Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piripiri7878

czy jesteś nieszczęśliwy w uk? Dlaczego?

Polecane posty

Gość piripiri7878

Ja jestem, bo nie mam znajomych, wszystkich zostawiłam w Polsce. A szukać w necie? chyba nie potrafię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plenerowy szczaw
Ja będę twoim kumplem skąd jesteś? Ja z South Yorkshire.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhvgv
niemam znajomych.....i wogole zycie jest do dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez, samotnosc jest okropna :( wiecie jacy tu są ludzie...polacy.. same patologiczne przypadki ktore spotykaja sie z innymi patologicznymi przypadkami... a zeby tak kogos lojalnego, milego i normalnego znalezc... boje sie ze tak do konca zycia juz bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jeszcze nie wiem. jestem tu od niedawna ale ze szczesciem to malo wspolnego ma. nie mam jednak zamiaru osiedlac sie tu na stale, gora rok i spierdzielam do polski. tutaj nigdy nie bede sie czula jak u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze chcesz,zeby ktoś miał
wróc do PL będziesz tryskał szczęsciem i dobrobytem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam zostac na rok, max 2 lata i wracac :D :D :D :D do czego wracac do rodzicow chyba.. widze ze ludzie nie maja za co zyc w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze chcesz,zeby ktoś miał
ja tylko odliczam dni odkładam pieniądze i uczę się języka szukam pracy przez neta i juz nas tu nie ma autor ma za dobrze w doopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krolowa Wybiegu
Ja jestem nieszczesliwa. Mam wspaniala prace, w biurze, z fajnymi ludzmi, dobrze zarabiam, przynajmniej stac mnie na wiele wiecej niz kolezanki w Polsce. Mam wspanialego meza, ale jednak... Czegos mi brakuje, to nie jest kraj, w ktorym chce zyc. Nie podoba mi sie tutaj wiele rzeczy, miedzy innymi wyglad domow, pogoda, a mozna by duzo wymieniac. Przez te 6 lat w UK nabawilam sie tylko depresji. Kosztem pieniedzy i dobrego zycia? Po co? Zdrowie wazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plenerowy szczaw
Też nie mam źle pod względem finansowym, ale brakuje mi znajomych. Jestem pół roku i nie mam praktycznie nikogo poza swoją połówką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez trzeba wyjsc do ludzi, now I znajomi do ciebie nie przyjda, moze znajadz jakis kurs czy cos, znajdz jakas pasje, bo inaczej zwariujesz kobieto! 'life is what you make it'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniolki 4
Powiem wam ze raz jestem szczęśliwa a raz nie, ale nie przez fakt ze jestem w UK ale ogólnie przez życie. Nie mam tu bliskich przyjaciół bo jestem osobą nieśmiała. Mam koleżanki, nie Polki bo kilka już mnie nieźle wrobilo. Aha i nie lubie się dolowac. Jestem młoda (22 lata) i nie chce tracić ani jednego dnia. Powiem wam coś co sprawia ze codziennie wstaje z łóżka i staram się nie stracić dnia: Nigdy nie wiecie co zdarzy się jutro. Może ktoś w waszych bliskich odejdzie niespodziewanie, może ktoś kogo widywaliacie codziennie zostanie potrącony przez samochód a może okaże się że macie raka ( za 10 lat co 4 osoba będzie miala jakąś formę raka). I co wtedy? Nie będziecie żałować że zmarnowaliscie poprzednie dni na dolowanie sie? Takie są moje przemyślenia, nie tylko na temat samotności w UK ale ogólnie. Nie waeto tracić czas na dolowanie się zwłaszcza ze jak mówicie macie dobrą pracę. To takie stwarzanie problemów na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej szczęśliwa, chociaż tęsknię za Polską. Mam dużo znajomych tutaj i nie muszę się martwić jak przetrwać do 1go. Mam czas i pieniądze na rozwijanie hobby, w Polsce nie byłoby to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brtyjczycy nie nadaja
