3 dzień w przedszkolu i już chory

Mój synek nigdy nie chorował, naprawdę, nie wiedziałam co to wizyta u lekarza z chorym dzieckiem. Natomiast poszedł do przedszkola, dziś już leży w łóżku, na szczęście tylko mocny katar ale jest osłabiony bardzo. Przedszkolanka powiedziała że dziś nie przyszła trójka dzieci, zastanawiam się co było przyczyną, pewnie której dziecko przyszło z katarem i rozsiało, nie rozumiem tylko jednego, jak dla własnej wygody można ryzykować zdrowiem innych dzieci :( Mój chłopczyk tylko raz był lekko przeziębiony i przez tydzień trzymał się z dala od innych dzieci :(

nie narzekaj tylko się przyzwyczajaj. To norma w przedszkolu. jakby kazda mama miał iśc na opiekę z powodu kataru to by ja dawno z pracy wyrzucili.

jak zaczął dopiero chodzić do przedszkola to normalne ze bedzie chorował. Nie porównuj do okresu kiedy siedzial w domu i nie miał kontaktu z innymi dziećmi.

witaj w klubie moja ma juz katar i siedzimy w domu od wczoraj przyzwyczajaj sie, moje starsze dziecko w pierwszym polroczu przez 5 miesiecy bylo 30 dni w przedszkolu, poszla na 2 dni i juz byla chora, wrocila na 3 dni i znowu powtorka..i tak w kolko z 3 grup przedszkolnych w okresie jesienno-zimowym utworzona byla jedna ok 20 sosobowa-z prawie 60 dzieci:O

Rozumiem, wszystko rozumiem, że rodzice zajęci, zapracowani, a może ja siedzę w domu? tez chodzę do pracy, jednak prócz przedszkola są jeszcze babcie, ciotki, nie wiem, osoby z najblizszego otoczenia, nianie, nie trzeba dziecka z katarem puszczac do przedszkola gdzie moze zarazić ponad 20 dzieci? Dla was to normalne? widze ze zle trafilam. Mial kontakt z dziecmi, tylko ze chore dzieci trzyma sie w domu albo kolo domu, tak by nie zarazily innych. Dlatego uchroniłam dziecko przed chorobą, ale widze ,że w przedszkolu mniej rozsadne mamy mozna spotkac ;/

ja nie mam nikogo do opieki, musiałabym nianie zatrudnić na czas kataru. Przesadzasz, moja córka drugi rok chodzi do pzredszkola i zapewniam cie że w okresie jesienno-zimowym 80 % dzieci ma katar i panie akrat z tego nie robią problemu. Składamy się na chusteczki jednorazowe tylko :) bo pani mówi że dziennie idzie 200 sztuk. co innego gorączka, brzydki kaszel.

tak babcie, ciocie i co jeszcze :D ja nie mam nikogo, dziecko biega z kaszlem od tygodnia i widze trwogę w oczach innych mam na placu zabaw, ludzie moje dziecko ma kaszel po infekcji który moze sie utrzymywać do 10 tygodni i nie zaraża, takie panikary dziecko pod kloszem 3 lata trzymają a potem szok ze katar w 3 dniu przedszkola łapie, no pewnie ze złapie bo nie jest odporne!

moj z pierwszych 2 miesiecy , poltorej byl chory . w koncu zrezygnowalam z przedszkola - mama mi sie nim zajela . ale teraz od poniedzialku idzie znow i juz sie boje bo teraz idzie w uk a tu choroby to cos normalnego ... :(

Bez przesady. Zwykły katar to nie powód żeby zostawiać dziecko w domu i rezygnować z przedszkola! Rozumiem gorączka, dreszcze, osłabienie, wymioty czy inne objawy. Ale zwykły katar kiedy dziecko jest radosne, pełne wigoru to przesada!!!!

jak trzymałas dziecko pod kloszem 3 lata to nie dziwne ze w tzrecim dniu chory. Moja dwójka w przedszkolu czwarty dzień i nic im nie jest.

watpie, zeby tak szybko rozwinela sie u niego infekcja, ktora nabyl wlasnie w przedszkolu, czas wylegania od 3 dni wzwyz. A pomyslalas co ma zrobic np samotna matka, ktora nie ma opcji by zostawic dziecko z lekkim katarem w domu? Nie przesadzaj, twoje dziecko nie umrze od kataru.

jak masz takie oręże do opieki (babcie, ciotki itd) to nie zajmuj miejsca w przedszkolu.

Dawaj mu na wzmocnienie sambucol lub tran. Jak siedzial tylko w domu i nie mial z nikim kontaktu to był zdrowy,terazsie zacznie do kwietniapoki przejdzie mnóstwo chorób. A to katarki.chrypki,grypki zima ospa,szkarlatyna. Normalne.

