Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wiktoria2012.09

Ile wydajecie dziennie na jedzenie?

Polecane posty

Gość mondełek
2-3 tys. ale 2+4 w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pamiętam czasy, jak jeszcze moja mama miała krowę, to dopiero było - własne mleko, śmietana, masło, ser... to były smaki, sklepowe się nawet nie umywa do tego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała czarna kawka 22
Z mężem stawiamy domek za miastem i mamy spora działke 17x70. Też zamierzam mieć kurki ,drzewka ,warzywka. Swinie to sie zobaczy :) bo ja strasznie nie jestem za zabijaniem choć wiem że tak trzeba..i wszędzie zwierzęta na jedzenie zabijają...raz widziałam jak zabijał mój mąż świnie. I nigdy więcej. No chciałabym mieć u siebie a nie jak mi tu ktoś powiedział że pasożytuje na teściach-jeśli można nazwać dostawanie mięsa wzamian za karmienie świń wiadrami 25 litrowmi przez 165 cm kobietkę pasożytnictwem :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Największa fanka
Największa fanka masz 5 dzieci ? lol :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego nie napisałam, ile wydaję na chemię na miesiąc bo kupuję to co mi ładnie pachnie, albo ma przydatność wartą wypróbowania, bez oglądania się czy mam coś podobnego w domu. Nie dam rady policzyć ile miesięcznie na chemię idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Największa fanka
Fajnie ci:D ja nawet jedno boje się zaryzykować że nie bedzie mnie stać, niestabilne dochody, mieszkanie na kredyt a lata lecą już 32 mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 6latki :))
Mi dziecko nie brudzi i nie brudziło nigdy... od początku tłumaczyłam co wolno a co nie :) Z resztą u mnie jadamy TYLKO w kuchni. Podobnie jest z piciem... no chyba, ze kawka no to w dużym pokoju. Na chemię w sumie dużo nie wydaje... najwięcej z chemii to idzie mi ręczników papierowych (ścierek prawie nie uznaję, bo ręcznik czyści wg mnie lepiej, wygląda estetyczniej niż prane 100 razy ścierki :/). Idą też mi chusteczki nawilżane do mycia mebli- uwielbiam je! Polecam te z biedronki do kuchni i do mebli :) Sprzątanie idzie 10 razy szybciej ;P Co do różnych preparatów... płyn do podłóg starcza mi mniej więcej na miesiąc (jak był pies to na 2 tygodnie), proszek na x czasu- ogólnie na chemie mało raczej wydaję. Ostatnio też przerzuciłam się na mycie szyb i luster octem z wodą- bezkonkurencyjne jak dla mnie :)) to samo mycie piekarnika, lodówki itd. Co do jedzenia... z reguły wydaję coś ok 30zł dziennie na rodzinę 2+1 (dziecko śniadania i obiady je w przedszkolu). Czasem wydaję 20zł dziennie, ale od jakichś dwóch lat po tych podwyżkach cen 20zł mi zwyczajnie nie starcza :/ kiedyś 20zł to był taki lajcik na dzień :D z łakociami w sumie. Ogólnie na życie bez ubrań idzie mi jakieś... 1200-1400zł może nawet gdyby odliczyć fajki to wyszłoby mniej... Uważam, że na takie ceny jakie w tej chwili mamy w Polsce najniższe zarobki powinny wynosić ok 3tyś zł. A nie jakieś 1200zł bo tyle to idzie na samo życie a gdzie opłaty??? Teraz finansowo nam jest akurat wcale nie najgorzej- nie narzekam, ale byłam w sytuacji gdzie wszystkiego mieliśmy po 1500zł- masakra :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby ni to ze obiad jemy u mojej mamy wydawalibysmy majatek na jedzenie :( bo lubimy z mezem dobrze zjesc i nie uznjaemy tylko produkty najwyzszej jakosci ( mamy wlasne gospodarstwo wiec jeedzenia jest pod dostatkiem za darmoche - mieso , mleko , jajka , owoce , warzywa, nawet chleb mama czasem piecze) Szynke kupuje tylko z najwyzszej polki ostatnio odkrylam "szynke babuni" na 35zl/kg jest droga ale ma wysmienity smak. Lubimy ryby najbardzije pstragi 24zl/k. Wspolczuje ludziom z wielkich miast ktorzy musza sie zywic ta biedronkowa pasza ktora zwie sie jedzeniem np ser tj koszmar. Miesiecznie wydajemy okolo 400zl/jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała czarna kawka 22
Ja tam mam 22 mąż 27 i sie staramy o pierwsze a nie mamy prawie nic oprócz siebie tzn mamy prace ale zadna nie jest stabilna mieszkanie wynajmujemy ale buduje my dom. Mamy dochód który starczy obecnie na 1 dziecko (koło 3500 na dwoje). I co? Nie wychodzi-co więcej nie wiem czy za np. rok będziemy miec tyle dochodu. Ale nie będę czekała do 30 z pierwszym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak my się staraliśmy o pierwsze dziecko, to dom był w budowie, mieszkaliśmy u moich rodziców i się trochę baliśmy przyszłości, ale mama mi powiedziała - jak będzie dziecko, to się samo wszystko ułoży, zobaczysz. i się spełniło, urodziła się córa, nasza firma zaczęła naprawdę przynosić dochody i zaraz dom był skończony, wprowadziliśmy się i poszło z górki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za darmo to nawet w tyłek nie.
