Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Czuły_Krzysiu

Co wybrać: miłość czy rozsądek?

Polecane posty

Jestem z dziewczyną rok. Super się dogadujemy. Mamy podobne charaktery tylko, że pochodzimy z 2 różnych światów. Ja z dobrej, bogatej rodziny a ona z bardzo ubogiej. Nie przeszkadza mi jej stan majątkowy ale ogólne podejście do życia. Kiedy ja chcę się rozwijać, awansować, zarabiać więcej pieniędzy to ona siedzi i nie ma żadnych planów i chęci do działania. Ona pracuje jako kasjerka na 3/4 etatu. Zarobi tyle, że ledwo się utrzyma. Ona nawet nie chce słyszeć o szukaniu nowej pracy bo tu jej dobrze i boi się nowego. Problem zatem jest następujący: nie wiem czy warto wiązać przyszłość z osobą, którą zawsze trzeba będzie się opiekować i pomagać. Nie będę miał w niej żadnego oparcia. Jeśli stracę pracę to wszyscy z głodu umrą. Kocham ją ale co się stanie jak miłość minie i zacznie się proza życia? Oczywiście rozmawiałem z nią. Powiedziałem czego oczekuje od życia itd ona się zgodziła ze mną ale nadal nic nie robi. Nawet nie przegląda ofert pracy. Nawet wydrukowałem ogłoszenia ze szuka pracy jako opiekunka aby porozklejać to jej się nie chce ze mną iść ich rozklejać. Siedzi w domu czasami całe dni to zamiast przejrzeć oferty pracy to ona przegląda pudelka i facebooka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niematosensu
nie mowie ze zarabiam krocie, ale jestem na etapie "rozwijania sie", moj chlopak nie ma ambicji, checi itd; to znaczy moj byly; kopa w dupe takiej cale zycie bedzie liczyc na Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdajecie sobie sprawę
niezłą sobie wybrałeś damę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęczowa jaskółka
A ma jakieś wykształcenie? (studia?) Faktycznie, kiedy ty stracisz pracę tak będzie jak mówisz...tylko że większość kobiet ma podobne podejście do niej. "To facet ma zapewnić byt rodzinie". Ciężko o kobietę zaradną...a do tego ładną- o taką mogą się starać raczej tylko z pewnym majątkiem. (własne mieszkanie, samochód-ogólnie wyższa klasa średnia). Jeżeli uważasz że majątkowo duzo sobą reprezentujesz to na twoim miejscu bym z nią zerwała. Fakt większość kobiet jest niezaradna...no ale przynajmniej się stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęczowa jaskółka
Jaki argument ona daje na to że nie chce innej pracy? Może ma jakiś plan? Nie interesowałam się tym ale gdzieś słyszałam że pracując w sklepie można później zostać jakimś menedżerem sklepu (hipermarket). Po 2 musisz sobie zdać sprawę że 90% kobiet zarabia mniej od mężczyzn 9nawet na tym samym stanowisku), średnia pensja kobiety to 2000-3000 brutto, myśle ze kierownik menadżer sklepu jakoś podobnie zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defcw
o pracę teraz ciężko ale jak mówisz że ona się nawet nie stara i niezależy jej to faktycznie ciężka sprawa,sam zdecyduj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nawet nie chodzi o pieniądze. Pracuje bardzo daleko i do tego na zmiany. Np pracuje od 14-22 a także w weekendy. Nic nie można z nią zaplanować. Nawet wspólnych wyjść bo grafik zna na parę dni do przodu. Wiem, że o prace ciężko. Ale ona nawet nie przegląda ogłoszeń. Mieszkamy w dużym mieście więc jest dużo ofert i dziennie powinna wysłać przynajmniej jedno CV. Do pewnego czasu jej wysyłałem ale potem olałem sprawę bo ona nawet nie chciała zerknąć gdzie wysłałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brat mojej przyjaciółki własnie oświadczył się takiej lali podobnej jak piszesz, tylko tamta to wogóle nie zamierza pracować. jak rodzina się dowiedziała co zrobił to masakra totalna, matka wyzwala go od debili, ojciec, to samo, z siostrą do tej pory się nie odzywa... chłopa po studiach, na dwóch etatach, kredyt na mieszkanie na karku i ta lala po zawodówce na utrzymaniu. a niech zachoruje, straci pracę albo co, to z czego będą żyli? z czego kredyt spłacą?... ludzie są bez sensu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęczowa jaskółka