Truskawkowa, to ze ty w czasie kataru czujesz sie dobrze to nie znaczy ze kazdy tak ma. Dla mnie katar to masakra, podobnie dla moich dzieci. Jestem nie do zycia, jest mi zimno i zle. CZesto jak mam katar biore 1-2 dni urlopu i siedze w domu. Rowniezpo to zeby nie zarazac innych w pracy. Z moimi dziecmi mam podobnie-maja katar siedza w domu z babcia i tyle. Ale zgadzam sie ze katar w przedszkolu to norma i trzeba sie przyzwyczaic albo miec kogos w zapasie do opieki w czasie przeziebienia.

Kiolo, a czemi ma nie zajmowac miejsca w przedszkolu- a czy moja mama ktora moze w czasie choroby zajac sie dziecmi to jakis robot od wiecznej opieki??? Tez ma prawo do odpoczynku i dlatego dzieci ida do przedszkola. W dupie mam matki, ktore wiecznie sapi a"zwolnij miejsce"..Jasne, wszedzie prawo dzungli a ty sie lituj i zwalniaj miejsce.Chocby moje dziecko bylo po 2 dni w miesiacu w przedszkolu to miejsca nie zwolnie, place i mam w glebokim powazaniu reszte towarzystwa.

moja córka dostawała ribomunyl- uodparniający i nie chorowała, czasem miała jakieś lekkie przeziębienie takie na 2-3 dni i to wszystko. Dużo spacerów nawet jak pada lub jest zimno + odrobina czasnku wieczorami. Trzeba jakoś uodpornić dzieci

W końcu to tylko przeziębienie i latwo się przenosi, dziecko może zarażać, zanim samo na dobre się rozchoruje albo jedno dziecko przenosi wiruski a samo nie choruje. Przyzwyczaj się i tyle. Widocznie nie zabałas o jego odpornosśc, nie zachartowałaś teraz masz.

No włąsnie, najpewniej dziecko zaraził osię wcześniej, skoro już teraz ma objawy...Skoro masz do pomocy tyle osób, jak piszesz, że inni pownni mieć, to co się przejmujesz?

"Chocby moje dziecko bylo po 2 dni w miesiacu w przedszkolu to miejsca nie zwolnie, place i mam w glebokim powazaniu reszte towarzystwa." no to trzymaj sobie to miejsce, tylko nie zawracaj gitary że katarek złapało... biedactwo...

i jeszcze jedno tępa strzałko-odpisywalam autorce, nie tobie polgłówku bez umiejetnosci czytania ze zrozumieniem.

na innym topicu piszesz że twoje dziecko ponad trzyletnie jeszcze pije mleko modyfikowane...o zgrozo!!! nie dziwie się ze od razu chory, pewnie myjesz mu rązcki 10 razy dziennie, zywność tylko eko, z dala od najmniejszej bakteriii itd wiec nie dziw sie że chory. Bedzie cały rok chorował i to bity jak tak pod kloszem go trzymałaś.

ij bedzie, bedzie

twój poziom dyskusji jest poniżej zera. czy ty wiesz co to dialog? tylko wyzywać umiesz? widac że brak ci argumentów.

no to ze twoje zre czipsy i zapija szmelcem z kartonu za 1,50 bo tylko na tyle cie stac to juz twoj problem:D

nie moje pije mleko z kartonu od roku, je mnóstwo warzyw i owców, codziennie gotuje swieże obiady z dwóch dań, codziennie conajmniej dwie godz jesteśmy na placu zabaw, spacerze, gdzie dzieciaki wybrudzą sie po pachy, czasem pije wode z kranu, zje bułkę która spadła na podłogę i jest zdrowym, pogodnym dzieckiem, które w ogóle nie choruje, a już na pewni nie w trzecim dniu kontaktu z dziećmi :)

Spokojne:) Moje dziecko nie chorowało wcale do czasu ,aż poszło do przedszkola. Właśnie przez takie podejście niektórych mam ,ze katar to nie choroba:( Przychodziły zasmarkane dzieci i zarażały wszystkich na około .

ojeje, coz za cudowne dziecko..szkoda tylko, ze mamusia kretynka:O

standard, u większości rodziców to samo...

To normalne,większość dzieci choruje w przedszkolu.A autorka to typowa mamusia-panikara. NO straszne, dziecko ma katarek,ojejku..:/ I będzie miało jeszcze mnóstwo razy. Mogło się zarazić na placu zabaw,w przedszkolu,w sklepie,od kogoś z rodziny....to nie ma znaczenia.

Dla tych którzy wypisuja bzdury o tym że chore dziecko jest zdrowe.... Życzę aby wasze dzieci tak samo chorowały jak moje. Ja musiałam wypisać dziecko z przedszkola. Nie wygrałam z panisiami i ich zakichamymi i smarkajacymi maskotkami. Niestety pisze maskotkami bo ja o swoje dziecko dbam i chorego do przedszkola nigdy nie posałam.