Jak można pisać że ma się coś za darmo? No chyba że dostaje się od mamusi lub tatusia. Nawet swoje z działki kosztuje- pomijam koszt pracy,ale nawozy,opryski,nasiona,sadzonki,pasza dla zwierząt itp,itd-to niby nie kosztuje????????!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jagoda369
a jak sobie poradzisz jak mamusia umrze, bo rodzice nie są wieczni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ciągu kilku ostatnich lat wszystko bardzo podrożało, zwłaszcza żywność... Jednak wychodzę z założenia, że lepiej kupić coś zdrowszego (zazwyczaj o wiele droższego) niż iść na ilość. Zwłaszcza, że nie chodzi tylko o napełnienie brzucha, tylko w o zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczorajszydzienamoze jutrzejsz
6 dzieci?????????? ja pitole!!!! NAJWIEKSZA FANKA czy cie Bozia opuscila?? czy wy wiecie co to zabezpieczenie?? Jak ty ogarniasz wszystko? ok, organizacja...ale kiedy ty mas zchwile dla siebie????? przeciez caly czas jakis dzieciak brzeczy ci za uchem...no chyba ze karzesz mlodszymi zajmowac sie starszym....rany..6!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa,teraz rozumiem
najwieksza fanka,jagoda i tym podobne-to od was ta wiocha na kafe. smierdzi z kilometra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa,teraz rozumiem
jesli ktos ma stad spadac to chyba TYY:) malo roboty masz?do garow i podcierania trzodzie tylkow,zapraszam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i widzisz sama siebie okreslilas jako trzode :D bardzo cie prosze nie obrazaj biednych swin :) nie zasluzyly sobie na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiii29
A u mnie awantura w 18 dni 600 zł na jedzenie i nie tylko na pociągi,aptekę ale głównie na jedzenie jestem w ciąży i powiem ze jem ciągle,mój mąz dostał szału nie odzwywa sie do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażona2013
U nas jest tak, że mąż zarabia 2000zł na rękę.. Ja pracy nie mam, bo mieszkamy w totalnej dziurze i ciężko się dostać gdziekolwiek.. w samej biederonce byłam już z CV chyba z 5 razy w tym roku... Mamy córeczkę 4 letnią i na rachunki miesięcznie wydajemy około 1300-1500zł (w zależności od pory roku) i reszta musi nam wystarczyć na wszystko inne.. Nie mam pojęcia jak nam się to udaje, ale jakoś się udaje.. Czasami po prostu ja nie zjem obiadu byleby córeczka miał co jeść i jakoś sobie radzimy. Powodzenia wszystkim i Szczęśliwszego niż poprzedni Nowego Roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam sąsiadkę co będzie miała 5 bachora nasłałam na nią MOPS :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziennie hmm nie mam pojęcia, trudno powiedzieć. Nie potrafię policzyć ile na samo jedzenie bo to się kupi mleko, to wode, sok, herbate itp Ale codziennie chodzę do sklepu i zostawiam tam między 30 a 50 zł. Oprócz tego raz w miesiącu jadę po chemię więc tego na codzien nie kupuję, przyprawy, olej, mąke, cukier, kasze, ryż, makaron, słodycze oraz alkohol. I w tedy płacę około 300zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram się nie przekroczyć 150 zł na tydzień na 4 os.Ciężko jest ,wszystko wyliczone,ale takie życie,da się .Nikt nie głoduje.Prawda nie mamy łososia ,kaczki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyznaczylismy sobie kwote 13 euro (60zl) dziennie na wszystko (z chemia, pampersami i innymi). Staram sie uczyc oszczedzac, nie kupywac zbednych rzeczy. Codziennie przynosze paragony, zbieram je w puszce,a w kalendarzu pod wieczor zapisuje ile wydalam. Po miesiacu podsumuwujemy co bylo dobre a co nie :) Czasem jest dzien ze nic nie kupie (niemieckie niedziele), czasem ze mniej (8euro), czasem jak dzis nie daje rady i przekrocze o kilka euro, wtedy jestem niezadowlona i nastepnego dnia zmuszam sie zmiescic w mniejszej kwocie by sie wyrownalo. Zaoszczedzone pieniazki odkladamy na tegoroczne wakacje :) Mamy jedno dwuletnie dziecko. Ubranka i zabawki w wiekszosci dostalismy od szalonej babci, ktora uwielbia znalezc jakies perelki w lumpeksie :) Jest dzien, ze zjemy na obiad lososia, jest dzien ze zjemy na obiad carbonare, jest dzien, ze ugotuje zupe na 2dni, Gdy zaczne prace na caly etat chcemy cala moja wyplate oszczedzac latami na kupno mieszkania :) Mam nadzieje ze za 15 lat usiadziemy z mezem zadowoleni i powiemy: Udalo nam sie :) !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja łapie promocje, mam obok siebie POLO market i tam często robię zakupy. Cały czas planuję, ale z drugiej strony czasem lepiej kupić coś drożej niż jechać na drugi koniec miasta po promocję - straci się czas i dodatkowe pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×