Czuły_Krzysiu, wysyłanie jednego cv dziennie raczej (ale nie mówię nie) nie da dobrego efektu. Ludzie wysyłają 100 cv dziennie i są zapraszani na np. 3 rozmowy-atrapy (takie, na już obstawione stanowiska). Trzeba się bardzo starać żeby dostać lepszą pracę. Może spróbuj ją przekonać do poszukiwania pracy w dziedzinie, w któej się interesuje? np. skończyła technikum hotelarskie->w hotelu; ma duży talent artystyczny->grafik komputerowy itd. itp. Zna bardzo dobrze język->korepetycje. Jest milion możliwości. Może coś rozkręcicie razem? Jakiś biznes. Opowiedz coś o szczegółach może coś się wymyśli?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defcw
A ogólnie zależy ci na niej?JA tak to nie rezygnuj ,może się zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@wiii Moi rodzice też mi mówią, że zgłupiałem. I sugerują "delikatnie" abym poszukał kogoś innego. Mnie najbardziej boli fakt, że tylko ja się mam starać na rodzinę a ona nic. Mam mieszkanie, samochód, dobrą pracę. Nie mam tego z wygranej w lotto tylko ciężkiej pracy. A ona nic nie robi. Równie dobrze bym mógł pracować na 1/8 etatu bo skoro ona się nie stara to po co ja mam się przemęczać? Żylibyśmy jej standardem o chlebie i wodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęczowa jaskółka
Ona się nie zmieni. Bo po co?Tak jej wygodnie. Masz 2 opcje: 1. Zostajesz przy niej. Tylko muisz mieć świadomość tego co tu opisałeś. Że to ty będziesz utrzymywał was i jak coś się tobie stanie to ona może odejść. 2.Krzysiu, jeśli masz to wszystko o czym mówisz to śmiało szukaj innej. Miłość mija a rozsądek nie. oczywiście należy to wypośrodkować, trochę coś czuć do kobiety a jednocześnie patrzeć na to czy to dobra partia. Przecież jest tyle wolnych i wartościowych kobiet, ładnych i ambitnych. Szukaj aż znajdziesz. Może przez internet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defcw
ludzie nieraz się zmieniają,ale nie zawsze...więc ty ją znasz najlepiej i powinieneś wiedzieć co zrobić,piszesz że ogólnie jest spoko a nie jakaś lalunia więc może się zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz, że to normalne nie jest
ani nie jest dobre dla Ciebie, więc nie rozumiem tych rozkminek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defcw
bo autor się w niej zakochał i nie patrzy tylko rozumem teraz,dlatego te rozkminki,to nie takie proste jak dla nas powiedzieć,,rzuć ją'' i już jak ją kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Tęczowa jaskółka No właśnie. Kocham ją teraz a skąd mam wiedzieć co będzie za parę lat. Co jeśli miłość minie a ja się wtedy obudzę z ręką w nocniku. Kocham ją ale mam ją rzucić z rozsądku i ułożyć sobie życie z kimś kogo mogę już tak nie pokochać? Odwieczny chyba problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy twoja dziewczyna na pewno cie kocha?a moze jest tak ze ona poprostu nie ma predyspozycji do tego zeby piąć sie w góre, w sensie wlasnie braku srodków na to,moze nie moze zmienic pracy bo musi pomagac rodzinie,moze poprostu boi sie powiedziec o tym bo zaraz ja zostawisz,powiem tak pieniadze sa wazne ale nie najwazniejsze, a ty jakbys ja kochal to bys az tak bardzo uwagi do tego nie przywiazywal, ale pewnie mama karze inaczej wiec to twoj wybor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serce mówi jedno, rozum drugie. Może się zmieni. Może dostanie dobrą