Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Carlislee

Zdradził mnie a ja....

Polecane posty

Gość Carlislee

Maz mnie zdradzał jak byłam w ciaży. Staramy się odbudować to. Zwaliło nam się życie a małżeństwo staje się katorgą. Jeszcze problem ma bo nie sypiam z nim, ciekawe dlaczego. Kochamy nasze dziecko i chcemy jak najlepiej. Ale nabawiłam sie strasznych kompleksów. Nie potrafiłam zniesc dlaczego mnie zdradził. Mam konto na kilku portalach i naprawde jestem adorowana przez facetów, dbam o siebie. Nie wiem gdzie był powód. Chyba to koniec co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetkaaa31
Z tym wybaczaniem zdrady i normalnym życiem to tylko połowie się udaje. Reszta musi zacząc zycie od nowa bez dotychczasowego partnera. Jeśli masz na niego znieczulicę to nigdy już z tego nic dobrego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carlislee
Ja mu nie wybaczyłam, ja sie staram zapomnieć. Nie szukam ideału ,bo takich nie ma. Każdy inny będzie prawie taki sam. Tylko nie umiem w tym tkwić. Czy ktos był w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz problem , bo nie umiesz wybaczyć . Zapomnieć też jest trudno , ale zmień kolejność ....wybacz , ale pamiętaj. Zaufanie poszło w kosmos , ale jeśli "dopracujesz szczegół" ...wróci, musisz tylko wyjaśnić z mężem nurtujące Was problemy. Nie sypiasz z nim bo libido również "wystrzeliłaś"wraz z zaufaniem :( Pozbądź się niewiary i zacznij pracować nad Wami (jesli zależy Ci na związku) ;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co za noc
Strasznie Ci współczuje. Ten Twój mąż to rzeczywiście patałach, ale co się dziwić to tylko samiec,heh. Wiec ja Ci epowiem po moich doświadczeniach. Po pierwszej zdradzie wyparłam to całkiem, tak jakby tego nie było, co było oczywiście kompletną głupotą, ale cóż. Po drugiej juz przejrzałam na oczy, zabrałam wszytskie swoje rzeczy i nigdy więcej mnie nie zobaczył w naszym domu. Widzisz to jest tak, ja wiem, że nie potrafiłabym wybaczyć, bo zapomnieć tego nie można, a nawet jest to niewskazane. Spróbuj może wziąć się za siebie, przemyśl sobie czy oby na pewno chcesz z nim być i po malutku małymi kroczkami idź do przodu. Nie daj się broń boże przeprosić od razu, bo Ci wejdzie na głowę i zrobi to samo uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×