Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwiona mama 4latki

problem z 4latka....:(

Polecane posty

Gość zmartwiona mama 4latki

moja córka jest bardzo mądrym i zdolnym dziekciem - czyta, pisze, liczy itp... ale nie o to chodzi. Martwią mnie jej pewne fobie i nie wiem czy to normalne? Np. Nie będzie się bawić z dzieckiem , które ma ubrane coś niebieskiego :( i nie da sie jej wytłumaczyć - nie będzie i już. Tak samo jak sąsiadka była z córką to się z nią bawiła a jak zawołałam je do stołu to nie usiadła, bo młodszy synek sąsiadki miał niebieskie spodnie. Potrafi w obcym mieście biec gdzieś bez zastanowienie i nie myśli, że może sie zgubić. Jak ktoś czesem do nie mówi to jest zamyslona i nie reaguje. Co myslec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeee uppp
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje zdolnego dziecka- czyta pisze liczy super moja ma 5,5 i jeszcze nie potrafi. Na razie zna litery i zna cyfry i tyle. Co do reszty- to ze w obcym miescie biegnie bez zastanowienia mnie by niepokoilo- dzieci tak mają wszedzie czują się jak na podwórku licząc ze rodzic zawsze bedzie gdzies tam w poblizu. Dzieci raczej nie myslą o niebezpieczeństwie, od tego są dorosli żeby im wciskali do glowy wszystkie "co bedzie gdy..." Natomiast co do niebieskiego to nie wiem. Dlugo tak ma? Moze sobie tak wymyslila i to dla niej taka gra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ja mam co prawda dopiero dwulatke ale slyszala, ze tego rodzaju zachowania sa normalne. Dzieci w tym wieku jak sobie cos wbija do glowki to koniec, znalam takie, ktore nie zjadlo nic czerwonego.Potem mu przeszlo, tylko trzeba te dziwactwa uszanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona mama 4latki
Ma tak od roku i pytam o co chodzi z tym kolorem- ale nie odpowiada :( Mnie właśnie martwi to, że w obcym mieście biegnie np. na plac zabaw i potrafi tam bawic sie 10 min. nie myślac gdzie jest mama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona mama 4latki
ostatnio na zakończeniu lata pobiegła w tłum ludzi i jej szuklaismy 15min. - skakała na dmuchanym zamku - jak tam weszła bez biletu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest odosobnionym przypadkiem. Moje dzieci też zawsze znajdą plac zabaw i nie zastanawiają się gdzie jest mama i czy jest, no chyba ze chcą pić, sikać albo jeszcze coś innego a tak to po co mama jak jest plac zabaw ;) Ale z tym kolorem to ciekawe. Nigdy sie z czymś takim nie spotkalam w sumie. A sama nosi niebieskie rzeczy? Ma coś niebieskiego? Nie lubi tego koloru ogólnie czy tylko u innych ludzi ją niepokoi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuniulkai
hmm słyszałam kiedyś historie z tymi kolorami dziecko kiedyś ktoś skrzywdził ubrany na czarno i bało się bardzo ludzi ubranych na ten kolor to może coś podobnego się wydarzyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona mama 4latki
poczęta normalnie :) Sama tez nie założy nic niebieskiego. A wiecie co miałam na jej urodzinach - kuzynka była w niebieskiej sukience - wiec wszystkie dzieci siedzialy przy stole a moja nie, tylko jadła na stojaco :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona mama 4latki
nie, dopiero teraz poszla do przedszkola a wczesniej byla ze mna w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwójki....
Ty znasz swoje dziecko najlepiej, może jakiś potwór z bajki ją wystraszył? Albo jest to próba zwrócenia na siebie uwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona mama 4latki
sama nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko!!!!!
4 lata i umie czytać i pisać????? nie za bardzo w to wierzę. a jeżeli tak jest: po co ja tego uczyłaś?? przeciez to wymagało dużo jej czasu, nie lepiej było jej bawić się jak normalne dziecko a nie już przy zeszycie siedzieć i się uczyć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona mama 4latki
dopiero wrocilam z przedszkola. sama sie garnela, to byla nauka przez zabawe. jak tylko proponuje np. niebieskie spodenki, tshirt itp... to odrazu ryk i krzyk. i to tak nagle z dnia na dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
To normalne, szczegolnie u bardziej zdolnych dzieci. A tym niebieskim kolorem w ogole sie na razie nie przejmuj. W razie czego powiedz "przepraszam, zapomnialam ze nie lubisz niebieskiego" i nie rob afery. Obserwuj corke, ale z tego co napisalas ja zadnych niepokojacych objawow nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie było
