Nie mam pieniędzy na książki do szkoły dla dziecka

Witam, nie mam kasy na książki dla dziecka do szkoły .. nie mam w ogóle na nic pieniędzy nawet na jakiekolwiek jedzenie ... co mam zrobić?

Ile Ci potrzeba?

600zł .. kosztuje komplet książek dla dziecka ...

to sprzedaj kompa to nie bedziesz musiala placic za neta........ ale zaraz sie pewnie dowiemy ze piszesz skad inad...

piszcie na mail : lucy.gortel@o2.pl

to może provident? :P

Nie, pisze u siebie ale z tego komputera korzysta moja córka.

rozumiem ze ksiazek uzywanych nie mozesz kupic :Df

Kupiłabym jakbym miała pieniądze .

oddaj dziecko to jedyne rozwiazanie

mam koleżanke w takiej samej sytuacji... 1600zl kredytu :O ona w domu z dwójką dzieci, mąż w Anglii a do gara nie ma co włożyć Żaliła mi s ię dziś, że nie ma kasy na chleb już nawet, a meble do kuchni kupiła sobie ze 3 miesiące temu za 14000zł :O, oczywiście na kredyt :O:O:O

Z czego żyjesz na codzień?

no ale mówisz o koszcie 600 zł, uzywane natomiast kupisz juz za 100

Biore na kreske w sklepie . Nie oddam dziecka bo je bardzo kocham ;(

Tak, ale moja córka wolałaby nowe a ja chce wszystko zrobić aby się cieszyła :(

widac ze babol kreci a wy juz chetni na wysylanie pieniedzy......

ma kto Ci pomoc? facet, mama? ktos Ci pomaga?

Nie kręce nic ja mówie prawde ... :( kredytów nie wezme bo już brałam wszystkie możliwe córka książek nie ma a ja nie mam nic ...

nie mam męża ... a moja mama sama nie ma pieniędzy bo wydaje na leki .

a twoja corka to widocznie rozpieszczony bachor ktory musi miec nowe ksiazki zeby sie dalo lepiej z nich uczyc a kompa tez oczywiscie nie odda...

autorko jak masz na imię? może to ty jesteś tą moją koleżanką :O:O

głupoty gadasz straszne, nie masz kasy na jedzenie, ale ksiazek nie kupisz uzywanych bo chcesz aby corka byla zadowolona- gratuluje myslenia :P a corce mozesz wyłumaczyc ze cie nie stac

Nie, napewno się jestem tą twoją koleżanką na imię mi Lucyna . Nie mów tak prosze o moim dziecku ... chce jej dać po prostu jak najwięcej ..

Nie, nie o to chodzi ja nie mam pieniędzy na żadne książki .. chodziłam po księgarniach i patrzałam .. nawet pytałam po dzieciach czy któreś z nich nie ma ... ale nikt nie miał

Idz z nia do szkoly i powiedz ze dziecko nie ma ksiazek zeby pomogli.w tej pierdolonej pl matki nawet nie maja na ksiazki dla dzieci.Ja mieszkam w niemczech,dziecko mam w kl 3.oboje z mezem bardzo dobrze zarabiamy i nie musimy kupowac ksiazek poniewaz pierwszego dnia w szkole dziecko dostaje ksiazki i zeszyty za darmo

idz do mopsu, kosciola i przedstaw swoja sytuacje. POMOGĄ CI. WALCZ DLA DZIECKA.

jak się nie ma kasy na nowe, to się kupuje stare kilka razy taniej. :( Ja chyba do 10 lat nie kupiałm nowej rzeczy, oprócz zarcia, i bielizny

a czy ty myslisz ze ona ma kase na nowe.wogole to w kl pierwszych szkoly podst w pl trzeba miec nowe podreczniki poniewa do nich dolaczone sa cwiczenia

Za moich czasów podręczniki były oddzielnie od ćwiczeń. Dzięki temu książki zawsze miałam używane, bo moch rodziców nie było na nie stać. Tylko ćwiczenia nowe a i tak to był wydatek nie mały..

jak dochody sa b. snikie, to szkoła ma obowiązek sfinanowac podrezniki, ale to chyba musi byc ponizej 350 zł na osobę