Czy przedszkolanka ma prawo zwrocic mi uwage ze za pozno odbieram dziecko?

Widzialam tutaj temat, ze nakazuja dziecko odbierac od ktorejs godziny, a ja mam calkiem inny odwrotny problem. otoz przedszkole jest otwarte do godziny 17, wiekszosc rodzicow chyba jednak odbiera dzieci o 16 badz po. Wczoraj bylam po dziecko o 16.50 dokladnie i przedszkolanka powiedziala, ze troche za pozno przyszlam. Zapytalam kiedy osttanie dzieci zostaly odebrane to powiedziala, ze o 16.30 i czy moglabym tez wczesniej przychodzic. Problem w tym, ze wlasnie nie bardzo:O To znaczy moge np. dzis jutro, ale od pon do srody nie moge. Bylam zdziwiona i to zdziwienie wyrazilam, bo przeciez przedszkole otwarte jest do 17, a ona mi niemilo odpowiedziala, ze ona tez ma zycie prywatne i za ona musi posprzatac tez po dzieciach, a za nadgodziny jej nie placa:O No ok rozumiem, ale wydaje mi sie, ze skoro przedszkole jest otwarte do 17 to ja do 17 moge odebrac dziecko, a nie pol godziny wczesniej. A moze sie myle? Jak mamy jest u was i o ktorej odbieracie dzieci?

kola to nikt nie ma prawa ci przyskoczyc, to nie sa dla nikogo nadgodziny. jak im nie pasyje, niech zmienią przepisy.

proszę jej powiedziec że jak chce miec wiecej życia prywatnego niech sie zwolni :P Nie miała prawa tak ci powiedzieć,skoro jest otwarte do 17 to ma siedziec do 17 i jedno dziecko w sprzątaniu zabawek jej nie przeszkodzi a nawet pomoże :P Ja bym zgłosiła to do dyrekcji.

Słuchaj, nie wiem co to za przedszkole co Przedszkolanka narzuca jakies widzi mi sie. Skoro Twoje dziecko jest ostatnie to nie szkodzi, zeby zaczeła porzadkowac wszystko przy dziecku. Jedno dziecko to nie problem a ona ma zakichany obowiązek opiekowac sie dzieckiem do 17tej. Moja córka ma przedszkole otwarte od 7:30 do 17:30. Odbierana jest o 16:30. Jednak czasem mąż musi byc w pracy o 30 minut wczesniej i wyobraz sobie, ze mino ze przedszkole jest jeszcze zamkniete to przyjmują ją na 30 minut do grupy żłobkowej któa otwarta jest od 7:00. Wystarcza dobre checi personelu. One tam są dla dzieci.

nie chce zglaszac nic do dyrekcji, bo na razie uslyszalam to tylko raz wiec afery robic nie bede. Po prostu chcialam zapytac jak jest u innych, ale jak sie takie uwagi beda powtarzac to wtedy sie zastanowie o ile mam racje:P

oj bezczelna nauczycielka bezczelna. zostala by od razu zwolniona w moim osrodku

wniosek wiec z tego taki, ze pani przedskzolanka chce chyba wczesniej konczyc,a tu nie moze bo moje dziecko jej przeszkadza:P No coz, ja tez niestety pracuje. To skoro ona nie ma prawa mi zwracac uwagi to oleje ten niby problem:)

na razie tez bym olala ale nastepnym razem juz nie. przedszkole otwarte do 17 wiec czego ona chce?

jej praca jej problem. Pewnie chcialaby pol godziny wczesniej miec spokoj a tu jej jedno dziecko zostaje. Nawet tego nie komentuj i przychodz nawet o 17

Zależy jakie godziny zadeklarowałaś w umowie. Jeśli do 17.00 to czego ona chce. Ale jeśli wcześniejszą to powinnaś tak odbierać.

przedszkolanka nie miała prawa zwracać ci uwagi, skoro przyszłąś w godzinach otwarcia, a swoją drogą gdyby 10 dorosłych zostawaiło dłużej dzieci - wszystkim zwróciłaby uwagę? Wiadomo, musi posprzątać, ale przy jednej podejrzewam 3 - 4 letniej osóbce, na pewno zdoła ogarnąć bałagan i wyjsć do domu o przyzwoitej porze.

a wiesz ile razy u nas dzieci odbieraja o 17.15 albo o 17.30????? i co ja tez musze siedziec i pilnowac dzieci a placa mi tylko do 17. ale nie mam prawa zwrocic uwagi matce. proste jesli juz to robi to kierowniczka

ja pierdziele...jak tak mozna w ogole powiedziec :/ straszna baba :/

Nie ma prawa, byle bys przestrzegala godzin i nie przychodzila po dziecko po 17. Moje przedszkole ma zasady, ze przyprowadzic dziecko musze do godziny 9-o 8.45 otwieraja drzwi i o 9 zamykaja i nie wpuszczaja. Odebrac moge miedzy 10.45 a 11.18.

