Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smuttnakobieta

Smutna mama-mysle, ze to koniec mojego malzenstwa, kariera tez miala byc inna

Polecane posty

Gość buhahhahahahhahahahahehehehehe
jagoda a skarpetki tez Ci maż wybiera ?? czy możesz sobie sama kupić jakie chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest tylko jeden sposób
Wytłumaczenie jest proste: Jagoda to garkotłuk bez gustu i gdyby się sama ubrała to narobiłaby mężowi wstydu na cała wiochę i w konsekwencji kopnąłby ją w dupę, bo wstyd byłoby się z nią gdzieś pokazać... i jeszcze jedna refleksja: musi być niezwykle urodziwa, skoro podoba się tylko mężowi;) Zaraz mi się skojarzył epizod z serialu "Dom" kiedy to zazdrosnemu o żonę (Magdalena Stużyńska) Heniowi Lermaszewskiemu ojciec tłumaczył żeby trochę wyluzował podając za przykład swoje malżeństwo... I niezapomniany tekst Henia : " Łatwo tatusiowi mówić, ale za moją żoną ugania się pół miasta, a za mamusią tylko tatuś" :):):):):) Tu będzie podobnie, tyle że laska jest o tyle stłamszona ze sama sobie boi się kupić sobie cokolwiek w obawie przed tym że mąż ją wyśmieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka 3
u nas podobnie -najgorsze jest to ze nie mamy dla siebie czasu , jak juz cos sie znajdzie to nie mamy sil......moj maz tez lubi krytykowac i jak bym na twoim miejscu sie nie przejmowala tylko ubierala tak jak tobie wygodnie itp.a z ta szerokoscia ramiaczek od stanika to juz pojechal na maksa trzeba go bylo wysmiac.Jest jeszcze jeden sposob -wysmiewaj jego -niech zobaczy jak to fajnie.Faceci sa zalosni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest tylko jeden sposób, O nie!!! Rozszyfrowalas mnie!!! :D Cale kafe poznalo moj sekret odkryty przez wyjatkowo inteligentna "jest tylko..." :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturalna blondyneczka...
Gratuluje poddania mezusiowi-ze nawet ciuchy w sklepie Ci wybiera, Jagodo :) Glupszej rady nie slyszalam ... Tak jak i te rady, gdzie autorka ma robic na zlosc mezowi , chowac telefon itp. W przedszkolu juz nie jestesmy :P Autorko, fajnie, ze juz Ci lepiej :D Powodzenia i nie zalamuj sie. A i moze byc tak, ze maz jest zazdrosny jak cos fajnego ubierzesz, dlatego reaguje, ze "dziwnie" sie ubierasz. Ale w sumie my nie wiemy, co mu po glowie chodzi. Ja kiedys mialam chlopaka, ktory jak sie fajnie (wg mnie) ubralam, byl oburzony. a potem okazalo sie, ze jest zazdrosny :( A ja tez sobie wkrecalam, ze byc moze wystaje mi to czy tamto, to mam brzydkie, skoro o0n nie chce zebym miala zalozona dana bluzeczke. Ale nie zwracalam uwagi-i tak sie ubieralam w to, co mi pasowalo i w czym mi bylo dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naturalna blondyneczka... Gratuluje poddania mezusiowi-ze nawet ciuchy w sklepie Ci wybiera, Jagodo " Jestem mu poddana i jestem z tego dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh... jej...
Jagoda, mój mąż też ma świetny gust! Na zakupy tylko z nim. Wcześniej lubiłam chodzić na zakupy sama, teraz go zabieram. Ostatnio doradzał mi z fryzurą. I wiecie co, też jestem szczęśliwą mężatką. Oprócz tego mam super pracę, jestem niezależna i zadbana. Fakt, że mój mąż ma rewelacyjny gust i umie doradzić (tak jak Jagody), należy tylko i wyłącznie wykorzystywać! Mój mąż dziwi się np. jak to możliwe, że jego kolegom z pracy żony kupują ciuchy. Przecież każdą rzecz należy przymierzyć, sprawdzić, czy pasuje, czy dobrze leży. Często śmieje się z wyglądu swoich kolegów. Jagoda, Tacy mężowie to skarb w domu. I co? I tak jesteśmy górą, bo jesteśmy szczęśliwymi mężatkami w fajnych związkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfdffdvs
