dlaczego dzis ludzie chajtaja sie tak mlodo???????????????

kazda chce wtedy wygladac jak najlepiej a wszystko kosztuje. mniejsze wesee wystarczy ale nie rozumiem dlaczego nie ktorzy robia bez dzieci ( tak przy okazji to napisze) ;D to wiekosc z was nie chce slubu ze wzgledu na koszty glownie

znajomosc od szkoly sredniej ma to do siebie, ze raczej dopiero w tym wieku zaczyna sie powaznie podchodzic do zwiazku, no nie powiesz mi, ze ty juz w gimnazjum traktowalas chlopaka na serio, jezdzilas na weekendy i pomieszkiwalas. W liceum czlowiek zaczyna dojrzewac i poznawac co to zwiazek. I sobie tak tkwia latami, czesto jest to jak juz wspomnialam przyzwyczajenie albo strach przed samotnoscia i szukaniem innego. Skad mozesz wiedziec, ktore ciastko jest lepsze, jezeli probowalas tylko jednego? Ok pirwsze ciastko ci smakowalo, ale skad wiesz, ze gdybys sprobowala innego, to nie okazaloby sie jeszcze lepsze?! Ludzie powinni w tym wieku nie traktowac tak powazie tych zwiazkow, tylko dawac sobie szanse na mozliwosc poznawania roznych facetow czy kobiet.

mieszkacie razem to nieladnie

w tym wieku tzn ile lat . ? w szkole sredniej to odpowiednio ?

bo widzisz niekotrzy tu pisza ze 20 letnia kobieta to malolata. moim zdaniem w skzole sredniej to juz odpowiedni czas na trwale zwiazki

a hajtajcie się skoro nie macie na co lepszego przeznaczyć tych pieniędzy tylko na bzdurne wesele w wieku 22 lat zamaist na wycieczki, przyjemnosci itp - czyli to co należy sie ludziom w wieku 20 paru lat!! :P zderzycie sie z rzeczywistoscia po ślubie, to za 3 lata szybkie rozwody będą. no niesty przed śłubem wszystko pięknie, a po ślubie - szara rzeczywistośc, obowiązki, których dwudziestolatkowie nie są w stanie ogarnąć

nikt mi nie powie, ze zwiazal sie na stale w wieku 16stu lat i teraz wychodzi za maz z ta osobe, i jest tego pewien bo ma juz doswiadczenia z innymi. Czy jakies mlodziencze zauroczenia w ogole mozna nazwac zwiazkami? Ja jakos w ogole nie porownuje moich doswiadczen z czasow gdy zaczelam byc dojrzalsza z jakimis smiesznymi historiami z dziecinstwa (14 czy 16 lat to jeszcze dzieci) bo to bylo zupelnie co innego

21 lat a czemu masz takie pesymistyczne podejscie ktos cie skrzywdzil ?

21 lattttt - tak z ciekawości, jakich obowiązków nie jesteśmy w stanie ogarnąć mając 24 i 30 lat?

tak tak no to dziecinne zwiazki .

a na wycieczki nie mozna jezdzic po slubie 21 lat a ty zkim jezdzisz samotnie biedna

niestety wiele osob sie do tego nie przyzna albo nie wyobraza sobie innego zycia ale kilka moich kolezanek przyznalo mi ze chcialo by znowu poczuc ta wolnosc... bo co jak co ale po slubie to tylko gary i pieluchy chyba ze ktos czeka duzej na dziecko to moze sobie jeszcze pouzywac, kilka zonatych i dzieciatych przyznalo ze mi zazdrosci takiej swobody ze z dnia na dzien mozey sie spakowac i gdzies jechac i nie wyaga to organizaci z 2tyg wyprzedzeniem :p

a moze z rodzicami?

20 letnia kobieta to nie malolata. Ale tez nie na tyle doswiadczona, zeby skazywac sie na cale zycie z 1 czlowiekiem. Przeciez to sa lata kiedy ludzie ucza sie jak byc w zwiazku, jakiego partnera szukaja, czego oczekuja od niego, a gdzie tu mowic juz o posiadaniu dzieci, zycia z mezem? To sa poprostu pochopnie podejmowane decyzje i ja zdania co do tego nie zmienie. Czlowiek zyje powiedzmy 80 lat. Czyli nastepne 60 mam byc z jednym facetem?

jak ktos jes szlony to tez moze jechac kiedy chce .a le widze ze te osoby nie maja pracy skoro moga jezdzic kiedy chca to dziecinada

slub om ale dzieci pozniej po skonczonych studiach jak juz bedzie swoj kacik . 60 lat a czemu nie . a jesli ktos przzyje 100 lat to jeszcze dluzej

"jak ktos jes szlony to tez moze jechac kiedy chce" - tja zostawiam dziecko/dzieci w szafie i jaaaaaaaaaade :p nie trzeba byc bezrobotnym zeby sobie zrobic wypad na weekend nie??

teraz tak mowisz, ze dasz rade 60 lat, ale to jest niewyobrazalnie dlugi czas. Jak dla mnie na slub jest czas i mi sie nie spieszy, ja tez planuje dopiero kolo 30stki.

