Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jukka!

Maz zmusza do pracy

Polecane posty

Gość niemogenicznalesc
autorko mam podobna sytuacje w rodzinie,siostra męza dała dziecko do przedszkola na 8 godzin (!!!!!!!) i dalej siedzi w domu,tyle ze z niej to zawsze był i bedzie leser,nawet obiadu nie robi,tylko wieczorem cos na szybko mezowi.Ciasta?Ona w zyciu nie upiekla żadnego bo nie umie,tylko skad to wie skoro nie piekła? Dam ci dobra radę- szukaj pracy nie dlatego,że kaze Ci mąz,tylko dla siebie.Po co?Po to żebys była niezalezna.Ze w razie czego (róznie w zyciu bywa) poradzisz sobie bez niego.A taka jest prawda,że mąz cie nie szanuje bo wie ze jestes zalezna od niego i jego kasy i bez niego podkulisz ogon i zrobisz co powie.nie,nie nie.to nie średniowiecze tylko 21 wiek,dbaj o swoja niezaleznosc,o to zeby mogla sobie kupic fajna bluzke za 150 zł bez proszenia się,po to zebys miaa poczucie bezpieczenstwa,rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukka.,.
w domu samotnej matki mozna byc tylko pol roku . Zastanawiam sie jak ja sobie dam rade liczmy ze da mi 500 zl alimentow, 1500 zl ja zarobie (moze) . A tu mieszkania do wynajcia ( bo patrzylam) sa po 800-1000zl)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemogenicznalesc
ni ty jedna,poradzisz sobie.a to włąsnie taki lek przed tym ze nie dasz sobie rady cie paralizuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukka.,.
tak dokladnie strach- jestes w patologicznej rodzinie (tosyczny maz) ale jest , jest dom. Ja juz z tego stanu rzeczy sie rozchorowalam ,potrzebowalabym pomocy psychologa. Tak to juz jest sa kobiety ktore sa bite przez meza a dalej z nimi sa. Bo sa chore i nie potrafia boja sie odejsc bo nie wiedza co bedzie potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukka.,.
jestem DDA i nie jest mi latwo chcialam isc z domu i trafilam na inny . Myslam ze moj rodzinny dom to byl koszmar ale nie , nie moj ojciec nigdy tak nie traktowal matki jak mnie moj mąz. Chcialam byc tylko szczesliwa , kochana miec lepszy dom- dlaczego los jest tak okrutny. Az plakac mi sie chce jak to pisze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie musi bycc
mieszkanie of razu. Może wynaji pokój, albo mieszkanie dwu pokojowe i poszukaj współlokatorki, albo koleżanki nie masz jakiejś co by razem z toba wynajeła. Zawsze to dziecko popilnuje czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdjksjdjd
Idź do pracy i podziel obowiązki domowe na siebie i jego (ładnie po równo) i bądź nieugięta. Ja tak zrobiłam. Mój mąż bardzo szybko znudził się zarabianiem na mnie i dwuletnią córkę więc zaproponował by oddać małą do żłobka albo najmłodszej grupy przedszkolnej (mała nie nosiła już pieluch) a ja miałam iść do pracy . Ja poszłam do pracy , praca była fajna i trwała 8 godzin, córka poszła do żłobka i mąż musiał ją odbierać bo kończył wcześniej , dodatkowo to mąż musiał zająć się przygotowaniem obiadu (wczesniej oskrobać załóżmy ziemniaki i postawić na ogień czy obmyć kotlety i je potłuc ;) ). Mąż na codzień ma nowe obowiązki (są podzielone sprawiedliwie i praktycznie) . Ostatnio mąż przebąkuje że jest ciężej niż było i że w sumie teraz jesteśmy oboje przemęczeni a te marne pieniądze jak to nazwał (1.200 zł) i patrzy na mnie na co ja odrazu mówię że teraz to ja z życia poza domem nie zrezygnuję i że za własną głupotę ma płacić juz do końca wychowywania naszego dziecka :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×