sie na przyjaciol, to falszywe, egoistyczne dupki, przeswiadczone o swojej wielkosci. Niby z poczatku sa ok, ale po pewnym czasie dowiadujesz sie, ze jestes dla nich tylko kims z jakies Azja, dzieki ktoremu niestety ujawniaja sie ich niedostatki. Nie potrafia tego przelknac, to oni zawsze musza byc najlepsi, podziwiani. Ciagle trzeba im przytakiwac, wszystko musi byc cool. Jak oni maja problemy to ty masz ich wysluchac i pocieszyc, ulzyc w ich "bolu", ktory czesto sie okazuje byc spowodowany ich mysleniem nie wprzod, a tylko o co jest tu i teraz, gdy sa znudzeni to musisz ich zabawic..., ale gdy to ty masz problemy albo jestes znudzony to cie oleja, albo osmiesza... Pracowac z nimi to juz jest wogole tragedia, niby wazny tu jest team work, ale to tylko takie cos jak yeti, kazdy o tym mowi, ale nikt tego nie widzial. Team work z Brytyjczykiem polega na tym, ze Brytyjczyk ucieka z miejsca pracy jak tylko ma mozliwosc, udaje ciagle bardzo zajetego, otrzymujacego bardzo wazne widaomosci na telefonie. W zasadzie chodzi ciagle z telefonem przy twarzy jakby go mu kto przybil do twarzy... No i team work polega na tym, ze ty robisz swoja robote i musisz, absolutnie musisz zrobic tez prace tego Brtyjczyka, bo inaczej postawia cie w sytuacji ze jak to nie pomozesz biednemu koledze... Tak jest w kazdej pracy i nie mowcie o jakis zmywakach, bo im wyzej tym gorzej. Zmanierowane zapijaczone pelne alkoholikow i dziwek grono to wlasnie panie i panowie managerowie, prawnicy, lekarze, konsultanci, nauczyciele to elita, a w UK to zwyczajni potomkowie szumowin, ktore na plecach innych sie wywindowali oni i ich rodziny... Doskonale pokazal to Atkinson w "Czarnej Zmiji"... Nawet malzonek krolowej to dupek, tak jak wiekszosc z nich. Brytyjczycy maja tylko interesy, z nimi i pomiedzy nimi nie ma przyjazni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brtyjczycy nie nadaja
a i ta ich polityka, ze wszystko jest cool i fine, a na koncu ktos musi potem "zjesc" gowno co sie narobilo, bo kazdy tu zamiata wszystko pod dywan, albo naprawia za pomoca plastra i gumy do zucia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam znam znam
smutne to co piszesz o Brytyjczykach :( ten narod wydawal sie taki mily itd. a tu klapa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja najlepsza przyjacilka jest polka, ale moje nastepne w kolejnosci bardzo dobre sprawdzone i wieloletnie przyjaznie to 2 brytyjki. zawsze moge polegac, zawsze mnie wysluchaja. nie znaja sie, pochodza z roznych miast i roznych rodzin, calkiem 2 rozne osoby ale oby dwie swietne towarzyszki, u ktorych moge z powodzeniem szukac zrozumienia, rady, pomocy czy chociazby wysluchania. no i oczywiscie lojanosci. pomarancza frazowlisz jakies dziwactwa. powaznie ci mowie, idz sie leczyc bo masz jakies dziwne manie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a polityka to jak wszedzie, kazdy patrzy na swoja dupe i na swoj stolek i na to ile kasy uda mu sie wyludzic z podatkow zwyklych ludzi. takze temat do osobnej dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsksbsk
Do jakiej pomarańczy się odnosisz żona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plenerowa jestes pusta
jak amlo kto. bronisz komu wypowiadac,skad inad,logiczne zdanie na jakis temat? to,ze ty siedzisz w jakiejs dziurze i ci tam dobrze to jedna sprawa,ale ktos inny moze miec inne doswiadczenia i ma prawo tak pisac. a ty jak zwykle- jedyna sprawiedliwa i opiniotworcza. zal....przypominasz polaczkow z prl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wernaska
