Jak ja mogłam to sobie zrobić?

Nie mam słów na to co sobie w ostatnich kilku mies. zrobiłam. W czerwcu zaczęłam się odchudzać, po raz kolejny zresztą. Już nie liczę który raz z kolei obiecałam sobie że będę szczupła. Nie mówię tu o ogromnej otyłości a o wadze jakieś powyżej 60 kg. Jestem niska i wszystko kumuluje się w okół brzucha, ud, i obleśnych ramion i pleców. Wracając do czerwca. Schudłam dobre 5 kg może więcej, wszystko szło tak dobrze i nie wiem jak to się stało że zaczęłam jeść. Jadłam i jadłam i nawet wyrzutów sumienia nie miałam. Wniosek jest taki że jest wrzesień a spodnie które tak na mnie wisiały mnie opinają. Bluzki które na mnie powiewały są przy krótkawe. Co ciekawe gdy powoli czułam że ten luz w spodniach mi się zapełnia nic sobie z tego nie zrobiłam. Nie wiem czy będę miała siłę na rozpoczęcie od nowa, moje ciało tego nie wytrzyma :( mam już okropne rozstępy nawet na piersiach. To takie obleśne....

Powiedzcie mi na moim miejscu podeszłybyście po raz kolejny do diety? Boję się że potem moje ciało będzie okropne.

proponuje zaczac uprawiac sport, bieganie jest najlepsze, schudniesz b. szybko

Kurcze dobrze wiem. Oczywiście robiłam brzuszki 6 weidera no i stosowałam się do tej diety. Ale jeszcze się dziwię że nie wypadły mi włosy, bo skóra na biodrach jest straszna.