ile NAPRAWDĘ wytrzymaliście bez seksu po porodzie???

wiem że zalecane jest 6 tygodni wstrzemięźliwosci po porodzie ,ale my wytrzymalismy 3,5, czy u was było podobnie??

rok :D

tak,też szybko zatęskniliśmy:P Pamiętam nasz pierwszy stosunek po porodzie--wchodził we mnie tak dalikatnie jak jeż:P :P :P :P :P

Lekarz postraszył mnie że seks w połogu sprzyja rozwojowi mięśniaków, zakażeniu bakteryjnemu, i prowadzi do nadzerek :o w sumie krwawiłam przez 4 tygodnie nie miałam ochoty na seks

Nie miałam wcale ochoty na sex..:/

kurcze ale jak tu wytrzymac, jak my kochamy sie codziennie i nagle 6 tyg bez???

4 miesiące a i w końcówce ciąży lekarz kazał się wstrzymać ale my z przymusu bo po tygodniu w domu 4 miesiące "mieszkaliśmy" w szpitalu.

3 tygodnie;)

Ponad rok! I dobrze mi z tym!

moj facet od miesiaca nie moze sie przemoc zeby sie ze mna kochac ;) jestem w 32 tygodniu ciazy a on mowi, ze przestaje mu sie chciec gdy mysli ze stuka w glówkę dziecka :] nie idzie mu wytlumaczyc, ze musialby miec penisa w ksztalcie litery L zeby dotknac glowke ;] ehh... sama nie wiem jak to wytrzymuje :D

ja już 8 miesięcy i nadal nie mam ochoty:(

tydzień

jakies 3 tyodnie

no właśnie jak to jest z tymi 6 tygodniami? faktycznie tyle trzeba czekac czy to taki termin " z zapasem bezpieczeństwa"?

O! A myslalam, ze jestem wyjatkiem. Leci 7-my miesiac.

do dziewczym , które nie nie uprawiają seksu już kilka miesięcy. jak to znoszą Wasi męzczyzni? ;-)

moj sie boi, ze znow zajde w ciaze, a mi to pasuje :P

nie wiem jak mozna wytrzymac rok bez seksu?czy wy w ogołe myślicie o konsekwekcjach?nie dziwie sie wiec ,że co druga narzeka,że maż ją zdradza!jesteście szalone

facet mnie olał nie będę pisać szczegółów bo to nie istotne jak zaszłam w ciążę więc mój ostatni sex to wtedy gdy powstał mój kochany synek ;) od tego czasu tylko on się liczy :) jakoś od porodu skupiłam się na dziecku facet by mi tylko zawadzał ;) syn ma teraz 14 miesięcy z jednej strony fajnie by było wrócić do sexu bo już nie pamiętam jak to jest a z drugiej strony nie chce mi się szukać odpowiedniego faceta, mam poukładane życie swoje zajęcia i przede wszystkim syna który jest dla mnie najważniejszy :) nie mam ochoty na sex wcale jakby nie istniał, może jakbym miała u boku ukochanego było by inaczej bo jakoś by mnie nakręcał choć i to nie gwarantuje chcicy często jestem zmęczona codziennym monotonnym życiem ;) dodam że mam 25 lat i jeszcze zdążę nadrobić ten czas ;)

watpie..niektórych rzeczy po prostu nie da się odrobic a czasu cofnąc

hehe a co mam to robić z byle kim byle to robić? bo co? bo tak trzeba? bo jestem gorsza czy chora z braku sexu?? weź jakoś nie czuję jakiejś wielkiej straty z tego powodu....

nie z byle kim to jasne ogólnie moja wypowiedz dotyczyłą kobiet w związkach bo dla mnie to nie normalne unikac seksu po porodzie przez rok!

Nie pojmuję jak można żyć bez seksu.

wole spędzić czas z synem lub zająć się sobą niż szukać faceta do sexu, nie jestem desperatką a na ten czas nie czuję wielkiej potrzeby być z kimś chociaż wiem że było by fajnie ;)

byłam w związku 5 lat i szczerze mówiąc to ochota wraz ze stażem związku malała ;) im więcej pracy i zajęć tym mniej się chciało działać w łóżku, rozumiem te kobiety w małżeństwach że mają z tym problem bo czasem zajmowanie się dzieckiem 24h nie nastraja do sexu zapewne, ale ciekawa jestem jak długo przetrwają takie związki z taką przerwą jak kilka miesięcy, wszytko zależy od ludzi ja tez bym się nie spieszyła z tym po porodzie ;)

Mam dziecko i fakt na początku oboje padaliśmy na ryj i kochaliśmy się nie za często, no ale dziecko rośnie i człowiek odżywa.

dziewczyną co rok minął i nie mają ochoty na sex. kiedyś sie zastanawiałam jak mozna tego unikać a teraz to rozumiem, partner po prostu przestał pociągać

to trzeb apartnera zmienic

autorka topiku zakładała pewnie, że tłumy dziewczyn tak jak ona będą pisac, że nie wytrzymały do 6 tyg, a tu proszę...miesiące i lata bez seksu ;)

ja sobie nie wyobrażałam jak można samemu funkcjonować przez dłuższy czas, bez sexu też, wiadomo jak się jest w związku to ok bywa różnie, a teraz już wiem i jest mi z tym dobrze, jak się jest szczęśliwą z partnerem i wypoczętą to nawet te 3tyg po porodzie mnie nie dziwią raczej to normalne ;) ale po długiej kilku miesięcznej przerwie to bym się zastanowiła nad sensem związku...