ja tez!!! a skad jestescie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty masz swoje zdanie, ja mam swoje, prote, wiadomo, ze bede bronila swojej kolezanki bo naskoczyliscie na brytyjczykow niesprawiedliwie, najpierw poznajcie kazdego z osobna a potem wydajcie opinie bo to jest niegrzeczne i niesprawiedliwe.. ja jestem pusta? to wy jestescie pusci, narzekacie wiecznie, wiecznie cos sie nie podoba, jak ja bym miala takie zdanie o brytyjczykach, to wierz ze nie taplalabym sie w hipokryzji i mnie by tu po prostu juz nie bylo. ale oczywiscie wam pieniadz nie smierdzi... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja w krainie rzeczywistosc
Witam serdecznie. Ja moge stwierdzic, ze jestem nieszczesliwa w UK, zaraz napisze dlaczego. Przyjechalam tutaj nie znajac jezyka, ale chodzilam na kursy, uczylam sie, przyjechalam z wioski do wielkiego miasta gdzie czulam sie zagubiona jak dziecko. Do tego ludzie zagadywali, których nie rozumialam, z czasem jednak ten problem odszedl, gdyz moj angielski znacznie sie poprawil. Jestem po studiach artystycznych, jestem wrazliwa, niesmiala osoba, czulam ze nie pasuje do tutejszego swiata. W pl prowadzilam warsztaty artystyczne dla niepelnosprawnych, tutaj musialam zmierzyc sie z fabryka. Wiem, wiem to moja decyzja, ale chyba nie bylam swiadoma jak sie pracuje w UK. Brudna, glosna fabryka i praca 'na wyscigi' wsrod polakow i litwinow. Zrezygnowalam po tygodniu. Nastepna praca juz na kontrakt w innej firmie. Miedzy anglikami, jest dosc przyjemnie, z niektorymi widuje sie poza praca, ale wewnetrznie odczuwam, ze jestem dla nich kims gorszym, moze daja mi to odczuc nieswiadomie, nie wiem... Mowia np. ze Polacy pobieraja najwiecej benefitów, chociaz sama nie mam dzieci place podatki, nie dostaje ani grosza od panstwa, wiec czuje sie urazona, albo mowia, ze polacy wychowuja dzieci pasem, czego ja nigdy bym nie zrobila, mam dzieci w rodzinie, ale nigdy zadne nie bylo bite. Moze sa to drobiazgi, ale nie pozwalaja mi sie otworzyc na tych ludzi. Przez co jestem nieszczesliwa, wsrod polakow nie mam za bardzo znajomych, znam jedno malzenstwo, ale oni maja rodzine, dzieci, wiec nie ma tam zbyt czesto czasu na wspolne spotkania. Jestem wdzieczna Wielkiej Brytanii za mozliwosc normalnego zycia, uczciwosc na co dzien, za latwosc zalatwiania spraw urzedowych, ale ja po prostu sie tutaj zle czuje. Po urlopie w PL tydzien plakalam kazdego dnia, nie moglam sie przyzwyczaic, brakowala mi rodziny, dawnych znajomych, miejsc, które przypominaly dziecinstwo itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicjo jakbym o sobie czytała
nie wszyscy wokół są tacy , UWIERZ że wartościowi ludzi żyją "obok" Ciebie i spotkasz ich na swojej drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plenerowy szczaw
przynajmniej nie żyjemy w konkubinacie :-)) żona od konkubiny różni się tym że ma prawo do tego co maż a konkubina zawsze będzie kochanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A od kiedy bycie żona jest czymś lepszym? Chyba musisz się dowartosciowac krytykując czyjeś wybory :) A wracając do tematu: Ja jestem szczęśliwa, robię to co lubię, przy okazji dużo podróżuje, jednak ludzie którzy mi zazdroszczą ( a znalazła się ostatnio taka nasza rodaczka) próbują kopać podemna dolki. Na szczescie mam rodzinę i przyjaciół którzy widzą co się dzieje :) Eh, życie, jak ktoś jest nieszczęśliwy to próbuje innym zepsuć życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×