eh....jej.....zazdroszcze, ze tak wszytsko idelanie Ci sie uklada. Mi nie. Autorce tez, Ciekawe czemu nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ddfdffdvs eh....jej.....zazdroszcze, ze tak wszytsko idelanie Ci sie uklada. Mi nie. Autorce tez, Ciekawe czemu nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie." Bo gdybyscie byly madryi kobietami a nie oglupialymi tymi wszytskimi gazetami, feministkami i innymi durnotami to byscie byly szczesliwe. :) Taka prawda. Faceci to wzrokowcy wiec ja sie nie dziwie , ze autorka z takim podejciem "smutnamamaaa Wiecie co zastosuje sie do Waszych rad. Przestane zwraca na krytyke uwage (a przynajmniej postaram sie takie wrazenie sprawiac), bede ubierac sie po swojemu (wg mnie ladnie,schludnie i elegancko), bede robic tajemnicze miny i udawac,ze mnie nic nie rusza. A jak maz powie,ze cos jest brzydkie, powiem,ze koledze w pracy sie podobalo,wiec rzecz gust. Od czasu do czasu tez mu czyms dowale." nie moze sie z mezem porozumiec, widac ze jest po prostu glupi , pewni niedoswiadczona sama nie wiem. Widac, ze chce byc w tym zwiazku gora, chce rzadzic a to niestety nie tedy droga. Ale ona tego niestety nie moze poijac bo posluchala kafeterianek ktore jej pisza zeby udawala , robila miny ... no blagam was tak powazni ludzie problemow nie rozwiazuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh... jej...
ddfdffdvs... to nie jest tak, że całe życie jest idealne. uwierz mi, swoje przeszłam. Męża poznałam bardzo późno (ja 30, on 43). Teraz się cieszę, że nie związałam się wcześniej, bo na pewno nie byłabym teraz w szczęśliwym związku. Często ludzie są po prostu niedobrani. Może to jest przyczyna problemów? Jagoda - nie nazywałabym też kobiet głupimi (bo tak odczytuję Twój post). Czasem po prostu ludzie są po prostu niedopasowani i wtedy chyba nawet rozmowa nie pomoże, bo skoro są inne charaktery to czasem "dotarcie się" jest po prostu niemożliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh... jej...
Smutna, gdybyś była moją przyjaciółką to powiedziałabym Ci tak: Nie marudź, tylko rób swoje! Szczęście musi wychodzić od Ciebie, a nie zależeć od innych (w tym przypadku męża). Zastanów się nad sobą - co lubisz robić, czym się interesujesz, jak chciałabyś, aby wyglądało Twoje życie. Może na początku będzie ciężko wszystko zrealizować, ale rób małe kroki po kolei. Chyba najgorszym rozwiązaniem będzie zamknąć się w domu i dostosować do czegoś, co Ci zdecydowanie nie odpowiada. Rób co lubisz, ubieraj się jak chcesz, realizuj się w dziedzinach, które sprawiają Ci przyjemność. Teraz naprawdę wszystko można, jeżeli się tylko chce. Nawet nie trzeba nie wiadomo jakich pieniędzy do tego - małymi krokami. Raz w tygodniu, dwa razy. Zrób tak, abyś Ty była szczęśliwa... Z czasem... wszystko się poukłada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm ????
Jagoda jak to jest ze dla Ciebie facet który chce być przy porodzie dziecka to ciota,pantoflarz itp a Twój facet wybiera Ci ubrania i skarpetki i jest super? Z takim podejściem nie boisz sie ze jak zaczniesz sie starzec to zmieni cie na młodszy model? bo w końcu nie z taka pomarszczona sie żenił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmmmm ????, nie chodzi i starzenie bo na to nie mamy wplywu tylko o nadprogramowe kg na ktore wplyw sie ma. KUMASZ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×