zostawiac dzieci. Jeszce jakbym szla dokads w bardzo waznej sprawie, np do lekarza, to by poprosila o popilnowanie, a ot tak- po prostu bym nie smiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kazdy ma komu dziecko
mamuska, pomylilas bachora z bękartem, bachor wg slownika - dosadnie o niegrzecznym, denerwującym dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bi polar disorder
Mamuska malej Zuzi, chyba chodzi Ci o "bekarta". Reasumujac, w twoich wyzynach spolecznych jest to slowo zbyt niskich lotow by je znac i poprawnie uzyc go w zdaniu? No coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjklopi
moim zdaniem to zupełnie normalne na szczęście moje koleżanki na takie spotkania przychodzą same dzieci są fajne jak są Twoje albo bliskiej rodziny, albo są grzeczne takie obce dziecko które nie jest grzeczne nie rozczula ja nie lubię hałasu, bałaganu i zachwycania się wszystkim,co związane z jakimś dzieckiem mam takie przypadki niestety w rodzinie, koleżanki są normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaMałejZuzi
autorko, mówię poważnie, że lepiej żebyś dzieci nie miała, bo im człowiek starszy to mniej siły ma na to wszystko. Ja pracowałam w przedszkolu zanim zaszłam w ciążę i nie miałam problemu w ogarnięciu 30 rozkrzyczanych maluchów, więc myślałam, że ze swoim dzieckiem pójdzie łatwo....otóż z jednym dzieckiem, z którym przebywa się 24/h jest bardzo ciężko. Dodatkowo, jeśli nie masz pomocy z rodziny od żadnej babci(bo mieszkają daleko), od męża bo ciągle w delegacjach, sama się zajmuję dzieckiem(musiałam wziąć urlop wychowawczy, bo gdybym chciała wrócić do pracy to bym musiała opiekunkę wynajmować chyba na 10 godz. dziennie lub więcej, żebym miała czas się przygotować do pracy, bo przy małym dziecku nawet konspektu się nie da napisać....ja nawet do łazienki ją zabieram jak się kąpię, bo samej jej nie zostawię w pokoju, żeby np. sobie głowy nie rozbiła, a takiemu dziecku różne pomysły do głowy przychodzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaMałejZuzi
nie o ,,bachora" wpiszcie sobie to słowo w google, lub część mojej wypowiedzi, to wam wyskoczy cały opis, nie tylko jest to rozwydrzone dziecko, ale także panieńskie(jak wam nie pasuje kurewskie) - dla mnie każda co nie wie z kim ma dziecko tu kurwa - niestety i nie mam takich znajomych i nie lubię takich kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaMałejZuzi
sprawdzałam to słowo 3 lata temu w encyklopedii, bo jedna z matek w przedszkolu tak nazwała swoje dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detronizacja999
ale ja będę miała dzieci, za kilka lat. moja siostra swoje pierwsze dziecko urodzila w wieku 36 lat (5 lat temu) i do dzis jest najszczęśliwszą matką pod słońcem, bo jak twierdzi było to w idealnym dla niej czasie. Więc daj sobie spokój ze złotymi radami pt. "nie miej nigdy dzieci" :O Poza tym mam dom z ogródkiem to będzie latał po ogródku, a 2 babcie i dziadków 5 minut drogi z buta od siebie- na dodatek czekają z niecierpliwością na wnuka i ciągle mnie namawiają, bym robiła dziecko, że pomogą itd. więc będę miała pomoc. Dodatkowo na bank będę miała nianię, no ale wiadomo- nie każdego stać, więc to akurat rozumiem. Ale przestań gadać takie głupoty o nie posiadaniu w ogóle dzieci. Mi chodzi o zabieranie ich ze sobą- zastanawiałam się, czy tylko mnie to denerwuje, ale jak widać jest nas więcej. Np. 3 dni temu na grilla przyszła do mnie koleżanka z dzieckiem 2 letnim i otwiera mój majonez i mówi do dziecka (nowy słoik majonezu świeżo otwarty przez nią, który miał być dla wszystkich osób uczestniczących w grillu)- no weź sobie zamocz paluszka i zjedz- i dziecko tego brudnego palucha zamacza w tym majonezie, oblizuje i zamacza po raz drugi i tak ze 4 razy i zjada, po czy kumpela stawia ten słoik majonezu na stole dla wszystkich :O Noż ja pierdole!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddjsksJ;,,,ss