podejrzeń o Aspergera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona mama 4latki
No ale łatwo mówić, jak np. będzie Wigilia i nie daj Boże - babcia będzie ubrana na niebiesko? On nie usiądzie wtedy do stołu i koniec!!! Asperger? To chyba co innego.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak ją sadzasz na krzesle i mówisz "córuś o co ci chodzi z tym niebieskiem? czemu nie lubisz tego koloru? z czym on ci się kojarzy? boisz się go? drażni cię? oczka cię od niego bolą?" to co ci odpowiada? Ma 4 lata więc odpowie logicznie tylko musisz z niej wyciagac wyciągsac zadawac pytania. Moze dotrzesz do prawdy a moze ona sama nie wie i o tym by też należalo porozmawiac? Probowalas tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona mama 4latki
mówi, nie usiąde, bo ktoś ma niebieski kolor - a jak pytam ale dlasczego nie lubisz, to odpowiada, bo nie i koniec. Ostsatnio bylismy u sąsiadki i Mała bez pytania weszła do jej sypialni a sąsiadka mówi grzecznie X nie wchodź tam, a córka dlaej idzie, sąsiadka znowu - nie wchodzimy tam, bo to sypialnia - a córka i tak tam weszła - dla mnie to dziwne, bo przed obcymi dziecko powinno czuć respekt. Zwlaszcza jak zwraca uwagę, jakos inne dzieci tak maja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty jak zareagowalas jak corka tam weszła? Upomnialaś ją? Kurcze "nie i koniec" to zadne wyjasnienie musisz podrazyc temat i poznać powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona mama 4latki
bylam wtedy w wc. Zawsze zbywa ten temat. Drąże a ona, nie lubie, bo nie - ale dlaczego, bo nie:( i bądz tu mądry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423423
a od dawna tak ma z tym niebieskim? Bo jak od niedawna, to bym się nie martwiła, dzieci mają czasami takie "szaleństwa", coś sobie ubzdurają, a potem im przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pedagog specjalny
autyzm? zarz ci wysle linka do pewnej informacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia zosia kasia
a mój syn nie bedzie jadł przy stole na którym leży gazeta albo jakiś papier :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona mama 4latki
nie, no autyzm ma inne objawy, poza tymi dziwnymi fobiamy, ktore trwaja juz ok. roku - to corka jest normlna lubi sie przytulac, nawiazuje kontakt wzrokowy no i jest bardzo bystra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze taki wiek
jak czytalam to ze Twoja corka wchodzi do sypialni sasiadki mimo iz ta mowi wyraznie ze dalej nie wolno.... to mi przypomina sie corka mojej siostry - tez ma 4 latka i jak do mnie maja przyjsc to ja jestem cala chora , bo mala wchodzi do domu i juz jej nie ma , buszuje gdzies w pokojach i moich prywatnych rzeczy dotyka itp , wszedzie doszukuje sie czegos slodkiego, raz w kuchni znalazla kawe sypana tchibo zolta w opakowaniu i myslala ze to ciastka , a ja jej nie chcialam dac tego . ona bedzie malowac na kartce ale na stole- za zadne chiny nie da sobie podlozyc podkladki. Siostra inni mowia ze jest bystra otwarta , no bo wszedzie wlezie wszedzie i chce wszystko, wymusza na matce zeby isc do sklepu . ale ja stojac z boku widze ze np jak bylam z nimi na spacerze i byla inna ich znajoma z coreczka rownolatka i nic do tej dziewczynki nie mowila. albo idziemy ulica , chodnikiem, i ona nie pojdzie przede mna tylko za mna i wzrok spusci i ci nie pojdzie za zadne chiny , a potem ryk i krzyk. wiosna troche opiekowalam sie nia u nich w domu, to w pewnym momencie normalnie nie wiedzialam co robic , bo ani pobawic sie lalkami ani porysowac ani to ani tamto , bo ona mowi nie i zaczyna ryczec , ale takie swoje jakies widzimisie ... w pewnym momencie zaczelam sie smiac bo normalnie czulam sie "taka glupia " , na rece nie wezme ( bo rodzice biora ja na rece) bo sama jestem bardzo drobna , aha i czasem mowi mi takie rzeczy ,np ze ja z nimi nie ide i sie wydziera , no i ja nie ide bo sama mam dosc, to nie moje dziecko wiec ustawiac wychowywac nie bede, czasem siostra mi dokuczy ze mowia na nia a sama nie umie poradzic sobie z jej corka . no ale to chyba nie o to chodzi? no bo ja nie jestem matka tej malej i napewno na cos bym nie pozwolila a na co inne inaczej zareagowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×