smieszne zachowania sasiadow lub denerwujace... mowcie

moj sasiad np... 23:50 odpala myjke i myje samochody... deszcz... myje auta... niedziela 22:00 odpala kosiare i cisnie trawe... tego jest masa... wymiencie swoje

a moja sąsiadka ktora cale zycie siedzi w domu i nigdy nigdzie nie pracowala ( maz ja utrzymuje) chodzi na zakupy na stacje benzynową po 21 albo do nocnego Tesco po 21-23 ! :D dlaczego? bo wtedy ludzie ją nie widzą, jest dzika czasami zdarzy sie jej pojsc na bazar, wtedy glowe spusci w chodnik i udaje ze nikogo nei widzi, ciemne okulary :D

to ladnie :D zasiedzenie chalupnicze :P nie zapomne jak moja sasiadka kiedy mieszkalem w bloku wychodzi pewnego razu z dziecmi (bobasami) nw wozku... i dziendobry.. opiekuje sie pani dziecmi?? ni to moje... nie wychodzila w ciazy z mieszkania... a maz mowil ze sie sam wprowadzil a rodzine ma na wsi... przyjechal zarabiac... dzicz haha

Jeden sąsiad zbiera śmieci :\ Składuje je i segreguje w piwnicy, smród czasami jest straszny. Inna sąsiadka kupiła sobie psa, chyba tylko po to żeby wieczorami sobie wychodzić na spacerki... dookoła bloku - i pod tym pozorem móc gapić się ludziom w okna :o Jeszcze inny kupił sobie samochód i postawił go na parkingu. Rusza go raz na trzy tygodnie, a u nas typowy problem z brakiem miejsc parkingowych Każde podwórko ma takie historyjki :P Na szczęście ogólnie nie mogę narzekać. Poza takimi drobiazgami jak wyżej jest naprawdę sympatycznie. Z denerwujących to to, że nowo wprowadzający się sąsiedzi - szczególnie faceci się nie kłaniają. I potem jest tak, że znasz kogoś niby tylko z widzenia, a tak naprawdę - jak to w sąsiedztwie sporo wiesz o takim osobniku, a mijając się na klatce czy nawet jadąc w tej samej windzie totalny ignor - ani mru-mru :o

mieszkam w domku na wsi, nagminne u nas jest wylewanie przez sąsiadów szamba po nocach:o dom wypasiony, zimą cieplutko musi być, w podkoszulkach chodzą, a nie mają 100zl na wybranie szamba, tylko do rowu leją...

seks zza sciany, jeki, wzdychania... od razu patrzysz na tych ludzi inaczej...

migotka - mialam tak na studiach - nagralismy ze wspolokatorami ssiadow i rzucilismy im plytke na wycierzaczke podpisana sasiedzi;-)

Migotka , tzn. jak? , z zazdroscia?

kobieto dzwon po straz miejska! w wypadku wlewania szamba do rowu to nie jest donoszenia a Twoj obywatelski obowiazek! wandale! tamta kobieta, ktora nie wychodzila z domu mogla cierpiec na fobię społeczną albo inne przypadłości ;p moja sasiadka podglada nas rolnetką ja na pewno denerwuję swoich sąsiadów psami i tym,że jestem bardzo głośna :D poza tym wszyscy mnie bardzo lubią, dużo pomagam np. sasiadowi skosiłam samodzielnie ogromne podwórką i to swoją kosiarką :D

ror- niezle, tez mieszkalam obok pewnej rozwiazlej kobietki. inaczej - widzisz w tych ludziach prymitywny pierwiastek, nie ma juz takiego dystansu.

jebac konfidentow

sama lubie seks bez krepacji - ale zadbalam o akustyke - nikt nie slyszy (no chyba ze jestem na podsluchu) lubie skes itd. - ale nie cierpie sluchac nieporoszionych czyichs jekow, to prywatna czynnoc, moim zdaniem, i podobnie jak z potrzeba fizjolog. uwazamz e powinno sie nie alczac osob tzrecich jesli nie chca tego

a kto jest Twoim zdaniem konfidentem? Nie dzownię po straż jak sasiedzi sobie rozbudowują dom bez planów, wycinają drzewo bez zezwolenia, które ewidentnie im zawala i na dom wchodzi itp. itd. ale na litość na wanadalim donoszę! Dzwoniłam raz- za znęcanie się nad psami a uważam,że jeszcze powinnam zadzwonić ponieważ sasiad kilka domów dalej trzyma psy na łancuchach krótkich i w dodatku w kojcu jeszcze! Kolejność w przypadku wylewania szmaba jest taka- idę do sąsiadów i mówię co o tym sądzę i jak bardzo dewastują środowisko, że dziecko może chodzić po tym rowie pełnym gówna! itd. Czekam czy nastąpiła zmiana zachowania. Nie nastąpila- dzwonię po służby! To jest obywatelski obowiązek ale oczywiście zaścianek nie jest w stanie tego zrozumieć!

Tzn. Migotka , nie cieszysz sie , ze komus jest dobrze...?

a kto jest twoim zdaniem konfidentem?