INTERNETOWY LUMPEKS !!!!!!!!!!!!! WWW.LUMPIK24.PL . . . WWW.LUMPIK24.PL . . . . WWW.LUMPIK24.PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detronizacja999
mama małej zuzi jesteś nienormalna- ktoś kto nie chce wziąć ślubu (bo nie ma ochoty, nie czuje potrzeby, bo sama milosc wystarczy), czyli PANNA/ konkubina/ partnera to dla Ciebie kurwa? Niezle pojebana jestes :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaMałejZuzi
kurwa to ta co nie wie z kim ma dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sliczna18tka
Haha. MamuskaMalejZuzi, bachor nie oznacza tego samego co bekart, chyba ci sie znaczenia pomylily. Bachor pochodzi of hebrajskiego bahur co oznacza mlodzienca, a w jezyku potocznym niegrzeczne dziecko. Az sie oprzec nie moglam zeby to powiedziec, az mnie mierzi jak slysze brak wiedzy. A tak odnosnie tematu, to sa dzieci i sa dzieci. Jesli znajoma ma grzeczne, to super, spotkamy sie na miescie nawet jesli to male musi tez byc. Ale mam tez pare kolezanek z malymi potworami a nie dziecmi, i z tymi spotylam sie albo u nich w domu, albo jesli na miescie to tylko z potwierdzeniem ze nie przyprowadzaja potwora. Cudze dziecko nie moj wybor, wiec tylko do pewnych granic bede ten wybor tolerowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wrócilabym
hehe skad ja to znam:D mam 30 l, dzieci nie mamy i nie planujemy póki co ale koleżanki w większości mają..nie wspomnę ile kasy wydalam już na prezenty na "pierwsze widzenie" to moja wiedza nt porodów, niemowlaków przewyższa wiedze niektórych matek:o najlepiej odwiedza sie te z niemowlakami, kilkuletnie dzieci lubia skupiać uwagę na sobie i jak widza gościa to jeszcze bardziej na głowie stają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuśkaMałejZuzi może kup lepsza encyklopedię? albo nie używaj sformułowań, których nie rozumiesz. Twoja definicja tyczy się słowa "bękart", a nie bachor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaMałejZuzi
śliczna 18 bachor [jid. bocher, hebr. bachur chłopak] niegrzeczne dziecko; również dziecko pozamałżeńskie możesz wpisać sobie w wyszukiwarce: etymologia słowa bachor, to dowiesz się więcej nie tylko o znaczeniu tego słowa ale również o pochodzeniu, tylko tam jest aż 5 stron do przeczytania, nie wiem czy potrafisz czytać ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaMałejZuzi
horror, następna ograniczona do pierwszego hasła w google? (ja czytam zawsze kilka definicji, zanim się odezwę, a nie pierwszą z brzegu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troszke poczytaj, może posłuchaj mądrych ludzi, bywaj gdzieś gdzie inni nie opierają swojego poglądu na świat wyłącznie na Wikipedii. a dopiero później zacznij nauczanie językowe. bo póki co, to wygląda jak "słownik dla niedouczonych". z okazji 1 września życzę postępów w edukacji;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaMałejZuzi
słowo bachor jest jidyszyzmem, a bękart już nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co w związku z tym? tyle to wiemy z wiki. rozumiem, że to jest argument za tym, że masz racje co do znaczenia tego właśnie słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodziuteńka dziewczyna
A co Wam dzieciaczki zrobiły? Ja uwielbiam spotykac się z koleżankami które mają dzieci. One opowiadają o nich bo są dla nich najważniejsze dzieci na świecie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×