Nie, tak się zastanawiam, co jest niby złego w tym, że wychodzę za mąż. Mamy dwa mieszkania, będziemy kupować dom po ślubie, każde ma auto, każde ma prace, mieszkamy ze sobą i niby sobie nie poradzimy w życiu. Ciekawe jak ja sobie radziłam od 18 bez mamuni i tatunia, a mój facet przez ostatnie 10 lat.

ja jestem rok po slubie, mam 24 lata-maz ma 30 lat. ja jeszcze studiuje i oczywiscie pracuje. mam juz kilka mezatek na roku. pobralismy sie po 7 latach i jestem szczesliwa. ale powiem szczerze ze jakbym miala szanse urodzic sie na nowo, to bym sie w zyciu nie ochajtala tak mlodo, tylko szalala ile sie da, chodzila na randki i bzykala. sorry za doslownosc. :D moze dlatego, ze maz jest moim pierwszym i jedynym partnerem seksualnym? troche to smutne, mimo laczacej nas milosci ze czasem mam takie mysli. swojej corce (jesli ja bede miala kiedys) nie pozwole wyjsc za maz tak mlodo.

Naszych rodziców stać na to, żeby nam zorganizować ślub. Odkładali na to kasę od mojego urodzenia, więc mam 20 tysięcy, mój też ma 20 i możemy zorganizować wesele takie, jakie sobie wymarzyłam - no to gratuluje kolezance, ja wolalabym wydac ta kase na inne rzeczy niz slub z bajki ale to kwestia wyboru i slub nie ma nic do rzeczy z tym ile to wy macie doow i aut to chodzi o wolnosc wyboru chcecie prosze bardzo.. a po ile macie lat+???

24 ja a on 30

"małolaty 20-29" hehehe no chciałabym spotkać taką małolatę 29letnia...

heheh nie wiem czemu wszyscy zaraz myślą, że ktoś kto ma negatywne podejscie do ślubów w młodym wieku jest zaraz samotny i biedny :P wręcz przeciwnie, moi drodzy,wręcz przeciwnie :D negatywne podejście mam , bo widze co siedzieje wokół mnie -znajomi + rodzina hajtają się w wieku 20 lat i rozwodza w wieku 25 ;) i płacza, ze po co im było wydawanie kasy na takie bzdury jak wesela. lepiej zainwestować to w siebie i w swój rozwój, przecież mozan bycw szczęsliwym związku bez głupiego ślubu i pierdzionka. a to nie jest wcale mit i stereotyp, ze po "jest inaczej" i to nie różowo. PS 30 lat to co innego, to już normalny wiek na ślub. mówimy tu o ludziach blizej 20 ;)

no widzisz ale nie kazdy ma na tyle szczescia ze ma X domow, X aut i kasiastych rodzico moja psiapsiula zapier na kasie na sukienke i sale a jej chlopak wyjechal do UK zeby mieli na zespol i alkohol.. life is not a fairytale babe

No ja nie mówię, że każdy ma. Ale jak ktoś chce wziąć ślub i zrobić wesele, to nie jest to chyba problem ogółu, tylko danej pary. Nie każdy musi mieć wesele na 200 osób w zabytkowym dworku. Byłam na weselu, na które ciasta i mięsa robiła rodzina, sałatki też, tort kupny, wódka kupna, na scenie zespół znajomego i sala w domu kultury. Za naprawdę niewielkie pieniądze. A byli szczęśliwi jak nie wiem co. Chociaż będą mieszkać z jej rodzicami na poddaszu domu. Ale razem i po ślubie, to było dla nich ważne.

no coz moj facet jest 10 lats tarszy i tez od czasu do czasu mowi o slubie..ale ie wiem kocham go bardzo i nie wyobrazam sbie bez niego zycia ale dobrze mi z tym jak jest teraz, mam 26 lat jestem na doktoracie jezdze na konferencje, mieszkamy razem jest wszytsko super ale jakos dla mnie slub to koniec etapu w zyciu jakiegos...nie wiem jakos wewnetrznie mnie to blokuje... tez mowil o slubie z DJ jako kuzyn, owil otym zeby zgrac nasza ulubiona muse na kompa i ja puszczac ze jedzenie rodzina chce przygtowac i pomoc wszytsko pieknie tylko ze mimo dojrzalosci emocjonamnej jakos nie czuje potzreby zawarcia malzenstwa, jak jeste teraz mogloby byc cale zycie

no ale sami odpoweidzcie sobie na to: jakie korzysci będziecie mieli po ślubie wieku 21-22 lat??? no co wam to da? miłosc się umocni? skoro bez śłubu nie jest wystarczajaco mocna to i po ślubie nie będzie. wad jest całe mnóstwo, podajcie jakąś zaletę.

jak da mnie czlowiek w wieku 20 pare lat sam nie wie czego chce sa siebie poznaje otoczenie wiec ze wszystkim warto poczekac jesli wziazek ma przetrwac to z papierkiem czy bez tak bedzie