pracę. Może zacznie dbać o siebie. Może będzie świetną partnerką dbającą o rodzinę. Ale to takie gdybanie. Zauważyłem, że jej małe ambicje wpływają również na mnie. Jak kiedyś dbałem o siebie i swój rozwój zawodowy tak teraz już tego nie robię bo dlaczego mam się starać skoro ona nic w tych kierunkach nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyznaję na wstępie że nie przeczytałem o co chodzi tak dokładnie, ale samo pytanie w temacie wskazuje właściwy wybór. Rozsądek. Jeżeli zadajesz takie pytanie o żadnej miłości mowy nie ma, mylisz ją z seksem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość przeminie a Ty nie będziesz się dogadywał ze swoją panną. Weź brzydszą ale mądrzejszą, z podobnym do Ciebie charakterem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaka jest na co dzien czy jest leniwa/?wcale nie latwo jest zmienic prace, tym bardziej bez wyksztalcenia a i ono nie gwarantuje niczego,jakby byla jakas lala to by w ogole nie pracowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęczowa jaskółka
poranny kac brzydrza nie oznacza mądrzejsza. Ja nie należę d brzydkih a głupia też nie jestem;). Więc trzeba szukać. Właśnie, może mylisz miłość z seksem. JAk się kocha to się takich pytań nie zadaje. Jak się kocha to ma się wspólne cele i się do nich dąży, idzie się w tym samym kierunku. Oczywiście mówię tu o dojrzałej miłości, dorosłych ludzi a nie nastolatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że nie jest łatwo z pracą jeśli się nie jest specjalistą ale trzeba cały czas się starać tą pracę znaleźć. Przeglądać ogłoszenia, wysyłać CV podnosić kwalifikacje. A ludzie wychodzą z założenia, że się nie da i zamiast robić to co napisałem wyżej przeglądają w internecie Pudelka czy Facebooka... Widzę, że się nie stara. Być może jakbym jej załatwił pracę to by może przyjęła ale i tak by się bała, jakby praca którą aktualnie wykonuje była jakaś mega wybitna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defcw
może w tej jej dobrze,boi się że jak odejdzie to następna praca nie bedzie pewna i zostanie z niczym,ktoś dobrze powiedział jakbyś naprawdę ją kochał to jej praca nie byłaby dla ciebie problemem,wkońcu coś robi a nie jest bezrobotna ,chcesz ją zmienić na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czy wy byście chcieli się wiązać z kimś bez przyszłości? Nie rozumiem jak można się bać o pracę, która jest nic nie warta. Przecież nie jest na jakimś ważnym stanowisku. Jak będzie tak myśleć to do końca życia będzie układać towar na półkach i wracać pieszo o 22 do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.,
Postaraj się wjechać jej jakoś na ambicje, jeśli ją posiada. Na początek niech idzie na studia, kurs językowy, cokolwiek. Obraca się w kręgu znajomych takich samych jak ona, z takim samym podejściem w tym sklepie. Musiałaby poznać ambitne, zaradne koleżanki, to może by coś zrozumiała. Jak kochasz, to postaraj się jej pomóc wyjść z tego ciemnogrodu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żal się robi jak widzę dziewczyny silne charakterem w pięknych garsonkach, szpilkach dobrze radzących sobie w życiu. Potem patrzę na moją miłość i widzę szarą biedną myszkę w brudnym fartuchu sklepowym. Kocham ją ale jak długo? Potem skończą się hormony i zaczną się kłótnie. Myślę, że zrobię tak - spakuję jej wszystkie rzeczy, które u mnie zostawiła (pomieszkuje u mnie) i pojadę do niej i porozmawiam. Powiem jej czego oczekuję od życia i powiem, że najlepiej będzie jak zerwiemy ze sobą. Jeśli będzie jej zależeć to się zmieni i coś ze sobą zrobi i ze swoim życiem. Co myślicie o takich drastycznych krokach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×