choroba krwotoczna noworodkow

czy ktoras mama miala z nia do czynienia? moja przyjaciolka urodzila w sobote blizniaki i jedno z nich ma ta chorobe. szukalam w internecie informacji, ale nie jest nigdzie napisane jak powazna jest ta choroba, czym moze grozic itd.

nikt nic nie wie?

ale co dokłądnie płytki ma małe, czy z czasem krzepniecia coś nie tak?

nie wiem, bo nie chce jej przeszkadzac wiec wiem tylko tyle co dowiedzialam sie od jej meza. mala trafila na OIOM, wczoraj podobno juz ja stamtad zabrali ale nie wiem czy juz jest sytuacja opanowana i czy sie nie powtorzy. zwymiotowala krwia po karmieniu.

masakra moze mieć albo malutko płytek krwi, które odpowiadają za odpowiednie krzepnięcie, albo nie miec ich wcale albo moze mieć hemofilię, co u dziewczynek jest w zasadzie niemożliwe, chociaż zdarzały się przypadki, bardziej chorobę von Willebrandta, mój mały miał malutko płytek po narodzinach, trwało to 2 miesiące, pobierali nawet szpik, bo miał małopłytkowośc i granulocytopenię, ale wylewów na szczęście nie było, ani krwawień, poza krwiakami po pobraniach krwi w miejscu ukłucia

moze też to być spowodowane brakiem wit K i nazywa sie skaza krwotoczna

a czym moze grozić? no, wiesz jak wystąpią wylewy do oun to moze być nieciekawie, mam ndzieję, ze w tym spzitalu lekarze wiedzą co robić

to straszne :( a co moze byc przyczyna tego wszystkiego? drugi z blizniat chlopak choc mniejszy to jest zdrowy

przyczyn moze byc dużo, np. jakieś leki, które brała matka w czasie ciąży