Bardzooo glosny sex zza sciany od godz 22 do 3 w nocy (mielismy lozko na tej scianiie co oni),jak probowalismy ich zagluszac w ten sam sposob to pukali do drzwi i uciekali ;/ Sasiad z gory zadusil konkubine... Para pijakow,w tym kobieta bardzo glosna,ktora za kazdym razem jak sie napije to klnie jak szefc i wyzywa wszystkich do okola :[ Sasiad,ktory zamiast do smietnika wyrzuca wszystko pod okna :/

ROR a mnie takie sytuacje śmiesza niepomiernie. Macham na to ręką :D ścian przecież gąbką nie wyłożą :p

o tak ciesze do tego stopnia ze wyprawiam z kazdej takiej okazji przyjecie.

sasiadka, gdzie ty mieszkasz?

No przeprzszam , ja tylko tak z ciekawosci , bo ja chyba bym sie cieszyl...ludzie maja tak malo radosci teraz..

ale ROLNETKĄ? :D:D:D:D:D:D

" [zgłoś do usunięcia] maaaasakra ROR a mnie takie sytuacje śmiesza niepomiernie. Macham na to ręką ścian przecież gąbką nie wyłożą " to moga mniej krzyczec - ja juz napisalam co sadze o tej kwestii i zdania nie zmieni. nie zmaierzam nikomu nieczego zbaraniac, ale uwazam ze to nieelganckie - trudno;-) ngarnie ich jekow bardzo pomoglo;-) polecam wiec wszystkim;-) kolega sie kiedys jeszcze z nich nabijal - jak byli z dziecmi w windzie i zaczal pojekiwac - bylysmy my dwie i kolega oraz sasiadka zdieckiem (ta ssasiadka) jej mina bezcenna;-)

wiem, dlatego obcowanie z takimi osobami to dla mnie nagroda z niebios, bo to moj jedyny sposob na obcowanie z owa radoscia...

1. ) U mnie jest to samo ze śmieciami. Wiem kto ale nic nie mowie, nie chce miec wrogów... Syn sasiada non stop siedzi w piwnicy albo córka( zrobili sobie tam silownie) i chyba równie czesto robia tam siku i kupe ! Naprawde, kiedys zeszłam tam nad ranem o 5 po walizke a on wychodził ,strasznie smierdziało rozgladalam sie co to i bylo nasrane w rogu piwnicy - jest bardzo duza i sporo zakamarkow :O Non stop smierdzi tam sikami, pelno smieci po papierosach chipsach . 2. ) Sasiadka ktora mieszka w domu na przeciwko naszego bloku, smieci wynosi raz na 2-3 miesiace w OGROMNYCH workach, zazwyczaj ma ich kilka razem z mezem albo córką...kurva musi u nich smierdziec jak na wysypisku 3. ) rzucanie obierkow przez okno na chodnik :O

ghfjhjhkgjk - ograniczona jesteś. miałam nerwicę lekową i zachowywałam się tak jak Twoja sąsiadka. Nie chciałabyś, idiotko skończona, wiedzieć ile wysiłku kosztowały mnie te wyjścia. a co do tematu - mnie tam sąsiedzi w bloku nie przeszkadzają. niech sobie uprawiają głośno seks na zdrowie :-D ale kiedyś jak mieszkałam na osiedlu wojskowym to ciągle słyszałam awantury za ścianą i to już nie było fajne.

moja sasiadka która mieszka nade mna, zaczyna życie po 22, tzn wychodzi o tej porze na dzialke, na której nie ma pradu. ciemno jak w dupie a ona tam siedzi i patrzy przed siebie jak jakas nawiedzona (wiem, bo wujek ma obok niej działke i jak oni wychodza z imprezy na dzialke ona dopiero tam idzie). ma ogródek pod naszymi oknami to potrafi ok 24 pielic! tez gówno widzac:D po 24 zaczyna robic pranie, odkurzac i piłuje jakies drewno. cala noc kopie w balkon bo ma stare okna i jej sie nie domyka. o ile w zime moge to zrozumiec , to nie bardzo kumam walenie w balkon jak w dzien jest 30 stopni a w nocy prawie 20. odpowiada na dzien dobry tylko jak ma dobry humor, w nocy ma tak głosno telewizor ze my swoj musimy robic głosniej. raz jak poszłysmy do niej zeby go sciszyla, to sie okazało ze ona przy nim spała i usłyszałysmy tylko tyle: nie jest głosno, głosnosc mam ustawiona na 24:D:D:D fajnie tylko ze u mnie np na 7 jest juz bardzo głosno:d

mój sąsiad wybudował przez 10 lat dwa duże sklepy. dy ktoś sie zbliża do nich to wychodzi na balkon i patrzy. Wzywa policję. Najlepsze jest to że od 15 lat stoją puste bo za te kwoty nikt tego nie chce :P

No co ty Migotka...przestan , a dlaczego to?

Wydawac by sie moglo,ze mieszkam w Ciborzu,ale nie,mieszkam w Zielonej Gorze :)

"a co do tematu - mnie tam sąsiedzi w bloku nie przeszkadzają. niech sobie uprawiają głośno seks na zdrowie" ajak ktos robi glosno kupe - a ty wtedy jesz obiad - to tez sie cieszysz "ze na drowie"?