Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jukka!

Maz zmusza do pracy

Polecane posty

Gość Jukka!

Mala poszla w poniedzialek do przedszkola ma 3 latka . Bylam 3 lata na wychowawczym ,a pare dni temu uslyszalam ze maz nieroba w domu nie bedzie trzymal ! I ze mam isc do pracy albo mala wypisac z przedszkola. Bo on na mnie nie bedzie pracowal . Zaznaczam ze mamy 200 metrowy dom maz huja w nim robi ja jestem sluzaca, sprzataczka , kucharka ,ogrodnikiem ,opiekunka jego i naszego dziecka. Nie mowie ze chce siedziec w domu i byc profesjonalan kura domowa tylko jestem w szoku ze on mnie tak traktuje . Gdzie ja znajde robote zeby mala do 13 z przdszkola odebrac plus choroby dziecka zaraz mnie wywala . Acha jak nie ide do swojej pracy to mam chodzic do niego do firmy za darmo i bez zatrudnienia. Bo jemy nie ma kto herbaty i sniadania robic a i tak moje przyjscie nic do firmy nie wniesie . Tak mi powiedzial ciul jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaapie
przykre. wyliczenia zrób i mu przedstaw: ogrodnik kucharka sprzataczka niania od 13stej i zaobaczymy czy taki madry będzie. skąd wy ich bierzecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdhdhfh
No i dobrze gada,w domu to nie praca jak cie sie nie chce to nie robisz,zacznij zarabiac a nie pasozytujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż ma racje
Dala dziecko do przedszkola i siedzi w domu, co za len :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więc mu powiedz
że ty pójdziesz do roboty z chęcią chocby dlatego żeby wreszcie wyjśc do normalnych ludzi a do dziecka niech zatrudni kogoś kto małą będzie odbierał z przedszkola , a i jeszcze sprzataczkę i kucharkę bo skoro ty wracasz na cały etat tak jak on nic w domu robic nie bedziesz bo niby dlaczego ? Facetom się zawsze wydaje że pod ich nieobecnośc się samo sprząta , gotuje , zajmuje dzieckiem chyba krasnoludek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaapie
owszem ma racje ale nie w taki sposób. normalnie rozmawiać nie potrafi, zaoferować pomoc itp. a nie traktowac ją jak śmiecia. Nie przesadzajcie, do was tez tak mężowie się zwracają: ty nierobie pier.....dolony?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubba bubba
skoro mąż chce żebyś pracowała tak jak on, to powiedz mu, że w takim razie musicie się po równo podzielić wszystkimi obowiązkami domowymi i opieką nad dzieckiem. ciekawe, czy dalej będzie takim kozakiem, jak będzie musiał dziecko odebrać z przedszkola czy obiad ugotować. a tak swoją drogą... jakby mnie mąż nazwał nierobem pierdolonym, to by już moim mężem nie był. można wyrazić swoje zdanie, ale nie w taki sposób!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż zachował się jak cham
ale Tobie autorko też się dziwię, że trzy lata siedzisz w domu i nie chcesz wyjść do ludzi. Macie swoją firmę? Jak tak to może poszukaj tam jakiegoś zajęcia. Zawsze znajdzie się coś co mogłabyś robić- może przygotowanie dokumentów dla księgowej, może segregowanie umów, faktur- choć na chwilę wyrwać się z domu, pogadać z ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko_pod_kontrola
maz ma racje - znajdz prace i podziel obowiazki domowe pomiedzy siebie i meza. daj spokoj - chcesz do konca zycia siedziec na bezrobociu i byc zalezna od meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko_pod_kontrola
i nie daj tak do siebie mowic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaalll93i4emdfd
Najpierw musicie podzielić między sobą obowiązki domowe...po drugie, jak pójdziesz do pracy na cały etat to dziecko może chodzić do godz 16 a nie do 13 np. do przedszkola....więc wcale opiekunki nie trzeba zatrudniać.... Po trzecie, wielu ludzi ma dzieci, dom, ogród i pracują zawodowo i sobie radzą, więc to żaden argument,że Ty gotujesz i pierzesz...a pracujące mamy tego nie robią????????? Pierwsze słyszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojebko ty::::::::::
boona woli byc sluzaca meza w domciu :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to dobre...:P
