Czy nauczcielka ma prawo sie czepiac, ze corka chodzi w butach na obcasach?

no i kolejny temat rzeka się kroi, my tu pitu pitu, już trzecią stronę o butach.... czad komando idę dzieci kąpać

Autorko nie sraj ogniem i się z córeczką uspokój. Niech sobie chodzi w tych obcasach skoro tak bardzo chce, aż tak bardzo was kurwa boli, że jakaś nauczycielka rzuca do niej uwagami? Za miesiąc ta kobieta nie będzie pamiętać jak się twoja córka nazywa. Uspokójcie się histeryczki :O

Przeczytaj dokładnie regulamin szkoly, zaznacz najwazniejsze (potrzebne) fragmenty do dyskusji i wytłumacz nauczycielce ze to nie jest jej sprawa jak ubiera się twoja córka po szkole. Co do pyskowania kazdy nastolatek to robi.. N-el powinien wpisać za to uwagę i na tym sprawa powinna się zakończyć.

ja też miałam taką babkę w liceum, pytała nawet nas gdzie takie buty kupujemy, a to norma, że się do szkoły tak dziewczyny ubierają, bo każdy ubiera się jak chce, także chooooj w dupe tym co zwracają na to uwagę, wydaje mi się, że córka u niej choojowo się uczy i stąd te pretensje...

i wogóle innych dziwactw. Nie dotyczy mnie to od dawna - mam nieco ponad 30 lat i mimo niewątpliwie dorosłego wieku nie zrozumiałam absurdalnych przepisów szkolnych. Uważam, że w szkoła powinna zająć się swoimi zadaniami: nauką i wychowaniem, a nie pilnowaniem takich bzdur. Jeśli dziecko się nie uczy, nie opanowało materiału, zachowuje się niezgodnie z normami społecznymi: jak najbardziej nauczyciele powinni reagować, to ich rola. A kształt i kolor butów, moim zdaniem, przekraczają te kompetencje. Czego chcemy nauczyć dzieci? Że można oceniać ludzi po butach? Że buty są równie ważne jak to, co ma się w głowie? Że Twoja wiedza i zachowanie nie ma żadnego znaczenia, jeśli włożysz nieodpowiednie buty? Chyba widzicie ten absurd.

prawda jest taka,że noszenie obcasów w tak młodym wieku praktycznie przez cały czas jest niezdrowe. Kto ma tu racje ? Mamusia czy nauczycielka

Noszenie obcasów w żadnym wieku nie jest zdrowe, ale tu chyba nie o zdrowie się rozchodzi.