Pracuje w przedszkolu . Jest otwarte do 17 i do tej godziny jestem zobowiązana do opieki nad dzieckiem . Po 17 mam obowiązek przekazać dziecko na policyjna izbę dziecka -tak tak mili państwo - ale nie zdarzyło mi sie na szczęście to nigdy. Ta Twoja pożal sie Boże wychowawczyni to jakiś len . Złóż skargę na piśmie do kuratorium .

Umowa nie ma nic do rzeczy - najwyżej sie dopłaca za czas oczywiście DO 17

zadeklarowalam, ze dziecko przebywa do 17 dlatego nie rozumialam jej wypowiedzi co do nadgodzin, a dala mi do zrozumienia tak jakby przez moje dziecko miala zostawac tam do nocy co koliduje z jej zyciem prywatnym:O

skoro dizeco zapisane masz do 17 i za tyle godzin ty płacisz to niech se te swoje wymysły schowa gdzies trzeba było jej poweidizec ze ty za to płacisz

u mnei było tak ze za wczas przyprowadzialm przedszkole od 7 ja tez pracuje od 7 i jesze 20km dalej wiec musze dojechac przyszlam przd 7 , przedszkolanka przyszła o 6:55 i mowi zeby tak wczas juz nie przyporwadzac tylko 7 , po 7 nosz kurwa o 7 to moje dizecko ma juz byc przebrane na sali a nie ze ja mam dopeir po 7 przyjsc one poweinny o 7 juz siedizec z dziecmi a nie przedszkole otwierac wszsytkie one jakies ksiezniczki zasrane

nic nie komentuj tylko na drugi dzień przyjdż o 16:55 i na jej uwagę,jeśli będzie powiedz,żę skontaktujesz się z dyrektorem placówki z pytaniem czy możesz swoje dziecko odbierac o tej porze.gwarantuję ci,żę więcej uwag nie będzie.u mnie w przedszkolu po południu jak jest mało dzieci to pomoc sprzata,a przedszkolanka zajmuje się dziećmi.

one poweinny o 7 juz siedizec z dziecmi a nie przedszkole otwierac NIE TO NIE PRAWDA jesli przedszkole OTWIERAJA o 7 to o 7. i koniec.

Oczywiście że masz prawo odbierać dziecko nawet za minutę 17 i nie daj sobie wmówić że jest inaczej :) a co do przedszkolanki to nawet jeśli rzeczywiście musi sama sprzątać po dzieciach, w co nie wierzę bo od tego są zawsze osobne panie, to musi być wyjątkowo nieogarniętą osobą skoro nie umie tego zrobić mając pod opieką tylko jedno dziecko :o

nie- ja zapisałam dizecko od 7 wiec od 7 juz moze tam przebywac a nie dopeiro po 7

dodam, ze jak przyszlam wtedy to dziecko bylo juz gotowe do wyjscia, siedzialo z pania w szatni, a nie na sali i sie pytalam potem corki czy dlugo tam siedziala a ona ze tak, ale dla dziecka dlugo to pojecie pewnie calkiem inne niz dla nas. Jak z tym jest? czy do 17 dziecko musi przebywac na sali czy moze juz w szatni czekac na rodzica?

co to za przedszkole?nawet w prl-u tak nie było.po prostu powiedz pani grzecznie i przyjaznie z usmiechem,ze chyba nie zrozumiałas o której masz odbierać Z SALI PRZEDSZKOLNEJ dziecko i zapytsz pani dyrektor,która jest w tej sprawie decyzyjna.ej to nie prowo czasmi?żadna przedszkolanka w dobie kryzysu nie pozwoliłaby sobie na takie olewanie obowiązków.siedzenie z dzieckiem w szatni.no sorry........

zadna prowokacja, siedziala z corka w szatni, ale nie wiem jak dlugo, moze dopiero co zamknely sale, a ona sie spieszyla gdzies. Na pewno jednak zle corki nie potraktowalo, bo pytalam o pania to dziecko stwierdzilo, ze pania lubi i jest mila:) Takze nie wiem czy po prostu gdzies sie spieszyla i byla zdenerwowana czy moze faktycznie wymyslila sobie, ze bedzie wczesniej wychodzic:P Zobaczymy w poniedzialek.

ja bym poszła do dyrektorki i spytałą jelsi powie ze mozesz o 17 nie musisz wczesniej to wtedy bym poweidziala ze przedszkolanka ci zwrocila uwage

To ja Ci powiem lepszy numer :D Jak syn miał 4 lata to chodził do przedszkola otwartego od godziny 5:30 do 16:00 90 % rodziców odbierało swoje dzieci o ok14 - 14:15 w tym też ja. Ale któregoś dnia przyszłam o 15 :00 to babsko zrobiło mi taką awanturę jak bym się spóźniła :o Po tej sytuacji raz jeszcze odebrałam dziecko ok 15 i znów się na mnie wydarła.Więc poszłam do dyrektorki.I Ty też tak możesz zrobi ;)

Przyzwyczaiła sie że wszyscy odbierają do 16.30 i wychodzi sobie z pracy o 17 i teraz jej się krzywda dzieje jak musi zostać dłużej.

jA BYM POSZLA DO DYREKTORA PLACOWKI