dziecko do przedszkola a ty w domu????????!!!! Mąż ma trochę racji:) no przecież codziennie nie sprzątasz całego domu i nie codziennie pracujesz w ogrodzie. To kwestia organizacji. Obiad gotuje się wieczorem na następny dzień, sprzątasz po pracy. Nikt ci nie mówił przecież, że w życiu będzie łatwo:) Co do przedszkola i tego, że dziecko może chorować... no cóż, mój boże, nie tylko twoje choruje- z tym się trzeba liczyć. A swoją drogą to ci się dziwię, że nie chcesz szukać pracy i wolisz siedzieć w domu. Będąc z ludźmi, rozwijasz się intelektualnie, jesteś na bieżąco, potrafisz inaczej rozmawiać w towarzystwie a nie tylko zupki, ogród sprzątanie i tv, no i net:) Jedno, co mi się nie podoba , to , to, w jaki sposób na temat rozpoczęcia przez ciebie pracy, mówi mąż, jak odnosi się do ciebie... Chyba, że mówił a do ciebie nie docierało i z braku argumentów użył trochę niecenzuralnych słów. Znam taką jedną "panią", która używała takich samych argumentów jak ty...duży dom, ogród, małe dzieci.....- a teraz ma dzieci na studiach ( nie wymagają opieki) i ciągle siedzi w domu bo...dom, ogród..... Mój mąż skwitował to jednym słowem- NIERÓB!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm.. a nie boisz się że potem nie będziesz miała emerytury skoro nie pracujesz? ja robie w domu dokładnie wszystko to co ty z małą różnicą, robię to po godzinie 16 bo od 8 do 16 pracuje zawodowo. Jest ciężko ale cieszę się, że nie muszę prosić męża o pieniądze na podpaski choćby tylko mogę sama coś dla siebie kupić, po za tym mam koleżanki w pracy i to jest taka mała odskocznia od garów i sprzątania. a dziecko jest wspólne i wspólnie się na nie decydowaliście. jak mój syn jest chory to raz ja biorę wolne raz mąż i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeśli nie jestem akurat w prac
Aja się mu w sumie nie dziwie,skoro macie firmę to do tej 13 przecież mógłbyś Pracować Pewnie ani ci przez myśl nie przeszła praca i mąż się wkurzył no bo ile można. Jak się dziecko do przedszkola posyła to pierwsza myślą jest wyrwanie się do pracy na ten czas,a ty mając taka możliwość pewnie nawet o tym nie pomyslalas no bo tyle roboty w domu:o bez przesady......:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jukka!
Nie ze nie chce mi sie pracowac od 1,5 roku chodze do niego do roboty. 2 razy w tygodniu wlasnie porobic papiery , uporzadkowac szafki itp. Ale jak wracam to on siedzi na kanapie a ja zapierdzielam robic obiad . Wczoraj bylo zebranie 2 godziny , mala caly czas przy nim plakala jak wrocilam to mowi daj spkoj ona ciagle ryczy i tylko gdzie mama . Ja to pierdziele wiecej z nia nie zostaje. Niczym sie nie zajmie ani domem ani dzieckiem . Ja wszystko rozumie ale nie tym tonem i tak mi rozkazuje ze musze isc to mnie szlak trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaalll93i4emdfd
A po czwarte, jak rzeczywiście nie chcesz pracować, to zabierz córkę z przedszkola...jakaś inna mama się ucieszy, bo będzie mogła iść do pracy....albo już pracuje a nie ma z kim dziecka zostawić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaapie
może chciała z miesiąć odpoczać? a moze to w jaki sposób maż powiedział ją zniechęcił? nie wiem, autorka się nie odzywa. a może myślała, że będzie w domu i nie pójdzie do pracy a tu zonk! są różne kobiety. Ja sobie nie wyobrażam nie pracować, teraz jestem w ciąży - 7miesiąc i do pracy już nie chodzę - mąż chodzi a ma swoją firmę i zawze chodziliśmy na zmianą (bo obojetne było czy ja czy on). Ale pracuje w domu- maile, faktury, rozliczenia, wiadomo - obiad (choć nie zawsze - nie ma problemu jak nic nie ma typowo obiadowego), porządki. ale po porodzie i zależy jak dziecko pozwoli czy po 4 misiącach czy po 6 zamierzam wrócić do pracy i wymmieniac się z mężem na zmianę. Myśle, że nam to dobrze zrobi i lubię mieć swoje zarobione pienażki mimo, że nigdy nie usłyszałam, że za dużo wydaję czy nie wiadomo co robię z pieniędzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to dobre...:P
I jeszcze jedno- mąż brzydko do ciebie mówi..... a jak czasem by doszło do rozwodu, to co??????? też będziesz liczyć, że KTOŚ cię znów będzie utrzymywał???? A emerytura???? czy myślisz, że czas nie biegnie i wciąż będziesz miała tyle lat, co teraz???? Wdzisz podejście swojego męża, więc zastanów się nad swoją przyszłością. Warto być NIEZALEŻNYM!!!!!:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jukka!
