czy seks z odpowiednim facetem, ale nie z miloscia zycia jest ok?

domyslalam sie, ze sie cieszysz, dla takich nolifow jak ty, to jedyna rozwyka i cel zycia. pozostalym dzieki za rzeczowe wpisy:)

to co teraz opisze nie traktuj osobiscie jestes odemnie gorsza ! poniewaz ja w odróznieniu od ciebie mam zycie mam prace itp i mam wszystko czego chce nie musze pytac sie innych czy sex jest ok itp :) totalnie jestes beznadziejna nawet nie wiem czy zechcialby cie pigmej :D albo ludozerca

autorko ja takze mialam 24 lata jak stracilam cnote, zrobilam to z miloscia zycia, tak mi sie wtedy wydawalo :) dzis juz tak nie mysle okazalo sie, ze to jednak nie byla milosc zycia :) albo milosc tylko obok mnie milujaca inne panie i ich wdzieki I mam teraz 31 lat i kiepski seks, rzadko i jestem sfrustrowana :) tak wiec - albo poczekaj jeszcze chwilke na milosc zycia albo .. :)

zreszta dlaczego dopiero teraz to chcecie zrobic gdybys go pociagala to nie czekalby na jakas durna chemie tylko odrazu by cie zaciagnal do wyra i zgwalcil ;)

nie bd czekala na kogos, to sie moze nigdy nie zjawic, wiadomo jak to jest;) nie poznalam tez pana "odpowiedniego", rozwazania sa czysto hiotetytczne, ale z ogromna szansa na zrealizowanie, bo tak chce;)

moim zdaniem powinnas sie jeszcze wstrzymac troszke wkoncu 24 lata to nie jest jakas tragedia !! chyba ze jestes pewna ze dojrzalas do tego bo sex to wielka odpowiedzianlosc ale skoro piszesz ze chcesz miec to za soba i traktujesz to jak przebiegniecie maratonu czy czegos innego to mi cie zal widac ze jestes z nizszej warstwy spolecznej !!

lukasz! moim zdaniem to dziwne jest to co ty piszesz! bo sugerowanie komus kto potrzebuje po prostu bliskosci, ze jest puszczalska, jest naprawde troche dziwne! a poza tym - nawet jesli autorka by planowala 150 jednorazowych numerkow to jest JEJ sprawa, ona zapytala tylko o to czy seks z facetem ktory nie jest miloscia jej zycia jest ok, bo byc moze miala nadzieje ze znajda sie tu osoby ktore mialy podobne przezycia! aha ! i nikt nie powiedzial ze jak ktos nie ma seksu to jest brzydka! tylko chyba kazdy zdrowo myslacy czlowiek wie, ze istota ludzka potrzebuje bliskosci drugiego czlowieka! fizycznej i emocjonalnej! uwielbiam sfrustrowanych panow siedzacych na damskich forach i myslacych ze sa bogami ktorzy moga umorlaniac caly swiat! a poza tym.... czy ktos tu nie mial ochoty na jakis numerek? skoro pytales autorke skad jest!

FuckFriend to niech się bawi w to gówno

oczywiscie ze jej sparawa to po chuj sie nas pyta !!! chyba dobrze wie co to sa burdele kila i mogila !!

co bym radzil 24 letniemu prawikowi !! :) dobre pytanie uwazam ze 24 letni prawik powinnien skupic na wslasnej osobowosci a nie na sexie !!! ;) bo w wieku 24 latt trduno mówic o uksztaltowanej osobowosci !!

no, tak, mozliwe, ze weszlabym w uklad FF. ale, czy to takie straszne?czy mi sie juz mozg zlasowal? a moze wyszloby z tego cos weceh>nie zastanawiam sie, bo nie ma sensu, az tak sie zaglebiac w ten temat, bo to tylko gdybanie.

Uprawiaj seks z tym z kim chcesz. Jeśli ci się podoba, jest chemia i masz na to ochotę to gdzie problem? Ja kochałam się pierwszy raz z facetem po miesiącu znajomości (jestem z nim do dziś i bardzo go kocham) i to nie był seks z miłości ;) Bo jak można kogoś naprawdę kochać po miesiącu ;)

z nim. Ja swój pierwszy raz miałem z prostytutką. Szkoda, że nie miałem takiej "przyjaciółki". eh kobiety mają dużo łatwiej bo mężczyźni nie mają tak wygórowanych wymagań względem kobiet.

dzieki;) iwie co, musze chyba nabrac do relacji damsko-meskich troche dystansu, bo do tej pory traktowalam to bardzo powaznie, za powaznie. nie chce dalej prowadzic tak zachowawczego zycia, bo co mi z tego? i nie zrozumcie mnie zle, nie mowie o puszczaniu sie, ale moja postawa do tej pory, tez nie byla godna podziwu. byla troche wrecz niezdrowa.

