mój chłopak fatalnie się ubiera

sluchajcie glupie bo glupie ale jednak sie zastanawiam. moj facet po pierwsze nie przepada za wydawaniem pieniedzy i tansze znaczy lepsze. po drugie gustu nie ma za grosz, jego wszystkie ubrania sa naprawde nieciekawe, a co wiecej w zlym rozmiarze. bardzo staram sie go zachecic do jakichs wspolnych zakupow itd, ale on sie przed tym broni, mowi, ze sam wie, co sie jemu podoba itd i w efekcie kupuje wciaz takie same brzydkie za duze ciuchy. olac czy powiedziec mu wprost ze wg mnie zle wyglada?

olej go bedzie mial co opowiadac na stare lata "olala mnie bo mialem brzydkie i nieorginalne ciuchy" hehe

no, cóż, powiedzieć wprost. niestety, z niechluja nie zrobisz faceta dbającego o siebie. to ma się po prostu we krwi :( na chwilę może podziała, a potem znowu to samo. a strach pomyśleć, co będzie później, skoro od początku związku mu zwisa, jak wygląda.

tylko jemu wlasnie nie zwisa. on po prostu ma zly gust, tak po prostu. gdy mu mowie, ze np sweter jest dla niego o wiele za duzy dowiaduje sie, ze taki ma byc. juz nie wiem co z tym zrobic. wiecie, lapie sie na tym, ze jak sie wyjatkowo zle ubierze wstydze sie z nim wychodzic.

powiedziec mu w oczy jak za plecami to znak ze go nie lubisz a lubisz sobie polotkowac na niego. jak w oczy to cenna rada..np za duze ciuchy ciebie szpeca..:) jak mu zalezy aby ladnie wygladac..zastanowis sie:)

wiesz co, uparty ten Twoj facet i tyle...dla mnie wyglad nie ma az takiego znaczenia, sama pewnie popelniam mase bledow, tak jak moj maz..mamy styl raczej luzny i sportowy, ale nawet w takim przypadku moj maz jest zadowolony gdy moze isc ze mna na zakupy (ktorych nie lubie strasznie), bo zawsze mu cos doradze, i choc zobacze z boku co i jak lezy na Nim i jest zadowolony. Tym samym chcialam powiedziec ze nawet luzakow, ktorzy nie stroja sie godzinami przed lustrem, da sie jakos do sklepu zaprowadzic, by zrobic normalne i proste zakupy, ale z jakims minimalnym smakiem..... Moze w trakcie wspolnych zakupow w innym celu wstap kiedys do jakiejs sieciowki, gdzie sa ciuchy dla kobiet i mezczyzn, i potem zainteresuj go jakas koszula, spodniami dla Niego - w stylu, o to fajne a niedrogie...

probowalam juz wszystkiego, tego zaciagania tez. to co mu pokazuje mu sie nie podoba, a to co wybiera jest albo przecietne, albo wg mnie straszne. kilka tygodni temu szlismy na wesele. jak zobaczylam jego koszule przejela mnie zgroza - byla za duza na okoo 3 rozmiary. proponowalam, zeby ubral cos innego, pokazywalam, sugerowalam, ze mozemy isc do sklepu po nowa koszule. wprost mowilam ze jest za duza. obrazil sie na mnie i poszedl rzecz jasna w tej, w ktorej chcial. czy moge mu wprost powiedziec, jak bedziemy gdzies wychodzic do moich znajomych itd, ze jak pojdzie tak ubrany, to bede sie za niego wstydzic?

a moze powinnam to po prostu zaakceptowac i sie nie wtracac?

czy on ma jakieś kompleksy? Pytam poważnie, za duże ubrania noszą osoby które chcą się "schować".

wybor nalezy do Ciebie....bo jezeli Ci to na tyle przeszkadza to lepiej powiedz, bo z dnia na dzien bedzie gorzej.....ze nie wspomne o uplywie lat

nie, on nie ma kpmpleksow, lubi swoje cialo. jest po prostu bardzo chudy i mysle, ze kupuje standardowe ubrania na swoj wzrost, ale one po prostu nie leza... tylko gdyby mi ktos powiedzial, ze jak sie nie przebiore to bedzie sie mnie wstydzil zrobiloby mi sie baaaardzo przykro. dlatego traktuje to jak ostatecznosc, nie wiem, czy on nie poczuje sie odrzucony, nieatrakcyjny, nieakceptowany. ale kurde naprawde juz nie moge. zwracalam mu uwage, ze potrzebuje kilka ubran (te ktore nosi sa w bardzo zlym stanie) i kupil je... na allegro! juz widze, jak przyjdzie przesylka pelna za duzych, szarych ciuchow. proponowalam milion razy, zebysmy poszli do sklepow. dowiedzialam sie, ze juz byl i nic nie ma.

