Podszedł do mnie facet na siłowni wczoraj

ja myślę, że szuka okazji pozamałżenskiej - tak go odebrałam. Mina, tekst, spojrzenia...

"mhm, napatrzyłam się już na takich intelektualistów... Ci w ogóle nie potrafią zacząć rozmowy:/" Ale ten na siłowni potrafił więc widać uznał, że jesteś z jego ligi :D

A ja Ci powiem, że to całkiem niezły i inteligentny tekst jak na siłowniowe standardy ;-) Uwierz, że słyszałam bardziej dosadne, typu: "chciałbym się wgryźć w te jędrne soczyste pośladki", "pougniatałbym te Twoje cycki" itp. Ci mniej odważni tylko się gapią albo mówią, że ładnie ćwiczę :D Nie ma sensu się nad tym, co autor miał na myśli, zastanawiać - ot, męskie gadanie i tyle, facetom rośnie poziom testosteronu i krew odpływa wiadomo gdzie i się napalają :) Jeśli chcesz sobie z kolegą poflirtować to początek dobry, to też od Ciebie zależy, jak to się skończy, czy wylądujecie w łózku, czy nie A co do obrączki to bez przesady, posiadanie współmałżonka nie oznacza automatycznej rezygnacji z bycia miłym dla płci przeciwnej. Facet docenił dupkę - to tylko powód do zadowolenia, przynajmniej wiesz, że ćwiczenia przynoszą efekty ;)

jak na Ciebie to podziałało:) cóż, była okazja na siłowni, bo tam jest dużo ludzi i zawsaze każdy z kimś rozmawia. na ulicy by Ci tak nie powiedział, nawet gdybyś była w ciasnych dżinsach. byłą sposobność, to i wykorzystał okoliczności:) niby nic złego, ale jak widać łatwiej palnąć na siłce, niż w towarzystwie, prawda? a ja uważam, że ZAWSZE NALEŻY kultury przestrzegać. no wiadomo, że na imprezie przy wódce to jest zabawa;)