Praca u meza nic mi nie daje ani wyplaty ani zatrudnienia wiec wkurza mnie mysl ze mam robic u niego za friko tylko zeby byl w domu spokuj. O prace w moim wypadku ciezko mieszakmy powiedzmy ze na wsi same dojazdy pochlonelyby cwierc mojej wyplaty no i czas bo wszedzie daleko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - moze i ma racje mąż, ale w taki sposob sie do Ciebie odzywa ?? Nie pozól sobie na takie traktowanie, jestes Jego żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki ton znaczy brak szacunku, a to dobrze nie wróży - poszukaj sobie niezaleznej pracy dla własnego dobra - żeby pewnego dnia nie zostać na lodzie, a jak znajdziesz to obowiazki domowe podziel i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaalll93i4emdfd
Zresztą, o czym my tu mówimy, skoro mąż ma firmę...to może Cię zatrudnić na pół etatu od 8-12, i problem z głowy, dziecko spokojnie odbierzesz i w domu większe pół dnia będziesz miała, żyć nie umierać...ja to bym nawet tak chciała na pół etatu pracować, zwłaszcza teraz jak dziecko poszło do 1 klasy. Często ma zajęcia do 11.40 lub 12.35 i też nie ma kto odbierać bo obydwoje pracujemy:(((((( Jak było przedszkole to był problem z głowy bo chodziła do 15....a teraz kombinujemy jak konie pod górę, raz babcia, raz świetlica, która jest tylko do 14.20...więc to i tak sprawy nie rozwiązuje....eh A inni mają problemy tam gdzie ich nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to dobre...:P
nie ty pierwszA i nie ostatnia miałabyś daleko do pracy. Chodzi tu o CHĘCI a ty ich do pracy nie masz:( Przeczytaj co napisałam i POMYŚL!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jukka!
Hm moze faktycznie chcialam jeszcze posiedziec z miesiac w domu mala tak strasznie placze w przedszkolu odbieram ja wczesniej. Aaaapie: A firma jej tez na ciebie czy tylko na meza? Bo u mnie tylko na meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jukka!
Wlasnie maz nie moze mnie do pracy zatrudnic ,podobno musialby placic caly zus 980 zl no a to przeciez za duzo dla niego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak cie zostawi???????
No WŁAŚNIE :P I jeszcze jedno- mąż brzydko do ciebie mówi..... a jak czasem by doszło do rozwodu, to co??????? też będziesz liczyć, że KTOŚ cię znów będzie utrzymywał???? A emerytura???? czy myślisz, że czas nie biegnie i wciąż będziesz miała tyle lat, co teraz???? Wdzisz podejście swojego męża, więc zastanów się nad swoją przyszłością. Warto być NIEZALEŻNYM!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaapie
no własnie tez czasami się zastanawiam co by było gdyby... pracująć u meza w firmie - wiadomo zarabiam więcej niz gdzie inndziej i mniej jestem w pracy po mnin. 4 godziny i to nawet nie codzien. ale nie wyobrażam sobie chodzić "darmo" twój mąz traktuje cie źle, jak służącą i wykorzystuje cię ale pomyśl co dziweczyny piszą - bo może być źle później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jukka!
No i chodzi o niego, ze on jest straszny dla mnie, ciagle czuje sie przez niego wykorzytywana . Jak jeszcze nie bylam jego zona to zawsze bylam zatrudniona na pol etetu . Potem jak kupil dom ( wspolny kredyt) i zamieszkam z nim to juz wyplaty mi nie dawal 1500 zl od 2007 - 2009 roku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to dobre........:)
Płacenie składek do ZUS- to twoja emerytura. Mąż nie chce płacić, więc poszukaj sobie pracy abyś była niezależna i bez obawy, że kiedyś możesz obudzić się z ręką w nocniku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×