a Twoj chlopak pracuje? nie ma w jakims sensie narzuconego dobrego wygladu? nie widzi siebie na zdjeciach??? Moze to go powinno zachecic do zmiany stylu? Masz racje ze mowienie ze sie go wstydzisz to ostatecznosc, bo skoro go bys sie wstydzila to rzeczywiscie poczatek konca.....

to twoja wina. nie gotujesz mu i biedak jest chudy :(

ja gotuje. on od zawsze jest taki chudy. niestety w pracy wszystko jedno co ubierze. na zdjeciach sie chyba sobie podoba. naprawde juz wszystkiego probowalam. no stawialam go przed lustrem w za duzych ciuchach i spinalam je np od tylu klamerkami, zeby pokazac, jakby wygladaly gdyby byly bardziej dopasowane. ktos tak chudy jak ubiera np niewyprasowana szarobura za duza koszule wyglada naprawde nieciekawie...

Mój były facet nosił koszmarne ubrania, miały one po kilka lat , po prostu zmusiłam go do kupienia nowych spodni, bo w końcu miały tyle lat, że aż się przedarły. Nienawidził dbać o siebie, zmuszałam go , żeby poszedl do fryzjera , obcial wlosy, czy zeby po prostu sie ogolił to też nie... Co do ubrań.. Uważal, że tylko "pedały" dbają o swoj wyglad i przygladaja sie w lustrze. Eh... Ale teraz mam faceta ktory totalnie o siebie dba, chodzi do fryzjera, goli sie, ma super ciuchy i nawet nie musze go zmuszac zeby kupil cos nowego;) Zreszta nie musi - jego ciuchy są super ;) Sam wie, co zalozyc zeby wygladac dobrze ;)

ja pierdo*le, ale wy macie problemy

ja doskonale rozumiem osoby powyzej - nie chodzi o to zeby zrobic c chlopaka kogos innego niz jest ale jest pewien minimalny standard w odziewaniu sie - czasm pewne rzeczy po prostu nie przystoja czlowiekowi w danym wieku. Moj ma 32 lata, dobra prace, jest inteligentnmy i ma fajne cialko - ale to wszystko zaburza mi widok jego znoszonych ubran, koszulek z konkursow, niepowaznych napisow - rozumiem styl sportowy i taki akceptuje ale infantylnosc i niechlujnosc to juz przesada. Sama nie wie jak mu to powiedziec -. Znam go kilka miesiecy ale czesto ten jego styl psuje mi humor. Ile razy wzieli go w sklepie za goscia o wykladania towaru ech... ja dla odmiany jestem elegancka, nosze szpilki, plaszczyki. Nie chce go pod siebie zmienic i nie chce zeby nawet chodzil w koszulach na co dzien ale jesli to ma byc stroj sportowy to na litosc boska nie z napisem zakopane albo z jakimis kreskowkami pomocy -jak wam se udalo osiagnac zmiane styllu faceta? Ja go nie chce urazic bo dlugo sie nie znamy. Czasem mam ochote mu powiedziec to wprost

no dla mnie akurat wygląd jest waży nie wyobrażam sobie żeby mój facet chodził zarośnięty jak chochoł w przetartych spodniach z targu i łaził wiecznie w spranej bluzie z kapturem- na każdą okazję. Niestety ale widać czy ktoś ubiera się na targu czy w piere carden ja to wyczuwam z kilometra i mnie to akurat razi.

Jeżeli Twój facet fatalnie się ubiera i zapuścił się oraz chciałabyś, aby przeszedł metamorfozę pod okiem stylistów i fryzjerów zapraszamy do popularnego programu telewizyjnego, podczas którego przejdzie on metamorfozę. Czekam na zgłoszenia: a.marcinek12@gmail.com