jioxw- tzn ty jeszcze nie poznalas tego faceta, tak? bo z 1 postu wywnioskowalam ze ktos taki w Twoim zyciu jest.

i nie chodzi tez o to, ze seks jest najwazniejszy w zyciu i, ze dobrze przezyte zycie, to bogate w iciechy seksualne zycoe. ne w tym rzecz, ale ta sfera tez jest wazna czescia. ja nie mam szczescia do facetow raczej, ale potrzebuje bliskosci.

panem byc w zwiazku? jest chemia... moze milosc przyjdzie z czasem?

no nie, nie poznalam. wlasnie zorientowala sie, ze tak wyszlo, jakbym juz poznala, wiec sprostowalam:) tak jakby nastawiam sie psychicznie:)

jesli bedzie zwiazek, to bedzie, ale bez parcia i desperacji. zwiazki mi nie wychodza, to moze tak?

jioxw - luzne relacje nie sa zle, jesli obie strony tego wlasnie chca, i sie wzajemnie szanuja i nie maja zobowiazan wobec kogos innego! ale jest jeszcze jeden aspekt: jesli nie bylas nigdy w takiej relacji, moze ci byc tez trudno..bo wiele kobietz nie jest stworzonych do takich luznych spotkan na seks. od razu sie angazuja itp. a to wtedy nie jest zbyt fajne, i wtedy moglavys czuc sie zle! jesli bys wiedziala ze ktos ma cie na przyjemnosci, a ty cos czujesz! dlatego tutaj musisz uwazac, ale zle to samo w sobie nie jest. ja osobiscie srednio jestem stworzona do takich relacji luzniejstych, mialam jedna taka w swoim zyciu dosc dlugo, i chyba to byla pierwsza i ostatnia taka. bo nie potrafilam tej relacji traktowac do konca jako fucking friends. dlatego tak jak napisalam to jest jak najbardziej ok ! ALE jesli czujesz cala soba ze chcesz tylko tego.. wlasnie to ze to tylko hipotetyczne pytanie zmienia postac rzeczy, bo mi tez sie kiedys wydawalo ze fajnie poznac kogos tylko na seks! a okazalo sie ze ja task nie umiem, choc u wielu moich kolezanek to funkcjonuje. i myslalam ze w twoim zyciu juz ktos taki jest, ze jestes pewna ze tylko i wylacznie fizycznosci chcesz!

niby chce, ale wiem,ze gdy ktos sie juz pojawi, to mam watpliwosci. choc z drugiej strony, jakby byla mega chemia.kiedys taka przezylam, facet nie interesowal mnie osobowosciowo, nawet nie byl w moim typie, ale tak mnie cholernie pociagal, cos tam miedzy nami bylo, ale do seksu nie doszlo, bo nie chcialam, byl typowym babiarzem.oalam go i tyle, wiem, ze sie bym sie czula. ale jelsi bylby to normalny facet, ktory by za mna szalal, podobalby mi sie, to mysle, z enie opieralalabym sie dluzej:) wszystko zalezy od czlowieka, na ktorego trafie, ale zakladam taka mozliwosc. a to ukladow tez sie chyba srednio nadaje, ale ja nie wiem co to mialoby byc, czy ukla, czy jednorazowa przygoda. ale chce juz sprobowac, tak zwyczajnie.

myślałam że lubi bardziej mnie niż trochę myliłam się teraz leczę rany tęsknię i pamiętam każdy dotyk a on mnie ma gdzieś zasatanow się czy warto

się pozbyć dziewictwa

Ludziom w polsce wmówiono, że seks jest dopuszczalny tylko z miłosci a to bzdura, która uczyniła z większości Polek kaleki seksualne i zimne jak lód jędze! Autorko, seks jest ok niezaleznie czy się pertnera kocha czy nie. Jeśli masz potrzeby to je zaspokajasz, bo inaczej padnie ci na psychę, dostaniesz depresji, będziesz miała złe samopoczucie itd. A jeśli ktoś cię będzie krytykował z tego powodu, że uprawiasz seks dla przyjemności to po prostu powiedz temu komuś, żeby wypie*dalal, bo co kogo obchodzi co Ty robisz. To twoje życie i nie daj narzucić sobie przez jakiś ramoli trybu życia, którego nie chcesz!

wi3cie co, nie pakowalam sie w seks, atez pozniej musialam sie wylizywac z ran. wlasnie chce miec w iare luzne podejscie, nie spinac sie, nie oczekiwac wielkiej milosci i jego zaangazowania, ale nie zyc w celibacie cale zycie, bo nie moge znalezc super odpowiedniego faceta. zawsze cos jest, co mnie dostatecznie zniecheca i odchodze, a moze nie powinnam tak powaznie do tego podchodzic?

chce po prostu sporbowac:D nikt nie krytykowal mojego zycia seksualnego, ale ja zawsze czulam, ze nie powinnam, ze to cos zlego. serio. ale to dlatego, ze mloda bylam, moze i lepiej.