Przez to, że jestem niski, czuje się jak gówno

Mam 25 lat i nigdy nie miałem kobiety i nikt mi nie powie, że wzrost nie ma tu znaczenia... rówiesnicy zawsze mieli dziewczyny, a nie byli lepsi ode mnie, ani jacys ladniejsi.. byli po prostu wyzsi , mniej wiecej 180-190 kazdy ma.. i kazdy kogos tam mial ja mam 172 i nigdy nie mialem nikogo juz pomijam fakt jakie to chujowe uczuie ze przez ten niski wzrost na ulicy czuje sie jak lamus, doslownie nikt sie mnie nie boi itp..

to nei kwestia wzrostu, meiscisz sie w normie

z fajnymi dziewczynami. Ale musisz soba cos reprezentowac, lubic siebie, miec poczucie wlasnej wartosci, pewnosc siebie, jak bedzisz jak galareta, to dupa.

tak tak... dosc pierdolenia z tym ze musze sie czuc fajnie, pewny siebie, z humorkiem itp to wszystko przentuje w realu a jednak kupa..

Nie kazdy nadaje się do małżeństwa. Niektórzy przez to że są niscy. Ale jesli ci zależy na kobeicie i rozdzinie przyszłej, mam dla ciebie zupełnie realane rozwiązanie. W krajch takich jak Portugalja, Grecja, Hiszpania, ludzie nie sa zbyt wysocy. Jeśli tam zamieszkasz, nie będziesz miał problemów jakie masz tu.

Ale no prosze was, w Polsce faceci też nie są jacys super wysocy Zwykle na całą moją klase w szkole trafiało sie może 2-3 takich "wyższych" czyli mieli 180-185. Dużo mam kolegów, znajomych, z przedziału 170-175cm i jakoś oni sobie żyją. Mój brat ma też kolo 175 i czuje sie dobrze,nie ma kompleksu wzrostu (nie zauważyłam). Już dawno by sobie znalazł jakąś panne (zawsze miał od groma kolezanek, ktore do niego przychodziły..), gdyby nie to, że jak mowi większość to tępe cipy, spędzajace caly dzien przed lusterkiem z fluidem w jednym reku, a pudrem w drugim i mysla ze jak nawala kilo tapety to sa miss świata . Zawsze sie dziewczyny za nim uganiały, a on ma na nie wyjebane i uparcie twierdzi, ze wszystkie to idiotki. A przynajmniej wiekszosc. Człowieku, popracuj nad swoja pewnoscia siebie, wyjdz do ludzi, poudzielaj sie towarzysko, moze sprobuj inaczej wlosy uczesac, inny zarost ( W OGOLE jakiś zarost?), inaczej sie ubrać. To są takie detale, ale dużo to zmienia w naszym wyglądzie. Kobiety zwykle staraja sie dopasować fryzure odpowiednia, kolor wlosów, trzymać linie. Wy faceci zwykle nie stracie sie robić nic! Więc zadbaj o siebie i o swoja pewność siebie, a będziesz miał kolejki panienek do siebie, ja ci to gwarantuje.

tak?? a co ja mam powiedziec skoro jestem kobieta i mam 162 wzrostu i trafiam na nizszych ode mnie facetow?? i co ty na to powiesz??

Serio trafiasz na niższych?...Ale to chyba rzadko :D...

czasami..zaskoczyłam was??

No mnie tak, bo mam 157cm, i raczej nie spotykam ludzi mojego wzrostu (w Warszawie) Chyba że są to kobiety, to znajdą sie jakies niedobitki. Ale faceci raczej 170+...

// Człowieku, popracuj nad swoja pewnoscia siebie, wyjdz do ludzi, poudzielaj sie towarzysko, moze sprobuj inaczej wlosy uczesac, inny zarost ( W OGOLE jakiś zarost?), inaczej sie ubrać. // haha, kocham takie pierdolenie... popracuj nad swoją pewnoscia siebie? a co ma kurwa praca do tego? to musi byc czymś poparte.. dostajac same kosze i ponoszac same porażki nie da sie od tak zbudowac lepszej pewnosci siebie-którą i tak wzbudzam u innych. wyjdz do ludzi? hahah to jest najbardziej zjebany tekst:) a co ty myslisz, ze ja w domu siedze cale dnie?? poudzielaj sie towarzysko- tzn co..? moze obciągne pare kutasów w bramach różnym żulom? bo inaczej nie rozumiem tekstu "poudzielaj sie towarzysko", normalnie napisal bym, ze to oznacza abym wylizał cipki i ruchal kobiety- ale ktora mi da? inaczej wlosy? dziewczno ja nie jestem zadnym jebanym pedalem ani emo.. mam krotkie bo tak chce i koniec kropka, zarost? no jak sie nie ogole przez 3 dni to jest.. i co z tego? inaczej ubrac? hahha no bez kpin, ubieram sie jak lubie, nie zmienie nagle stylu na kurwa skejta, emo, czy innego pedala a jakbym mial sporo kasy to owszem.. zamiast koszulki reserveda, kupil bym se lacoste... ale jakbym mial kase...